Wczoraj dyskutowałyśmy o tym z koleżankami na fb

Myślę, że to (JAK WSZYSTKO) sprawa indywidualna dziecka...Nikodem odpieluchowany jak miał 2l3m pieluchę na noc miał do 3 r.ż. i dość często przez ten czas była mokrusieńka. Kajtek odpieluchowany jak miał 2,5 roku od razu bez pieluchy na noc i jeszcze ani razu nie miał nocnej wpadki, a po wstaniu rano na siusianie idzie po kilkunastu minutach

Mocne ma zawory

a pije dużo więcej od NIkodema, przed spaniem obowiązkowo ok 200ml wody... w nocy też opróżnia bidon... Za wysadzaniem malucha w nocy nie jestem- mam przykład w rodzinie, że to tylko rozleniwia nocnego śpiocha, który później bardzo długo nie kontrolował potrzeb fizjologicznych w nocy, bo o tym myślała jego mama

Ma teraz 7 lat i do tej pory zdarzają mu się nocne wpadki, choć idzie ku lepszemu.
We wczorajszej dyskusji znajoma wspomniała, żeza nocne trzymanie siuśków odpowiedzialny jest hormon (wazo-cos tam), który u każdego startuje w innym czasie i odpowiedzialny jest za obniżanie "produkcji" nocnego moczu.