Cześć kochane,dzisiaj śliczna pogoda więc tylko chwilke posiedze i lece smazyć cielsko,czekam tylko na pięknego aż wróci i sruuu nad wode

,ale jeszcze coś Wam opowiem
oto mój kolega Rafał

Rafała jest moim starym kolegą,kiedyś byliśmy nierozłaczni wspólne imprezki,wagary i psoty,łaczyła nas pasja o której potrafiliśmy debatowac godzinami,ale wiadomo zawsze jak jest wspaniale to cos się sknoci,no i mój Rafał troche narozrabiał i zamiast wyjaśnić wszystko poprostu zaczał mnie unikac,więc dałam sobie spokój,ale pewnego dnia kiedy była z Bartkiem w mojej ulubionej restauracji zwaną mc'donalds

nagle ukazał mi się wspaniały widok,nie byłam pewna czy oczy dobrze widzą,ale po chwili spokoju i ciszy rozległ się ryk "Ewcia???" "Rafał??" no i wpadliśmy w swoje ramiona,wymieniliśmy sie numerami telefonu i postanowiliśmy po kilku latach nadrobic to co straciliśmy,no i bardzo jestem szczęsliwa,bo naprawde brakowało mi tej cholery
