A co sadzicie o gosciach, ktorzy mówia- "jak na dzisiaj moge przyjsc, ale nie wiem czy cos mi nie wypadnie 1 sierpnia- np jakis wyjazd na wakacje, przeprowadzka,albo cos. Wiec narazie mnie wpisz, ale niczego nie obiecuje" zrobiły u nas tak dwie młode osoby( rozumiem, gdy mowi tak babcia- moze zachorowac, zle sie poczuc, pojsc do szpitala itp), ale sa to ludzie , korzy sami sa po slubie, wiec powinni wiedziec jaki to wydatek . Te osoby uwazaja sie za zaproszone, ale ciagle nie potwierdzaja ani nie okreslaja sie czy napewno przyjda. . . . I co kilka dni przed weselem jak bedzie juz za nich zaplacone to nie przyjda?