Ewelinko ja zaglądam

może nie tak codziennie, ale staram się bywać
Po pierwsze - najśliczniej wyglądasz w tej pierwszej sukni - na którą zresztą sama zachorowałaś
bez wątpienia BIEL i tylko biel - nie daj się namówić na ecri
śliczny jest ten dół sukienki, naprawdę ładnie wygląda (hi hi podobny do mojej) a i góra bardzo ładnie na Tobie leży, jeżeli odpowiada Ci założenie "na szyjkę" i dobrze się czujesz to przy tym pozostań
Po drugie - jeżeli chodzi o kwestię szycia czy kupowania w salonie - to ja powiem tak, może szyta suknia jest trochę tańsza i szyta na Ciebie ale z drugiej strony nie masz 100% pewności co do efektu końcowego, a w salonie właściwie całość widzisz, a jakieś dopasowanie do sylwetki zawsze się robi więc będzie dobrze leżeć, poza tym w wielu salonach przyjmują suknie z powrotem do komisu - co teraz może Ci się nie wydawać istotną sprawą ale wierz mi że jak już ślubne emocje opadną to bardzo się przydaje.
Po trzecie - ja kupowałam diadem na allegro bo był grubo o połowę tańszy niż w sklepie i nie ukrywam że to zaważyło na decyzji, nie obawiaj się, jak zdjęcia są dokładne i opis wystarczający to śmiało można kupić, ewentualnie napisz malia do sprzedającego z wszystkimi pytaniami, np. długość, sposób przypięcia i co tam chcesz

a w najgorszym przypadku po prostu wystawisz aukcję i sprzedasz go
Po czwarte - nie przejmuj się że odczuwasz się osamotniona w przygotowaniach ślubnych - po prostu tak to już jest że to my kobiety jesteśmy dużo bardziej zaangażowane, i dużo bardziej nam zależy - też miałam chwile zwątpienia ale potem się pogodziłam z tym że to mi najbardziej zależy i skupiłam się na organizacji i przygotowaniach żeby wszystko było tak jak sobie wymarzyłam i to nie jest tak że naszym facetom nie zalezy - tylko oni nie lubią takiego „przemyśliwania”, „zastanawiania” „planowania”

oni lubią konkretne sytuacje, na pewno jak idziesz ze swoim facetem np. po zaproszenia i spytasz mu się czy woli te czy te - to na 100% będziesz widziała jego zaangażowanie, faceci po prostu musza mieć wyznaczone konkretne cele - np. w dniu … o godz…. jedziemy zobaczyć salę albo ustalić bukiet i konkretnie wiedzą czego oczekujesz. Albo jak nie jesteś pewna w jakiejś kwestii zrób na kartce albo na kompie (np. z wklejonymi zdjęciami) porównanie możliwych wariantów i niech wybiera - wtedy łatwiej mu się zaangażować i Ci pomóc.
Jeśli natomiast chodzi o rodziców to oni po prostu mogą nie rozumieć Twojego „szału” bo kiedyś tak nie było, nie było wielkich przygotowań ani tylu możliwości, oni nawet nie zdają sobie sprawy jak w dzisiejszych czasach ten biznes ślubny jest rozwinięty A potem moi rodziciele po weselu - stwierdzili ze było przepięknie i ze bardzo się postaraliśmy i już rozumieją dlaczego tyle to trwało - wiec główka do góry :ok.:
Mi także było przykro jak moja mama nie mogła znaleźć czasu na pooglądanie ze mną sukienek - bo była taka zapracowana i w weekendy jeszcze studiowała ale w końcu zobaczyła jakie to ważne dla mnie i dogadałyśmy wolny termin - i było bardzo miło wiec na pewno Twoi też znajdą chwilkę.
Powodzenia!