Marcella, już służę świeżymi danymi sprzed tygodnia
W Stargardzie po cc masz pełną opiekę - położna na każde zawołanie, leki przeciwbólowe na życzenie, dokarmianie dziecka, bardzo cierpliwe i troskliwe dostawianie do piersi, przez pierwszą dobę jest ktoś przy Tobie prawie cały czas. Po 12 godzinach przychodzi pielęgniarka pionizować, ja to przeżyłam naprawdę dobrze, właśnie dzięki pomocy - delikatne podnoszenie, dbanie o komfort i intymność (okryła mnie prześcieradłem) i pilnowanie, żebym doszła do kibelka

Na pierwszą noc zabierają dziecko (ale jak nie chcesz, to nie) żebyś mogła się wyspać. Potem pomagają przy karmieniu, ubieraniu i wszystkich czynnościach. Ja jestem naprawdę bardzo zadowolona z opieki.
Ciuszki, pieluchy i chusteczki musisz mieć swoje i jak już wstaniesz i odzyskasz mobilność, sama przebierasz i przewijasz dziecko.
Mleko modyfikowane też można dostać ile i kiedy się chce ale trzeba mieć swoją butelkę (ja kilka razy dokarmiałam).
Jedyny minus pobytu w Stargardzie jest taki, że co położna, co lekarz, to inne zdanie na dany temat. Przykładowo - pytam jak mam karmić, to jedna mówi, że co 3 godziny wybudzać i karmić równo 30 minut, a druga, że na żądanie i karmić do oporu. Pytam czy mogę zjeść jogurt, to jedna mówi, że tak, a druga, że absolutnie. Bolą mnie piersi, jedna wykonuje bolesny masaż i każde to powtarzać, druga krzyczy, że gmeram coś przy cyckach i zabrania ich ściskania, a jedynie okłady z kapusty i ciepłe kompresy

Do tego lekarze są bardzo średnio zainteresowani, obchód wygląda tak: "Dzieńdoberek, jak się pani czuje? No to fajnie" (dosłownie, zacytowałam!). Ale jak nic się nie dzieje, to lekarze nie są potrzebni, położne i pielęgniarki doskonale sprawują opiekę i czułam się na oddziale bardzo bezpiecznie.
W razie innych pytań służę radą
