zawsze mi się podobał wasz klub choć mnie tak jak martulce daleko było do waszych wyrodności...ale teraz kto wie....piszę tak bo w oczach mojej tesciowej jestem wyrodna, bo :
-dziecko je obiad ugotowany dzień wczesniej i zazwyczaj przez dwa dni je to samo,
-za cienko, chłodno je ubieram i jest jej zimno (dziwne bo mnie mówi ze jej ciepło,kark ma ciepły a ja czasem marznę),
-nie pozwalam w dzien ogladać bajek,
-nie daje słodyczy,
-pozwalam chodzic bez ciapkow po mieszkaniu, a od dzis powiedzialam ze nawet po balkonie moze chodzic w samych skarpetkach (bo sie cieplo zrobiło),
-w dzien śpi bez zasłoniętych rolet (mimo iz rolety sa jasne),
-w dzien śpi pod kocem, a nie pod kołdrą,
-każe słuchac/puszczac dzieciece piosenki co wg tesciowej nie wiele wnosi do rozwoju dziecka,
-pozwalam zjezdzac na zjezdzalni i prawie tarzac sie w piaskownicy,
to chyba tyle...wiecej nie pamietam...ale i tak do was niedorównuje i nawet nie zamierzam