złotko,moja teściowa to sobie może reke podać z moją mamą,obie są przeciwne temu ślubowi,np.mama mojego Bartka ma "ale" że za późno im powiedzieliśmy-no tego nie rozumie pół roku wcześniej i za późno,na co? tego niestety nie wiem,ma tez o to ''ale'' ze będzie tylko cywilny i ze wesele bedzie z poprawinami i ze nie bedzie w restauracji tylko na sali dzialkowej,mojej tez to nie pasuje,bo wesele mialo byc na 20 osob w restauracji,a nie na 100 na sali dzialkowej,ogolnie moja mama nie odzywa sie do nas juz prawie rok,na poczatku bylo to meczace,bo mieszkamy pod jednym dachem,ale z czasem czlowiek do wszstkiego sie przyzwyczaja,ogolnie to obie nie wiedza czy przyjda na wesele,no bo po co,ale tym to juz sobie nie zaprzatam glowy,bo i po co i tak nie mam na to wplywu,dlugo moglabym pisac,ale po co przeciez nie bede marudzila i smecila w tym odliczanku,ciesye sie,ze mam Was kochane i ze moge z Wami dzielic sie przygotowaniami
