skoro mam znowu wene do pisania to Wam opisze jak pojechałam na trzy dniową impreze firmową bez mojego Bartka,działo się oczywiście sporo,było spa i dyskoteka,było dobre jedzenie i zabawa do rana i była też pani wizażystka która zrobiła mi próbny makijaż,jak się zobaczyłam to myślałam,że padne,moje brwi były bardzo ciemne,aj a czułam się z nimi źle,koleżanki oczywiście mówiły,że wyglądam ładnie,ale mnie tam jakoś to nie bardzo pasowało oto efekt
tutaj jeszcze widać moje ciemne brwi

a tutaj już zmyłam brwi i zostawiłam reszte (pomijam fakt,że pani zapomniała wyrównać kolor mojej szyji do twarzy i poniżej szyji

a tutaj już po kilku godzinach,strasznie błyszczałam
potem zaczęły robić się bruzdy pod oczami i kruszył się tusz do rzęs,więc byłam tyci załamana,ale bardzo podobało mi się to co zrobiła z moją koleżanką,wyglądała pięknie przez cały wieczór
oto Agnieszka przed

i po

po przyjemnosciach wróciłam do domu i oto co przygotował dla mnie mój Bartek


chyba będę częściej robiła takie wypady
