Dzisiaj ostatnie porządki. Został mi balkon do umycia i 3 okna. może mi się uda po pracy, bo szczerze mówiąc jak wracamy to potem szybko robi się ciemno, a mycie okien po ciemku nie jest fajne

Mieszkamy tu już trochę ponad tydzień, a ja już tak tęsknię za moim kociątkiem, że to aż niemożliwe!

Zastanawiam się, czy go nie wziąć od mamy, ale boimy się trochę, że zniszczy coś, a to jakby nie patrzeć mieszkanie wynajęte i meble są nie nasze. Nie wiem. Mama mówi, że biedaczek cały czas śpi w moim pokoju na krześle, i w ogóle tylko w moim pokoju przebywa. Ehh... nie wiedziałam, że może mi go tak brakować
