dobra czas na opowieść

było to w tamtym tygodniu,a dokładnie była to sroda,wybierałam sie z moją koleżanka Beatką,na odwiedziny do naszej wspólnej koleżanki która w maju urodziła córeczke o imieniu Emilka,oczywiście wcale niechciało mi sie do niej jechać,bo ostatnio nasze stosunki sa lekko zmrożone,ale wkońcu się przemogłam i postanowiłam odwiedzić tą małą istotke,a że jeszcze miałam misje do spełnienia-zaproszenie,to pozbierałam zad i wyruszyłam na wyprawe,od rana była zdenerwowana,nie wiedziałam dlaczego,ale zawsze gdy coś ma się wydzarzyc to ja dostaje nerwówki,siedząc tam odebrałam telefon,"czy to pani Ewa...",ja na to "że tak",to ona do mnie ,"bo pani zamawiała u mnie sukienke",mysle sobie,gdzie ty jeszcze kobieto zamawiałas jakieś ciuchy myśl,ale nic mi nie przychodziło do głowy,więc ja do niej,"ja u pani zamawiałam jakąs sukienke

" ,a ona do mnie "tak,sukienke slubną" " aaaaaaaa tak,zamawiałam" a ona do mnie "no ładnie,zapomniała pani,że zamówiła pani sukienke

" a ja na to"nie,nie zapomniałam,tylko mysle gdzie ja coś jeszcze zamówiłam,bo ostatnio cały czas coś zamawiam" no to ona do mnie"no to w takim razie musimy umówić się na przymiarke,bo to juz czas by był na to" podała mi termin,ale nie bardzo wiedziałam czy dam rade,więc powiedziałam"czy ja moge oddzwonić do pani i potwierdzić,bo nie wiem czy uda mi się wyrwać z pracy",a ona powiedziała"oczywiście,więc czekam na wiadomość od pani '"
cdn......
