Byłam. Obejrzałam.
Niestety tylko z mamą, więc prawie-mąż jest zdany na moją relację.
Plusy:
- Ładna odnowiona łazienka
- Ładna (chociaż mała) kuchnia
- Nowe tapety i panele na podłogach
- Plastikowe okna
- Blisko do rodziców
- Blok nie najgorszy - z domofonem
- Dwa pokoje, z czego jeden nawet całkiem spory - myślałam, że to mniejsze będzie
- Możliwość podłączenia neta
- odkurzacz, deska do prasowania są
- cena nie zabija
- Centralne ogrzewanie
Minusy:
- Brak ciepłej wody w kuchni
- Woda w łazience z bojlera (ja jestem przyzwyczajona do takiej od razu ciepłej z kranu

)
- Brak pralki (ale blisko do rodziców

)
- W dużym pokoju jest okropna meblościana rodem z lat 70tych i ogólnie meble mi sie nie podobają

- Mieszkanie zaraz przy wejściu, a drzwi lichutkie więc może trochę pizgać od wejścia. Ale jest domofon.
- Brak balkonu
Gdyby tych mebli nie było, to byłoby super. Teoretycznie jest możliwość ich usunięcia - ale to wtedy właścicielka musi wyrazić zgodę i to raczej wtedy kiedy by się wynajmowało na dłuższy okres czasu - na rok może się nie dać.
Poza tym mama zaczęła mi smędzić, że po co się będę pozbywać mebli jak już są, że to i tak tylko na rok... Że będzie problem z przeprowadzką, bla bla bla.. Może i by się udało jakoś je "upiększyć" - stare okropne narzuty zamienić na jakieś nowe kolorowe. Wywalić to okropne szkło z witryny w tej meblościanie. Ogólnie nie mówię nie - ale lepiej jakby ich nie było

Jutro z samego rana więc dzwonię oznajmić, że jesteśmy zainteresowani wynajmem. Niestety nie jesteśmy jedynymi, którzy oglądali to mieszkanie. Jest możliwość, że jakaś para będzie chciała wynająć na dłużej niż rok i wtedy raczej oni będą chętniej widziani przez właścicielkę.
Także kochane forumki - teraz potrzebne kciuki po to, żeby nikomu się nie spodobało

W końcu brak pralki to duża przeszkoda, nie?
