Kochane dziękuję Wam za tyle ciepłych słów
Aniu no niestety nie żartuję jak na początku była to dla mnie przyjemność i radość jechać do kogoś z zaproszeniem tak teraz nie mam ochoty i się boję bo niewiem jaką odpowiedź uzyskam

życzę Ci aby Ciebie taka sytuacja nie spotkała bądź żeby to były wyjątki
Ala no garstka osób już z zaproszonych również się cieszyła i od razu odpowiadali, że przyjdą, ale to jest garstka - niestety

- choć jak widziałam ich miny radosne to i u mnie pojawiał się uśmiech
Edzia dokładnie u większości co rozdaliśmy zaproszenia od razu padało pytanie "do kiedy trzeba dać odpowiedź" a i tak pewnie będziemy musieli sami wydzwaniać
Kasiu termin potwierdzenia jest do 1 lipca, ale Sebuś mówił, że On to już będzie dzwonić pod koniec czerwca i od razu będzie chciał konkretna odpowiedź tak lub nie, nie będzie czekał aż ktoś się zdecyduje i masz rację z tym, że ludzie to teraz ślub traktują jako zło konieczno w tym sensie, że już myślą, że trzeba dać niewiadomo ile kasy bądź niewiadomo jaki prezent, a my gdybyśmy patrzeli na pieniądze to byśmy wesela nie organizowali bo byśmy te pieniądze, które wydamy w coś zainwestowali, niewiem głupie myślenie normalnie
Natulinek dzięki

, ale o to chodzi, że ja nie mogę przestać o tym myśleć, juz mnie żołądek z tego wszystkiego boli a jeśli chodzi o osoby pewne, to tak jest w przypadku z kuzynem Sebastiana, tzn On mieszka w Irlandi i jutro przlatuje do Polski i Sebcio ma się z nim w środę widzieć i tak mamy właśnie co do niego wątpliwości, że będzie i można powiedzieć, że od niego zależy ta ilość gości, jeśli powie tak (w co wątpię) będzie super, jeśli powie nie będzie źle i dopóki się chłopaki nie spotkają ja nie mogę spać i jestem cała w nerwach
Ewelinko dziękuję Kochana

, mam nadzieję, że masz rację i będzie tak jak mówisz tzn nie muszą przyjść wszyscy z tych osób co się zastanawiają, no 4 osób może odpaść, ale nie więcej a o to chodzi, że naprawdę dużo osób się zastanawia a zwłaszcza, że kilka osób już Nam odmówiło
vonka dziękuję
Milenko tak właśnie będziemy robić, jeśli minie termin potwierdzenia będziemy dzwonić i stawiać sprawę jasno tak czy nie i koniec, nie będzie łagodności
Gabi bardzo dobrze pamiętam jak było u Ciebie, że również miałaś ciężko i właśnie dobrze to ujęłaś, niektórzy ludzie po prostu nie myślą i wogóle nie zdają sobie sprawy
czarodziejka nie życzę Ci tego bo to jest wykańczające

a dziś byliśmy w USC, ale nic nie zalatwiliśmy - z jednej strony dobrze bo wciąż zastanawiam się nad tym nazwiskiem jaką decyzję podjąć i nie mam zielonego pojęcia, z drugiej zaś strony byłoby już z głowy - a nie załatwiliśmy, ponieważ musi być zweryfikowany mój akt urodzenia bo w ostatnich latach nie był wyciągany no i muszę czekać do piątku

i pokazuję Wam obiecane fotki Natanka

a później powrócę do bukietu

zastanawiam się nad trzema i nie mam pojęcia który wybrać, ale to później
