Witam i po pierwsze przepraszam za brak obecności w Waszych wątkach ale jestem ostatnio troszkę zabiegany. Po pierwsze okazało się, że minęła nam ważność ubezpieczenia mieszkania a agentka nie przypomniała - temat już załatwiony a po drugie szykujemy się do poważnej uroczystości rodzinnej. Moi rodzice Odetta i Wojtek (bez portek) 13.09.2008 roku obchodzą 50 lecie pożycia małżeńskiego więc rozumiecie. Dzisiaj udało mi się zamówić dla nich u kolegi okazjonalne koszulki, takie dowcipne na plecach będą mieli napis 100 Lat Młodej Parze z przodu Złote Gody Odetty i Wojtka. Był problem z koszulką dla Mamy bo to bardzo duże XXXXXXXXLLLLLLLLL

a pomyśleć, że po urodzeniu mojego najmłodszego brata ważyła 47 kilo
No ale dosyć usprawiedliwiania czas na bohatera wątku. Może zaczniemy od wersji buju buju

do biegu

gotowi

start





ale w telewizji leciało tany, tany i Mati wyrywał się do tańca

powiem Wam, że uwielbiam jego tańce





fajnie co


Potwierdzam starą prawdę, że kiedy dorosły ma dość to dziecko dopiero zaczyna. No ale przychodzi chwila kiedy Mati zasypia i co na to rodzinka
chrzestna

Zapomniałem bo zostało mi coś na deser

może Mati w potrawce

W ramach wyjaśnienia Mati uwielbia kręcić się po kuchni a ona jest tak wielka, że on i ja to już olbrzymi tłok więc mówienie Mateusz wyjdź, Kochanie idź do Mamy kończy sie pytaniami a to to, to , to więc mu wyjaśniłem to jest patelnia teraz chyba już zapamięta

Bardzo dziękujemy wszystkim za odwiedzinki i tak miłe słowa bo tak szczerze to MY

Życzymy wszystkim Kolorowych snów