Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)  (Przeczytany 322361 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Siasia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 206
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26.12.2009
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2310 dnia: 10 Lipca 2009, 06:51 »
też tak myślę, chyba bardziej stresujące i pełne nerwów są całe przygotowania, a już w dniu ślubu tak po pierwszym tańcu można w końcu odetchnąć i powiedzieć
"KOCHAM CIĘ MĘŻU"!!!!!!  ::)

Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2311 dnia: 10 Lipca 2009, 08:16 »
Po pierwszym tańcu to też myślę, że już luuuzik ;)
Dla mnie największym stresem jak narazie jest sama ceremonia ślubu w kościele... Aaa bo zapomniałam napisać, dziewczyny u nas jednak zmiana, będzie ślub kościelny.. dałam się przekonać :)

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2312 dnia: 10 Lipca 2009, 16:55 »
julenka wydaję mi sie ze to wcale nie taka mała zmiana  ;D

Mnie bardziej stresowął pierwszy taniec niż ceremonia , ale wiecie ten stres to jest taki inny , taki mega pozytywny moze w sumie to nie tyle co stres co jest się takim podnieconym i przepełnionym pozytywnymi emocjami  ;)



Offline Robaczek

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2313 dnia: 23 Sierpnia 2009, 10:59 »
Wszystkim świeżo upieczonym mężatką zyczę wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia!!! Ja za nie cały rok będę świezo upieczona żonką :) a puki co mam do was pytanie...czy któraś z was miała wesele ( w niedalekim czasie) w jedenastce w Dabrowie Górniczej? Jeśli tak prosze odezwijcie sie bo mam mały dylemat i kilka pytań. Pozdrawiam was i jeszcze raz wszystkiego naj naj :)


Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2314 dnia: 16 Października 2009, 12:05 »
ALe tu się cichuteńko zrobiło. Jeszcze troche Panien na 2009 rok zostało.

Offline Pinesia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2315 dnia: 16 Października 2009, 15:48 »
No właśnie, za cicho i to już tak od dłuższego czasu. Czyżby małżeństwo zabierało aż tyle czasu żeby nie mieć chwili tu coś napisać??
Czy wszystkim z Was udało się wesele tak jak planowałyście czy było coś co miało niewielkie niedociągnięcia?I w ogóle jak wrażenia? :)
A wszystkim przyszłym pannom młodym dużo pozytywnego nastawienia, bo to jest bardzo radosny czas, więc nie ma się co w ogóle stresować :)

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2316 dnia: 17 Października 2009, 08:14 »
Większość forumek z 2009 miała swoje wątki relacjonujące ślub i wesele, teraz żonkowe, także tam opisujemy co i jak u Nas :) Zniecierpliwienie co do ślubu minęło więc i pisać w tym wątku nie ma o czym  ;)

Offline julenka

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3592
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2317 dnia: 17 Października 2009, 09:29 »
Hej, jeszcze ja, jeszcze ja!!!!!
;D;D;D

Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2318 dnia: 18 Października 2009, 16:21 »
No a mówiłam że jeszcze napewno jakieś Panny z 2009 zostały  :-*  ja z checia powtórzyła bym jeszcze raz ten dzień bo było niesamowicie. Wpadki- oczywiscie były ale i jest co wspominać z najsmieszniejszych do któruych wolala bym sie nie przyznawac nawet (ale wszystko uwiecznione na zdjeciach i filmie), założyłam męzowi obrączkę na lewa reke i zorientowałam sie dopiero w samochodzie jak na sale jechalismy.

Offline Pinesia

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2319 dnia: 19 Października 2009, 11:36 »
A tam pomyliłaś się po prostu chciałaś zrobić to tak jak jest w Ameryce :) hehe.. ale dobre, dobre.. ksiądz coś w ogóle mówił w tym czasie albo obecny mąż jak założyłaś tak tą obrączkę??
Co do wpadek to zawsze się znajdą, na szczęście czasem są tylko takie o których My wiemy a goście nie także nawet nie trzeba się tym przejmować tylko dobrze bawić.
Ja tak samo jak Mikoala z chęcią powtórzyła bym ten dzień :)

Offline mikoala

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3534
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2009, czyli nasze 400 dni do...:)
« Odpowiedź #2320 dnia: 19 Października 2009, 12:45 »
Ci bardziej spostrzegawczy goscie zorientowali sie juz w kosciele, ze to nie ta reka.
Mój mąż, nie miał o tym zielonego pojeciadla niego było wszystko ok.
Ksiądz był bardziej sestresowany od nas wiec wcale nie zwrócił na to uwagi.