[chlebosia]

Mi brzuch tak twardniał od 23 tc, brałam nospe 2x dziennie i wszystko było ok. z czasem się do tego przyzwyczaiłam. leżeć nie musiałam, nawet do szkoły po 120 km jeździłam i wszystko było ok. urodziłam w 38 tyg.

[Iga_]

to twardnienie brzuszka, to teraz jakaś zmora... Mi czasem robi się tak twardy, że nie mogę chodzić. Biorę fenoterol 4x1, z szyjką póki co wszystko ok. A co najgorsze gin mówi, że tak juz będzie do końca, bo ja malutka jestem i macica się buntuje. Za mną 27 tydzień i dopiero 3 kg na plusie.
Byleby dotrwać chociaż do 34 tygodnia...
 

[Olucha]

Ja już po wizycie, ktg wyszło bez zarzutu, bez skurczy  Szyjka faktycznie troszkę skrócona, ale dramatu nie ma, dalej no-spa,luteina i polegiwanie  A Nasza maleńka waży 1,9 kg, lekarz powiedział że będzie wysoka bo ma długie uda  W sumie stwierdził że te skurcze to mogą być nawet od przeziębienia 

[Gosiaczek80]

Olucha mnie twardział brzuch i dlatego dwa razy byłam w szpitalu. za pierwszym razem pomogły mi kroplówki z magnezu ,a za drugim skończyło sie na fenoterolu. Donosiłam do 38 tc. Z tym, że naprawdę duuużo polegiwałam. Ale pogoda też nie sprzyjała spaceeom.

oponko, no-spa zmięcza szyjkę ? pierwsze słyszę. to ja jakaś dziwna jestem, bo łykałam i no-spę i fenoterol i nic, a nic mi się ani nie zmiękczyła ani nie skróciła 

ja też na nospie
i właśnie po to żeby działała rozkurczowo

[ooppoonnkkaa]

Słuchaj Gosiu, ja sama byłam zdziwiona i uważam, że nasza medyczna wiedza jest strasznie nie dopracowana. Mam dwa przykłady bardzo dobrych szpitali - Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi i Akademia Medyczna w Łodzi. W CZMP dają No-spę rozkurczowo a w Akademii przed porodem lub dopiero od 8 miesiąca. Ale jakie wytłumaczenie usłyszałam od ordynatora, bo oczywiście wypytać musiałam o wszystko. Otóż "no-spy nie powinno się dawać pod żadnym pozorem kobietom, które miały problemy szyjkowe, tzn np w przypadku niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej" (to słowa ordynatora). W innych przypadkach można, oni jednak wolą stosować inne leki np diprofilina, ostatecznie - fenoterol

A czy przy twardnieniu boli brzuch? Bo mnie raczej nie boli ale wlasnie twardnieje czasami i nie wiem czy sie martwic. Wizyta za tydz w pt. Dzis mialam usg i Mala wazy 1700g, wsio z Nia ok

[ooppoonnkkaa]

Nie nie boli. Dopiero przed samym porodem zaczynają być bolesne. Ale magnez zawsze lepiej wziąć, chociaż do wizyty.

[Olucha]

Mnie brzuch przy twardnieniu nie boli  

Dziewczyny brała któraś z Was duomox w ciąży ? Dzisiaj lekarz mi przepisał na infekcję, którą próbowałam leczyć domowymi sposobami ale nie pomogło, tylko że troszkę się obawiam go wziąć. Z drugiej strony wiem że gdyby był niebezpieczny to by mi go przecież nie przepisał.

[nikola/23]

ja go dostałam zaraz po urodzeniu z tym ze okazało sie ze mam po nim uczulenie. Wiem ze kobietom w ciazy i matkom karmiacym przepisuja go.

Olucha zadzwoń do gina i się upewnij czy wolno, ja tak zawsze robiłam wszystko co mi zapisywał np. rodzinny konsultowałam z ginem.
A my po wizycie, maleństwo rośnie jak na drożdżach, ma już 32 mm   rączki, nóżki i pięknie bijące serduszko!!! . Chyba będzie małym susełkiem bo całe badanie przespało. Moje wyniki książkowe więc możemy spać spokojnie!!Brzuszek rośnie dużo szybciej niż w pierwszej ciąży i moi uczniowie już się zorientowali. Za dwa tygodnie usg z pomiarami NT itd.!!

[jagodka24]

nika ja juz wyglądam jak w piątym mies  ciesze sie że wszystko ok
i teraz masz sie zrelaksowac i nie wymyślać sobie chorób!!!!!!!!!!!
wszystko jest ok

[Olucha]

Skonsultowałam, powiedział że jest bezpieczny 

[anusiaaa]

Olucha, ja brałam....nic nie pomógł

[Olucha]

Ja dopiero wzięłam 2 dawki, mam nadzieję że coś zadziała  Żadne domowe sposoby mi nie pomogły

Olciu trzymam kciuki zeby zadziałał!:))

[milcia]

Olucha ja po duomox'ie też miałam uczulenie.

[Netula]

jak lezalamw  szpitalu czesto dziewczyny braly duomox

[ooppoonnkkaa]

W szpitalu podawali też erytromycynę ale to na zapalenie płuc dopiero.

Moje szczęście i spokój trwało krótko, okazało się bowiem, że nie posiadam przeciwciał p/ ospie, chociaż w książeczce mam wpisane, że przechodziłam , a okazało się, że u Poli w żłobku jest już pierwszy przypadek ospy u Poli w żłobku.. . W dodatku chora dziewczynka jeszcze piątek była w żłobku a już w niedzielę miała wysypkę, więc w momencie największego zarażania była wśród dzieci......a ja jestem w 11 tygodniu....

rozmawiałas z ginem?
chyba Mariolka pisala, że ospa jest groxna dla ciężarówek ale po 30tc
ale nie wiem dokładnie
ja chce zaszczepić Matiego p/ospie ale troche mam obawy teraz w ciąży
choć ja ospe przechodziłam - pamiętam

Gin mnie pociesza, że ospa faktycznie najgorsza jest w III trymestrze no ale generalnie w I ryzyko też jest duże ( do momentu zakończenia organogenezy u dziecka), mówi, że gdybym była w 13 tygodniu to byłby zupełnie spokojny. Teraz próbował załatwić dla mnie Varitect niestety nie dał rady, najprawdopodobniej jutro rano wyjadę na 2 tygodnie i będę się modlić, żebym już teraz nie była zakażona. Na szczęście ospa dla dziecka jest niebezpieczna dopiero w momencie kiedy wysypie, a okres inkubacji to 2 tygodnie więc w tej chwili czas działa na moją korzyść bo każdy dzień dłużej to większa szansa dla dziecka.....

[jagodka24]

ania a czemu masz obawy szczepić małego?

nika moja szwagierka miala dziciaka swojego z ospą w domu jak była w ciązy
nie wiem dokłądnie który to byl tyd ale po porodzie mała miala tylko zalecone dodatkowe badania u okulisty

Jagódka co innego mieć dziecko z ospą a co innego samemu zachorować, a tego najbardziej się obawiam. Decyzja zapadła jutro rano wyjeżdżam do Torunia na tydzień jak narazie. Mój gin uważa że ryzyko jest niewielkie ale wyjazd to najrozsądniejsza decyzja.....

Agata, boje sie, zeby szczepienie nie bylo dla mnie szkodliwe
tylko to

[liliann]

Jest wysoce mało prawdopodobne żeby wirus, że szczepionki był szkodliwy dla Ciebie. Pasażuje się w organizmie zaszczepionego, ale w postaci atenuowanej.

ja miśka szczepiłam
bo się boje że przyniesie mi to świństwo do domu jak maluch już się urodzi

pediatra sama pochwaliła takie rozwiązanie

[jagodka24]

nika ale to wlasnie o to mi chodzi
przeciez miała chorego dzieciaka w domu więc tez mogła się zarazić
ale na szczęście nic sie nie stało

a ty nie przechodziłaś ospy w dzieciństwie?

Jagoda w książeczce mam wpisane , że przechodziłam ale jak zrobiłam przeciwciała Igg to wyszły ujemne więc wychodzi na to, że nie przeszłam. Do przyszłego piątku jestem w Toruniu, Pola siedzi w domu z M. Jeżeli w żłobku nie będzie jużżadnego przypadku i Poli do piatku nie wysypie to wróce do domu planowo ale byćmoże będę musiała zostać dłużej. Gin twierdzi, że czas i okres wylęgana działa na moją korzyść bo jeżeli dojdzie u mnie do wysypki w 13 tygodniu to dziecko będzie już całkowicie bezpieczne. Ospa w ciąży generalnie groźna jest dopiero w III trymestrze no ale jednak ten pierwszy trymestr jest bardzo wązny i lepiej aby go nic nie zakłóciło. Pola miała zostać zaszczepiona w sierpniu ale nie zamówili mi szczepionki, teraz była umówiona na przyszły wtorek.........pech poprostu!!!A ja strasznie tęsknię za moją córeczką ale chyba wybrałam najmniejsze zło.

Nika przeżywałam poodbne rozterki związane z ospą
w czasie ciąży odwiedziła mnie koleżanka z bliźniaczkami,jak się okazało z ospą.Na dzień prze wysypaniem
też sie bałąm powikłań dla mnie in dzieci
dlatego czekałąm 3 tyg na to czy u Marcela się rozwinie ospa i poszłąm zasczepić go na ospę
również po to,aby nie zaraziła mi potem noworodków, bo ich narodziny zbiegały się z pójściem do przedszkola