Autor Wątek: Pozegnanie z pieluszką.  (Przeczytany 118026 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #300 dnia: 30 Czerwca 2010, 07:25 »
ANNUUSSIIA  wowo, gratulacje.. szybciutko mała skumała o co biega..

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #301 dnia: 30 Czerwca 2010, 09:57 »
Dzis rano Zuza wstala i zawolala siuku jak zwykle, poszla na kibelek zrobila siusiu bez zmuszania. Moze dalej rano bedzie sikac, za dnia wczoraj raz siknela do nocnika - zawsze to krok do przodu, ale nic na sile. Ja sie zapierac nie bede.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #302 dnia: 2 Lipca 2010, 14:22 »
Evelina, nic się nie martw, że Alicja jeszcze nie chce nocnikować. Ja naukę z Bartkiem zaczęłam 3 tygodnie temu, jak miał 2 lata i 2 miesiące. Zrobiło się ciepło więc się zdecydowałam.

W tej chwili po nocy jest sucha pieluszka, w dzień coraz mniej wpadek. Zazwyczaj jest tak, że ja go pytam, czy chce siusiu, on mówi, że nie, a za 5 sekund przychodzi i woła na nocnik. Pytam go tak co 30-45 minut, żeby dziecka nie stresować wiecznym pytaniem o siuśki. Od dwóch dni sam woła na kupkę. Wcześniej to albo mi się udało trafić na dobry moment albo kupa lądowała w majteczkach.

Oczywiście od razu jest nagradzany. I uczę Bartka, żeby mnie nie wołał, tylko sam ściągał ubranko, bo wtedy jest duża szansa, że zdąży się załatwić na nocnik. Bo tak to biegł do mnie i zazwyczaj już popuszczał.
Nocniki mamy 2: jeden w pokoju, drugi między kuchnią i tarasem, żeby nie musiał długo wstrzymywać, bo tego jeszcze nie umie.

No to się rozpisałam :)

Offline Katrinka
  • My:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4400
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.08.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #303 dnia: 2 Lipca 2010, 17:56 »
Moja woła siku jak już sika ehh.. też odpuszczam! ;) Próbowałam, bo teraz miałam urlop, byliśmy na działce, ciepło fajnie ale zawsze nasikała do majteczek i wołała siku wtedy! Jak widzi nocnik to wyje .. chyba nie czas!


Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #304 dnia: 6 Lipca 2010, 10:16 »
dziewczyny pomózcie bo osiwieje....
od jakis 2miesiecy regularnie próbuje Majke odpieluszkowac....powiedzicie czy któras miala przypadek ze dziecko za zadne skarby swiata nie chce usiąśc na nocnik?owszem siada na jakies 20sec w mateczkach(biega po domu w samych majatch,zupelnie nie przeszkadza jej ze są mokre naprzyklad ::)) a jak przychodzi do siadania golą pupą jest histeria mryk wyginanie sie i kopanie nocnika...ostatnie 2 dni doprowadzily do tego ze na haslo nocnik i siku wyje doprowadzajac sie do wymiotów...nawet ksiażeczka o basi co na nocnik sie załatwiala doprowadza ją do furii...
ja wiem ze mialyscie klopoty innego rodzają typu 'wysadzanie co 20min" ,"czy dlugie siedzenie na nocniku" ale ja czuje sie spalona na starcie bo ona  wogóle na ten nocnik usiąsc nie chce!!!Nakladka tez odpada-chodzi zemną do toalety gadam jej o tym co sie robi,co mama robi i tata a ona sie zacięla jak mauser niemiecki ::) ::) ::)
Pełza mi po glowie mysl o zakupie muzycznego nocnika(jak FP) chodz dotąd bylam przeciwniczką tego..serio juz mi ręce opadają..
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #305 dnia: 6 Lipca 2010, 10:25 »
Marta, ja bym dała jej jeszcze czas. Niepotrzebnie obie będziecie się denerwować i ani Tobie ani jej nie wyjdzie to na zdrowie.

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #306 dnia: 6 Lipca 2010, 10:30 »
wiesz co Martys,ja sobie mysle 'jak nie teraz to kiedy"?Jest cieplo,moze sie uczyc,jest juz 'duzą' panną a ten pampers wystający mnie do szalu doprowadza-a ona jak niema pieluchy wspina sie na komode zaklada sobie pokracznie miedzt nózki i tak próbuje biegac...
system nagrody tez nie przeszedl,chcialam ją 'przekupic; bajką ulubioną ,pisakami itp..nic to nie dalo..

wiecie jak to jest..po glowie kolacze sie mysl ze to ja daje ciala jako osoba która wychowuje...jakos nieudolnie wychowuje chyba ::)
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #307 dnia: 6 Lipca 2010, 10:41 »


wiecie jak to jest..po glowie kolacze sie mysl ze to ja daje ciala jako osoba która wychowuje...jakos nieudolnie wychowuje chyba ::)

a ja myśle, że to odpieluszkowanie jest po prostu bardzo trudne..
i nie tylko Ty masz z tym problem.. Także uszy do góry matka i co nam innego zostaje jak próbować dalej...

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #308 dnia: 6 Lipca 2010, 10:41 »
Domyślam się, że już chcesz, ale jak sama widzisz ona NIE jest na to jeszcze gotowa. Może daj jej choć tydzień odpoczynku?
A próbowałaś wykorzystać przekorę dzieci? Jak np. ona nie chce i histeryzuje, powiedz "ok, to nie sikaj do nocnika"...

Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #309 dnia: 6 Lipca 2010, 11:40 »
Tete u nas tak było. Bartek uciekał i krzyczał, walczył i płakał - dałam mu spokój. Co jakiś czas pytałam, próbowałam, ale nie chciał, i tak 3-4 miesiące. Miesiąc temu zapytałam, czy zrobi siusiu na nocnik i poooszłooo. Od miesiąca gania w majteczkach i prawie jest odpieluszkowany. Ale na nakładkę dalej ma alergię.

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #310 dnia: 6 Lipca 2010, 11:48 »
ta..teorie o tym ze nie jestem do doopy mam obcykaną ..gorzej z praktyką ::) ::)

Martyna,ja próbowalam i na przekore i na misia co to sisia i na te filmik o nocniowniu i na to ze sama siadam na nocnik,na kare i na nagrode.

Kasiu,ja jestem szczerze przerazona ze to tak dlugoooo trwa...my co jakis czas wracamy do nocnika do rozmowy o nim..i doopa blada.
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #311 dnia: 6 Lipca 2010, 13:25 »
Tete odpuść! Tosia dopiero latem tego roku zaczeła kumać nocnik. A w maju skończyła 3 lata. Wcześniej nie była na to gotowa. I trudno. To że TY chcesz niestety dalekie jest od tego co CHCE dziecko...

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #312 dnia: 6 Lipca 2010, 13:32 »
tete odpuśc!!!!!!
nie na siłe bo ją zrazisz

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #313 dnia: 7 Lipca 2010, 08:49 »
Wiem że jest ciepło ale spróbowałaś ubrać jej rajstopki i jak te się zleje to dopiero przeszkadza (przynajmniej mojej przeszkadzało, majtki nie). Ale tak jak piszą - nic na siłę, zostaw nocnik na widocznym miejscu, niech się oswaja, niech go widzi, przerywaj zabawę z nią mówiąc że idziesz siusiu i takie tam... jeszcze długo będzie ciepło, 3mam kciuki.


Offline Kasia-Wrocław

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1411
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #314 dnia: 7 Lipca 2010, 15:14 »
jeszcze długo będzie ciepło
I tego się trzymajmy :)
Tete, teoretycznie do października macie czas na mokre majtki, a jak do tego czasu nie załapie, to zobaczysz, przyjdzie zima, kaloryfery przez 3 dni na maksa, będzie ciepło i Maja w 4 dni załapie nocnikowanie! ;)

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #315 dnia: 8 Lipca 2010, 06:48 »
Kasia,ja mam nadzieje ze do konca lata nam sie uda :Kurczak: :Kurczak: :Kurczak: :Kurczak: :los: :los: :brewki:
a jak nie to trudno bede powoli próbowac do skutku...

Ela,ja juz patent z rajtkami przerobilam-zeby bylo bardziej hardcorwo :fajka: :fajka: to jej grube zalozylam-przyleciala i"o nie o nie patrz mama sisi"i zaglądala sama sobie miedzy nogi..
mój maż w sumie zdecydowany jest na:

ja mam przed nim straszneeeeee!! opory.
Chcialabym aby wiedziala ze nocnik jest do oddawania potrzeb fizj. a nie do zabawy...z drugiej strony moze wlasnie ten FP ją przekona?Macie z  nim  doswidczenia?Co sądzicie?
Na teraz nocnik stoi w kuchni,jest kopany ,chowany do szafy itp...wiec nie zmuszam.Mam nadzieje ze niedlugo nadejdzie jej czas,,,no chyba ze zamierza do 18tki w papersa robic-potem niech sie martwi-dorosla bedzie :luzak: :luzak: :luzak: :luzak: :luzak: :blant: :blant: :blant:
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #316 dnia: 8 Lipca 2010, 09:36 »
tete moja kumpela kupila dla swojego synka na gwiazdke ten nocnik
stoi nieużywany w łązience

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #317 dnia: 8 Lipca 2010, 10:05 »
Słyszałam, że on dzieci przeraża  ;D

Na wszystko przyjdzie czas, choć i ja pomyślałam: "jak nie teraz to kiedy?".
W końcu póki jest ciepło warto próbować. Później znowu zrobi się chłodniej i wymówka gotowa, a bo zmarznie, jak się zsika w gatki, a bo za dużo przebierania.

My mamy do odpieluchowania jeszcze jeden argument. Prawie 2 paczki miesięcznie w kieszeni.

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #318 dnia: 8 Lipca 2010, 10:09 »
Jasne Nina,ten argument;jak nie teraz..." jest zasadny
ale
tylko w przypadku dziecka które w ogóle zechce usiąsc na nocnik...

a wiecie ,moze rzeczywiscie popytam -moze ktos zechce sprzedac-bo mu sie dziecko na niego zbiesiło...bo jednak ok 140zeta aby stal to mi sie tak srednio chce wydawac...

dzis Maja schowala swoj nocnik w szafie ::) przykryla ubraniami i mówi "fuj papap" ::)
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #319 dnia: 8 Lipca 2010, 10:27 »


dzis Maja schowala swoj nocnik w szafie ::) przykryla ubraniami i mówi "fuj papap" ::)

no to się Majka uparła..

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #320 dnia: 8 Lipca 2010, 10:36 »
Tete, wiem o czym piszesz. Też to przechodziłam. Marika wręcz prężyła się na widok nocnika i nie było mowy, by na nim usiadła. Długo to trwało. Myślałam, że nie doczekam się dnia, kiedy zechce z nami współpracować w tym temacie. Zrobiliśmy z nocnika temat tabu i przez kilka tygodni w ogóle o nim nie mówiliśmy, ani go nie wystawialiśmy na widok Mariki. Po czasie zaczęłam opowiadać Jej bajkę o spacerze z naszymi kotami, które to, w momencie kryzysowym, gdy Marika zasikała pieluchę tak, że już nic się do niej nie mieściło poradziły siusiać pod drzewko, a w domu, w którym pieluch też nie było, do nocnika. Młoda polubiła tą bajkę i kończyła ją razem ze mną wielkim "Hura" Aż któregoś dnia, sama wyjęła nocnik z szafy i w asyście kotów, które do siebie wołała, zaczęła na niego siadać. To był przełom.
Nie mam pojęcia na ile ta bajka jej pomogła, a na ile po prostu przyszedł czas na sikanie do nocnika. Już u siebie pisałam, że ja to poczułam, a Młoda się nie buntuje. Niemniej, gdyby nadal Marice to nie pasowało, nie zmuszałabym dziecka.

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #321 dnia: 8 Lipca 2010, 12:57 »
moja z nocnikiem na szczęście za pan brat :)
po domu gania z gołym tyłkiem, niby sama jeszcze nie woła ale posadzona zazwyczaj siknie no i kupa się zdaży
teraz czekam na tą chwile, jak sama zacznie wołać  ;D

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #322 dnia: 8 Lipca 2010, 14:18 »
Miłosz teraz to juz i nawet na nocnik usiądzie,przeszło mu i na trawke zrobi.Gorzej z kupą.



Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #323 dnia: 8 Lipca 2010, 14:33 »
hmm mnie zastanawia jedno... co moja córka robi, ze nie sika ani w majtki ani na nocnik... ???
3/4 dnia potrafi chodzić sucha mimo że pije tyle ile zawsze czyli dużo....
dopiero jak do spania w dzień jej założę pieluchę to siknie, ale nie wiele...nawet po nocy jest o wiele mniej nasikane niż zwykle...
normalnie jak chodziła w pampku to ten aż jej wisiał tyle było nasikane...
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #324 dnia: 8 Lipca 2010, 22:01 »
ja moją wysadzam co 15 min  :o i prawie zawsze siknie

wogóle moje dziecko kocha obce tolety (tzn u babci i cioci) dzisaj babcia myła jej ręce, wychodzą z WC, a martyna SISI. my na nią oczy ale ok. pielucha zdjęta i sik na kibelek. potem siostra mi opowiadała że to samo u niej w domu zrobiła  ;D
to chyba nasz mały sukces :)

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #325 dnia: 9 Lipca 2010, 08:26 »
u nas byli wczoraj znajomi z 1,5 roczna córcia..
Zosia robi na nocnik juz jak skonczyła roczek..
najlepsze było to, że co ja mama posadziła na nocniczek , to ona zrobiła siusiu..  :o z wrazenia zbierałam szczenę z podłogi  :mdleje:

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #326 dnia: 9 Lipca 2010, 08:30 »
Jak psa wyszkolisz to na każde Twoje podniesienie ręki on poda łape. To działa dokoładnie tak samo. Nie ma w tym rozumienia tylko wyuczony Pies Pawłowa.

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #327 dnia: 9 Lipca 2010, 08:48 »
dobra, moze wyuczony pies, ale to nie zmienia faktu, ze na nocnik robi.. pieluszki nie nosi..

Mati jest na etapie "sram w gacie, ale niech mnie nikt nie przebiera".. jak słyszy, że idziemy przebrac pieluche, to  krzyczy "ne ne ne" wygina sie i zaczyna ryczec..
Przed nami dłłługa droga  ;)
Ale na pewno nic na siłę robic nie bede...

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #328 dnia: 9 Lipca 2010, 09:56 »
Jak jest gorąco to dzieciaczki mniej sikają, przynajmniej moja: w sobotę jak byliśmy nad jeziorkiem po wstaniu o 9.30 (z suchą pieluchą nadmienię) był sik dopiero ok 14 do jeziorka (zamoczenie nóg zrobiło swoje) i potem o 21.... my w dzień już zapomnieliśmy o pieluchach, noce to loteria: spokojna noc = sucha pielucha, przekasłana noc = zlana pielucha na maxa, także pieluchy na noc jeszcze będą przynajmniej do momentu aż przestanie pylić...

Moi znajomi chwalą się, że ich 10 miesięczna córusia robi kupale na nocnik, ale jakoś dziwnym trafem na pikniku (nasz nocnik stał obok) nie udało się... jakaś chora ambicja jak dla mnie. Dziecko musi samo się nauczyć sygnalizować, odczytywać i załatwiać potrzeby fizjologiczne, tak samo jak samo musi się nauczyć mówić/jeść/biegać. IMHO to ma być umiejętność, nie jakieś działanie z automatu: posadzenie na nocnik = siusiu.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Pozegnanie z pieluszką.
« Odpowiedź #329 dnia: 9 Lipca 2010, 12:11 »
Tetku ja mam ten nocniczek...
od ponad pół roku stoi sobie w łazience i służył nam do tej pory do zabawy, jako podstawka do spuszczania wody w dorosłym kibleku...
Pół roku temu Ewka olała go jako potencjalne narzędzie do załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Stał se... i tyle...co najwyżej dama siadła sobie na nim towarzysząc nam podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, ale zdjąć majtek jakoś nie raczyła...
Ale na pewno się go nie bała...wręcz przeciwnie darzyła miłością, ale bynajmniej nie wydalniczą ;D ;D ;D
Obecnie preferuje nocnik klasyczny, a owego używa jak jest szalenie obrażona na mnie i nie raczy wysikać się w mojej obecności. Wówczas dumnie odwraca się na pięcie, idzie do łazienki i sika do niego.

Nie wiem czy on zachęci Majkę do nocnikowania.
Podobno są dzieci, które na to idą....

Ewce chyba nie nie pomógł ani nie zaszkodził...po prostu jest...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos