Autor Wątek: +++ 30 czerwca 2007 +++  (Przeczytany 44361 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #480 dnia: 13 Czerwca 2007, 17:34 »
kurcze bez sensu bo dla niego co to za roznica czy podpiszecie dokumenty przed czy po a wy macie prawo odczuc ten wyjatkowy dreszczyk emocji. u nas ksiadz tez nie chcial by sypac platkami no ale... ryz chyba i tak bedzie i pieniazki.

Lemmy ty juz odebralas suknie?? kurcze u mnie os nie gra...zreszta zajrzyj do watku bo nie chce sie powtarzac...planowo mam odebrac suknie w sobote ale co bedzie to sie okaze  ech....


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #481 dnia: 13 Czerwca 2007, 18:06 »
Czytalam, trzymam kciuki, zeby wszystko było ok z suknią - chyba nie wytną Ci dziwnego numeru!!!!
Moja jeszcze nie jest skończona, idę 23.06 na przymiarkę. Jak wszystko będzie ok to super, a jak nie to do 30.06 pani ma termin. Nie przejmuję się bo krawcowa jest 5 min od domu, to raz, a dwa - i tak u niej zostawiam do dnia ślubu, bo mi jeszcze w sobotę rano wyprasuje u siebie, a do tego czasu suknia będzie na manekinie wisiała.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #482 dnia: 13 Czerwca 2007, 19:05 »
oj to masz super. no ja nie wiem co ta moja krawcowa. nie rozumiem tej sytuacji


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #483 dnia: 13 Czerwca 2007, 19:27 »
oj to masz super. no ja nie wiem co ta moja krawcowa. nie rozumiem tej sytuacji

Będzie dobrze, nie martw się  :uscisk:

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #484 dnia: 13 Czerwca 2007, 23:22 »
lemmy u nas ksiadz mowil to samo o platkach. a co do spotkania przed kościolem. nie bardzo sobie toi wyobrazam. Pojedziecie oddzielnymi autami do slubu :drapanie:



Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #485 dnia: 13 Czerwca 2007, 23:51 »
Planowaliśmy osobno. Ale w taiej syuacji nie bedzie planowanego wywierania wrazenia, pojedziemy razem i wejdziemy do kosciola jak do sali wykladowej... no ale trudno

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #486 dnia: 14 Czerwca 2007, 00:40 »
Jak tak bardzo Wam na tym zależy to może jescze raz pogadajcie z księdzem. Może akurat się uda.



Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #487 dnia: 14 Czerwca 2007, 08:47 »
próbowaliśmy, ale nic to nie dało. trudno. przecież to nie tragedia.
szkoda jedynie, że papierkowe sprawy niszczą magię. i tak jest od początku. gdyby nie kościół, całe przygotowania byłyby jedną wielką radością, a tymczasem musieliśmy się stresować o coś, co miało być najpiękniejsze. człowiek się przygotowuje do tak pięknego dnia... szkoda gadać. dobrze, że już mamy wszystko gotowe!

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #488 dnia: 14 Czerwca 2007, 08:52 »
Karola, trochę mnie zmartwiłaś tymi płatkami.....my bedziemy mieć je na pewno, to najwyżej z nich Ci się stworzy droge do auta ;)

macie już kościelne sprawy załatwione :?: my jeszcze nie znaleźliśmy czasu, żeby jechać do głównego kościoła...mam nadzieję, że zdarzymy...


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #489 dnia: 14 Czerwca 2007, 09:02 »
Tak Gosiu, w minioną niedzielę o 7.12 załatwiliśmy w parafii w Szczyrku, potem potwierdziliśmy u Kustosza. Tylko ja trąba jedna wyrzuciłam ze stertą rachunków nr telefonów do innych osób biorących ślub 30.06....
Ale powiedziałam mamie, żeby podskoczyła do kwiaciarni i zapłaciła 1/4 tego, co pani kwiaciarka zarząda za dekoracje i tyle. Nie sądzę, żeby ktoś się wyłamał i nie zapłacił za kwiaty!!!! Mama pojedzie tam w przyszłym tygodniu.
A z płatkami - kustosz powiedział, że potem mają brudno przed kościołem i tego nie idzie wysprzątać...

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #490 dnia: 14 Czerwca 2007, 09:09 »
A z płatkami - kustosz powiedział, że potem mają brudno przed kościołem i tego nie idzie wysprzątać...

u nas mają być płatki z jedwabiu, więc nie zostawią plam na chodniku.....gości nie przekonam, żeby nie rzucali..najwyżej załatwię dyżurną miotełkę :)


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #491 dnia: 14 Czerwca 2007, 09:13 »
No to chyba nie będą robić problemów z jedwabnych płatków... Chociaż cholera ich wie! Jestem już przygotowa na chyba na wszystko, jeśli o kościół chodzi...

16 dni!!!!!!!!!!!!!! 
392 godziny!!!!!!!!

Offline Niki

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21 lipca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #492 dnia: 14 Czerwca 2007, 10:40 »
Lemmy a podpisywania papierków nie możecie załatwić np. w piątek :?:

A co do płatkó róż to ja nie mam zamiaru księdza pytać czy można czy nie. I tak będę miała :skacza:
Przecież nie zabroni się gościom rzucać płatkami :wink:

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #493 dnia: 14 Czerwca 2007, 14:13 »
My nawet nie pytaliśmy o płatki - sam zabronił. I tak nie planowaliśmy tego, ewentualnie scieżkę z płatków róz, ale bez jakiegoś ciśnienia.
Nie wiedziałam, że są takie jedwabne płateczki, jak Gosia mówiła wyżej. A naturalne wypaćkałyby mi suknię. Pieniędzmi też nie chcę być obrzucona, nie będę się tarzać po ziemi.
Właściwie jedyne, co mnie wkurzyło to to, że musimy być razem 15 min wcześniej. Może masz rację Niki, pewnie dałoby radę w piątek. Chciałam po prostu, żeby Daniel oniemiał dokładnie w tym momencie, jak będę wchodzić do kościoła. A nie w pokoju, albo gdzie. No, ale mniejsza z tym. Nie będę robić afery i dużo krzyku o nic. To szczegóły...
Kurde, tak mi nie idzie sprzątanie... MUSZĘ, siostra przyjeżdza w sobotę; mnie i Daniela wyrzuca z własnego mieszkania, bo chce być sam na sam z jakimś kolesiem...
Wogóle ostatnio mam lenia, straszliwego.

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #494 dnia: 14 Czerwca 2007, 22:45 »
Lemmy szkoda że z tym spotkaniem w kociele nie wyszło ale i tak bedzie pieknie. ja planuje poprosic rodziców by wpuscili do mnie do pokoju najpierw Michała samego i dali nam 5 minut. chce go zobaczyc z nieukrywanymi emocjami, mjego jedynego w tej chwili. to moje marzenie. nie obchodzi mnie ze potem bedzie trzeba cos zmontowac niby ze wchodzi z kwiatami i to błogosłwaiwństwo. choć ta chwile w pokoju chę miec tylko dla Nas.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #495 dnia: 15 Czerwca 2007, 08:49 »
Też ciekawy pomysł Ewelinko!
Ja tylko modlę się, żebyśmy się z Danielem nie pokłócili - jak jesteśmy zdenerwowani to wszystko wokół lata, a sąsiedzi lepiej niech mają szczelnie zatkane okna :) Taki nasz urok. Czasem maksymalnie wkurzeni potrafiliśmy wyjść z auta na środku skrzyżowania... Taki nasz urok :)))))

Idę poopalać się znowu w solarium, kurde, moja skóra po 8 wizytach w solarium jest nadal bledziutka :(

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #496 dnia: 15 Czerwca 2007, 15:04 »
Coś mnie dziewczynki opętało i chociaż narzekam,że mam lenia i nic mi się nie chce, od kilku dni robię PRZE-generalne porządki w naszym mieszkanku. Zaczęłam od sypialni i nawet nie wiedziałam, że wyniosę z niej dwa duże worki śmieci (czyt. niepotrzebnych rzeczy) i potężną torbę makulatury (jeszcze notatki ze studiów). Wczoraj udało mi się skończyć z sypialniami (druga nie używana była jedynie zawalona moimi butami i kurzem).
Na dzisiaj zostały kuchnia, łazienka i w-c... a gdzie tam! Kuchnia generalnie jest w rozbiórce... Umyłam już większość mebli, okno, parapet... ale nie chce mi się układać teraz rzeczy, które zostały 'na potem'. Miałam salon ogarnąć, a że po drodze są drzwi na balkon... Już mi się uzbierał worek za małych doniczek, wyschniętej ziemi, kawałków farby... Oczywiście nie obyło się bez wdepnięcia w ziemię i na nic się zdało odkurzanie dywanu w pokoju... No ale... wracam do roboty :) Będzie lśniło :p

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #497 dnia: 16 Czerwca 2007, 16:18 »
EVENTUALLY!!!!

Udało nam się kupić buty dla Daniela. Nie w 100 % takie, jak chcieliśmy, ale z tych wszystkich jakie widzieliśmy najlepsze. Myślieliśmy o nieco bardziej udekorowanych (szwy z przodu), ale nie było z tego koloru, a kolor najważniejszy:




A ja jeszcze sobie 'letnią' torebkę - ostatnio często chodzę w zwiewnych rzeczach i skórzane torebki nie za bardzo wyglądają; zwłaszcza czarne i czerwone, jakie mam w szafie:






Offline ewajasz

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 876
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15-09-2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #498 dnia: 16 Czerwca 2007, 17:59 »
No no Karolina gratuluję tych butów,bo faktycznie mieliście z nimi kłopotu co nie miara....a torebeczka bardzo fajna ;D

Offline Niki

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21 lipca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #499 dnia: 18 Czerwca 2007, 10:06 »
Gratuluję udanych zakupów  :brawo_2:  Bardzo mi się podoba Twoja torebka :ok:
No i zazdroszczę zacięcia w robieniu porządków. Ja ostatnio jestem tak padnięta, że nie mam na nic siły i po powrocie z pracy do domu chętnie bym spała :wink:

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #500 dnia: 18 Czerwca 2007, 10:10 »
No i zazdroszczę zacięcia w robieniu porządków. Ja ostatnio jestem tak padnięta, że nie mam na nic siły i po powrocie z pracy do domu chętnie bym spała :wink:

Mięśnie bolały mnie przez 2 dni. Ale mam błysk :)

Jeszcze moja biedna mama się w domu napracuje, nie dam rady przyjechac wczesniej i jej pomoc dom sprzatac, moja siostra raczej nie kiwnie palcem nie w swoim interesie, a dom jest ogromny i wiecznie psy nanosza z ogrodu trawska,ziemi itp. Moze w weekend jej lazienki pomyje, to jedynie ma sens na tydzien przed slubem.

A teraz mam lenia... ide zaraz na basen rozruszac kosci, musze chodzic, bo bardzo mi basen poprawia wyglad skory. A za 12 dni przeciez trzeba pokazac plecy, ramiona, dekolt...

Potem gotowanko mnie czeka i torcik dla mojego jubilata dzisiejszego - Daniel 26 urodzinki obchodzi!

Offline Ewelina_Michał

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2740
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: czerwiec 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #501 dnia: 18 Czerwca 2007, 15:25 »
Lemmy zakupy super a torebka bardzo mi sie podoba. na lato jak znalazł :)

u mnie w domu tez juz trwaja porzadki gruntowane a teraz jestem u M> i tu tez jest ostro. no ale jakos przezyjemy


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #502 dnia: 18 Czerwca 2007, 17:05 »
Lemmy zakupy super a torebka bardzo mi sie podoba. na lato jak znalazł :)

Dzięki :) Już ją wypróbowałam wczoraj, i jest naprawdę super wygodna!


no ale jakos przezyjemy

Nawet się nie obejrzymy, jak będzie już po wszystkim! Sama nie wiem, jak to jest możliwe, że czas tak ucieka! Za dwa tygodnie o tej porze... Nie mogę w to uwierzyć!

Do mojego ślubu zostało 287 godzin i 55 minut!!!!!!

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #503 dnia: 19 Czerwca 2007, 10:52 »
super buty udało Wam się wypatrzyć dla Daniela......

ja tez jestem na etapie sprzątania, ale dość opornie m to idzie :)

jak po urodzinach :?:
Napisane: Czerwiec 19, 2007, 10:50:30


jeszcze jedna rzecz..........czy Twoja mama była u tej kwiaciarki płacić za dekorację kościoła :?:


Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #504 dnia: 19 Czerwca 2007, 14:11 »
Buciki Twoje i PM ekstra! :D

Ksiega gosci tez bardzo mi sie podoba - :D


Co do platkow.. moze to nie zabrzmi zbyt dobrze ale.. w zeszlym roku u kumpeli ksiadz tez mial opory przed dekoracjami itp.. nie i koniec.
Wiec my na 5 minut przed slubem wlecialysmy do kosciola i zrobilysmy dekoracje :los:

Wiem, ze bylo to ryzykowne ale jakos ksiadz slowa ine powiedzial juz na mszy hyhy :D

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #505 dnia: 19 Czerwca 2007, 15:06 »
Gosiu, mama chyba jeszcze nie była; wieczorem do niej zadzwonię i się dowiem, kiedy zamierza pojechać. na pewno w tym tygodniu.

Rajdówka, na szczęście u nas są dekoracje, kościół zresztą ma umowę z jedną kwiaciarnią i ksiądz sam kieruje mŁodych by poszli zapłacić za kwiaty. Także spoko. Ale wiem, że różnie z tym bywa; znajomym w Kielcach ksiądz nie pozwolił zamawiać kwiatów więc mama panny młodej wpadła do kościoła przed ceremonią i jak nikt nie widział postawiła kilka bukietów!! Co więcej, dobrze, że babcia na czas dowiedziała się, że tam trzeba za każdy żyrandol zapłacić, inaczej nie zapalaja światła...


A urodzinki mojego Daniela super: zrobiłam mu niespodziankę zapraszając jego przyjaciela, kupiłam chłopakom whisky ze szklaneczkami; była też moja siostra z chłopakiem. Zrobiłam kilkudaniową kolację włoską, a potem siedzieliśmy długo i rozmawialiśmy.
Niestety mój prezent nie dojechał na czas, zamówiłam w USA oryginalną koszulę Orange County Choppers i dopiero dzisiaj dojechała, ale na adres moich rodzicow więc w piątek Daniel ją dostanie. Uzupełniłam mu też kosmetyki z linii Beckham - Instinct o te, które się pokończyły. Dzisiaj nie udało mi się wstać rano, jak szedł do pracy, ale mam nadzieję, że żyje :)))

Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #506 dnia: 20 Czerwca 2007, 10:13 »
Jestem w totalnym szoku, 10 dni! Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. Tak liczę dni i ciągle się dziwię, że ślub tuż tuż... ale zdałam sobie sprawę, że to pierwsza rzecz w moim życiu do której tak długo i sumiennie się przygotowuję. I tak krócej niż wiele z Was, bo dopiero pod koniec wrześia czy nawet w połowie października ustaliliśmy datę. Nie mniej jednak te 8 miesięcy upłynęło pod znakiem przygotowań, a w głowie żadko kiedy pojawiały się inne myśli niż ślub: załatwianie, wyobrażenia, planowanie... A wiecie, że równo rok temu, no właściwie rok i dwa dni, po raz pierwszy zaczęliśmy o pobraniu się rozmawiać? Wprawdzie do zaręczyn musiało minąć jeszcze 2,5 miesiąca, ale już wiedzieliśmy, że tego chcemy.

A była to nasza... 3 randka. Jeśli randkami nasze spotkania można nazwać. Bycie razem wyszło w trakcie 2 koncertów Daniela i nocy po nich, 11 i 13 maja 06. Od tamtej pory mieliśmy w miesiącu wykorzystane 2000 darmowych minut. Pierwsze w pełni świadome spotkanie pary: Karolina i Daniel, miało miejsce 26-28 maja w Krakowie, później Daniel przyjechał do Warszawy 12-13 czerwca i okazało się, że ma wolny weekend 17-18. Jednak powiedział mi, że się nie spotkamy, że mam spędzić go z mamą, bo ona ma urodziny. No, ale Daniel też miał urodziny!!! Wtedy pracował w nagłośnieniu + grał w zespole i w weekendy zawsze miał koncerty. Ja też jeździłam ze swoim zespołem i było ciężko znaleźć wolny weekend. I jeszcze mi mówi, że mam jechać do mamy! Pojechałam w piątek. Przygotowałam mamie urodziny w sobotę. A w niedzielę (Daniela ur) o 3 nad ranem siedziałam już za kierownicą i jechałam do Rzeszowa. Napisałam mu smsa ok 6 rano, że jadę sobie na wycieczkę i że go kocham. I czekałam aż odpowie. A ten spał i spał. Rozbudził się ponoć ok 7 i odebrał smsy, ale chciał przespać cały dzień, bo mu smutno beze mnie... A ja zdążyłam pod Rzeszów dotrzeć, a że nie wiedziałam gdzie mieszka, nie miałam nr telefonu do jego rodziny, cóż miałam zrobić. Siadłam na stacji benzynowej, zrobiłam makijaż, wypiłam kawę, soczek... Zjadłam bułkę... A on nie odpisywał. Wreszcie, o godzinie 10.25 (mam tego smsa) dostałam wiadomość tej treści: Śniłaś mi się - taka sliczna i usmiechnieta. We snie odpowiadalem Ci na poranne smsy, przytulalem Cie. Kocham Cie najmocniej jak tylko potrafie. Zyje Toba i dla Ciebie.
No więc ja tu za telefon i dzwonię:
- Wszystkiego najlepszego... co bedziesz dzisiaj robił?
- Chcę przespać cały dzień.
- A zmieniłbyś nieco plany? Bo ja jadę do Rzeszowa właśnie.
- Gdzie jesteś?
- Pod Rzeszowem. Na BP.
- Czekaj tam, zaraz przyjadę.
- Daniel, bez sensu, mogę gdzieś podjechać bliżej.
- Nie, to dobre miejsce, czekaj tam.
I się rozłączył.

Pomyślałam, że może nie chce mnie do siebie zapraszać. Albo rodzicom nie chce przedstawiać. No i inne, mało miłe myśli krążyły mi po głowie. To jest tak, jak człowiek się głupich filmów naogląda. Na szczęście 2 minuty później Daniel zadzwonił i powiedział, żebym jednak podjechała do Rzeszowa na inną stację, a on tam dojedzie. Po prostu wcześniej go zamurowało i nie myślał!
Ja podjechałam, a w tym samym czasie w jego domu było nie lada poruszenie. Daniel wyleciał ponoć z pokoju i krzyczy do mamy, żeby mu natychmiast zwolniła łazienkę. A mama beztrosko właśnie do wanny weszła. Daniel jej mówi, że Karolina przyjechała. Mama wyskoczyła, jakby się paliło i zaczęło się wielkie przygotowywanie, ubieranie się... Adrian (brat Daniela) wszystko co na wierzchu leżało po szafach zaczął upychać. Taką panikę zasiałam w domu!!!

Po chwili już widziałam się z Danielem w umówionym miejscu. Oboje płakaliśmy ze wzruszenia. Dałam mu w prezencie urodzinowym klucz do mojego serca - dokładnie klucze do mojego mieszkania.
Potem od razu mnie zabrał do siebie do domu. Broniłam się, nie chciałam tak od razu poznawać jego rodziców, tzn. bałam się. A wszyscy czekali na mnie. Od razu mnie polubili.

Wieczorem poszliśmy do garażu, gdzie Daniel zawsze grał z kolegami i wtedy też zaczęliśmy rozmawiać o ślubie, wspólnym życiu. Wiedzieliśmy, że tego chcemy. Zostałam u niego na noc i jeden dzień. Ten dzień, kiedy powiedział w firmie u siebie, że odchodzi, bo przeprowadza się do Warszawy. Zaproponowali mu z miejsca pracę w głównej siedzibie firmy pod Warszawą, dzięki czemu niewiele ponad miesiąc później mogliśmy już razem zamieszkać.


Ale się rozpisałam ;-)

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #507 dnia: 20 Czerwca 2007, 10:40 »
Karola, az mnie dreszcze przeszły :!: :!: :!: .................bardzo wzruszająco to napisałas.................taki kawałek filmu z serii wyciskacze łez......


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #508 dnia: 20 Czerwca 2007, 10:52 »
Karola, az mnie dreszcze przeszły :!: :!: :!: .................bardzo wzruszająco to napisałas.................taki kawałek filmu z serii wyciskacze łez......


Na szczęście z happy endem :)

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: +++ 30 czerwca 2007 +++
« Odpowiedź #509 dnia: 20 Czerwca 2007, 10:54 »
Karola, az mnie dreszcze przeszły :!: :!: :!: .................bardzo wzruszająco to napisałas.................taki kawałek filmu z serii wyciskacze łez......


Na szczęście z happy endem :)

no bo to przecież komedia romantyczna :D one zawsze dobrze się kończą :)