a czemu ma być ostatnie 
Z nią już jest bardzo bardzo źle.
Od kilku lat jest chora na Alzheimera, i stopniowo jej stan się pogarsza. Oczywiście, nie jest to choroba śmiertelna, ale w pewnym momencie organizm chyba ma dość...
Babcia kilka tygodni temu straciła już praktycznie aparat mowy, w dodatku upadła i złamała żebro, które przebiło płuco. Miała odmę płucną, a po kilku dniach stan jej się na tyle pogroszył, że nie rozpoznała już za bardzo mojego taty (swojego syna).
Właściwie nie ma z nią żadnego kontaktu.
To jest stan, który może trwać dzień, dwa, miesiąc, albo i parę lat. Jedno, co wiem, to że nie będzie JEJ na moim ślubie, a ja zawsze mając tyle czasu nie zdążyłam spisać jej licznych przygód z oresu okupacji, które są przeciekawym tematem na książkę...