Wiadomo, ze i wyjatki sa, z reszta mi bardziej chodzi o dzieciaczki. Z perspektywy nauczyciela od razu widac, ktore dziecko to jedynak. Dzieci, ktore maja rodzenstwo latwiej wchodza w grupe, latwiej podporzadkowuja sie zasadom panujacym w szkole, latwiej nawiazuja przyjaznie. Oczywiscie, nie wszystkie, ale wiekszosc niestety. Mysle, ze to nie jest kwestia zlego wychowywania, tylko bardziej tego, ze rodzic nie bedzie wchodzil z dzieckiem w konflikty, w jakie wchodza inne dzieci i rodzic zwykle sprawy zalatwia autorytarnie, a do reszty sie nie wtraca, na przyklad nie bedzie z dzieckiem walczyl o zabawke...
A poza tym to chyba sie zaczyna

skurcze nieregularne, ale co kilka minut, nitki krwi w sluzie. Po prysznicu skurcze nie ustaly. Teraz leze i czekam do nastepnego, potem dzwonimy do szpitala. Pojechalismy sobie na obiad do restauracji i musielismy dosc szybko konczyc, bo sie zaczelo. Tylko mam nadzieje zdazyc jeszcze wyjac ciasto z piekarnika, bo juz mialam gotowe przed wyjsciem, a jak wrocilismy to je wrzucilam do piekarnika

na razie jestem wyluzowana