Widziałam, że się czwartek przewija...też bym się pisała

Czytałam właśnie ostrzeżenia przed weselem i doszłam do wniosku, że trzeba sobie dość solidnie zapracować na fajne wesele. Zorganizować masę rzeczy, ale dzięki tej pracy na własnym weselichu mozesz się bawić

I w przygotowania włożę całe serducho, żeby byś uśmiechniętą Panną Młodą
Dobrze, że mam znajomych, na których pomoc mogę liczyć i Pana Młodego, który się wczuł w sytuację...zresztą jego przejęcie organizacją bardzo mnie bawi
Suwaczka na razie nie chcę, bo za duże te cyferki by były...jak zostanie 365 dni to się zastanowię
