Autor Wątek: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*  (Przeczytany 136076 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #60 dnia: 22 Grudnia 2014, 14:00 »
Justys psikałam wodą morską, nic nie pomaga. Wiesz może, czy jest coś na zatoki co mogę wziąć? Jutro idę do lekarza bo w sobotę myślałam, że umrę tak mnie głowa bolała  :-\ dziś też, ale mniej. od czwartku biorę apap albo ibuprom,masakra.
Wczoraj wieczorem była niezła akcja z Małą.Bardzo późno szła spać, bo przed 20 więc myślałam, że padnie zaraz.Zjadła z jednej piersi i się wygina, kładę się z nią na łóżku a ona zaczyna się wiercić i gadać.Myślałam, że kupa pójdzie. Ale nic.Dałam jej 2pierś, tak zjadła,że w szoku byłam, ale spać dalej nie zamierza.Zawołałam Rafała, żeby ją ponosił i co zrobiła jak ją podniósł?połowę zwróciła :P pierwszy raz tak dużo nam ulała.Ale humor miała świetny, tak się chichrala, nie wiadomo z czego, że byliśmy w szoku.w końcu ja wyszłam i usnęła u Rafała.Chyba ma jakiś skok, bo wczoraj rano przypełzła do mnie i zrobiła mi pierdzioszki na brzuchu ;D czymże jest wobec tego pobudka o 5.50 w niedzielę ;) w ogóle nie wiem jak to możliwe, ale z każdym dniem jest cudowniejsza.No i wczoraj pierwszy raz została sama z dziadkami cale 20 min.Dziś przyjechał Teściu bo chciałam w kuchni trochę sprzatnąć ale jest strasznie marudna.Przestałam jej dawać ten dagomed na dzień ale chyba wrócę bo żal mi jak się męczy  :-\ w innych sytuacjach jest odporna, nieraz się uderzy o coś i nic, ale te ząbki to koszmar. A jeszcze 18 nas czeka.
Mamy już choinkę w domu, teraz czeka na ubranie.
Jeszcze tyle roboty, ale ciemno to widzę jak Luśka najchętniej by się przytulała do mamy  ;) ale jak tu odmówić przytulańców wyczekanej córuni  8)


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #61 dnia: 22 Grudnia 2014, 15:25 »
Martusia jak wiadomo przytulaskow się nie odmawia, trzeba się nimi cieszyć póki dzieci jeszcze.chcą

My juz mamy obrana choinkę.
Biedna Niunia ze.tak się męczy, podaj jej ten lek.



Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #62 dnia: 22 Grudnia 2014, 18:44 »
Marta wazne ze będziecie razem.. jest choinka.. i możecie się przytulić w trójkę razem.. a reszta to tylko tło :)

Wigilia z tesciami?



Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #63 dnia: 22 Grudnia 2014, 20:34 »
Oj Madziu, trafiłaś jak kulą w płot. Szczerze mówiąc to mam dość mojego męża, ręce mi już opadają  :( ale jak zwykle to ja jestem ta zła  ::)


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #64 dnia: 22 Grudnia 2014, 20:36 »
Martus co sie dzieje?



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #65 dnia: 23 Grudnia 2014, 19:12 »
Marta ale masz wodę hipertoniczna czy izotoniczna bo to jest różnica ?

Co się dzieje ?  :(



Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #66 dnia: 23 Grudnia 2014, 20:01 »
Justys mam Sterimar, muszę poczytać. Jutro powinna iść do lekarza, ale mam wciąż tyle roboty przez mojego ukochanego męża, że nie wiem czy pójdę.
O co chodzi? O to, że mój mąż nie dotrzymuje słowa i cały świat jest ważniejszy niż dom. W listopadzie pytał się czy może iść na maraton hobbita.Powiedziałteż , że w poniedziałek przed świętami jest turniej na jakieś 10lecie drużyny w której gra, ale , że to dla mnie pewnie za dużo. powiedzialam, że z dwojga złego wolę, żeby poszedł na hobbita.A w sobotę on mi zaczyna mówić, że by poszedł na ten turniej. Mnie tak strasznie bolała głowa, że jakoś nie skumałam, że on mówił o tym wcześniej.W poniedziałek miał wrócic wcześniej a dziś nie iść do pracy.W poniedziałek przyjechal o 15 i zaraz pojechał z powrotem bo koleś zapomniał kluczy i nie miał jak zamknąć. Mi się przypomniał o, że ustalenia były, że pojdzie na hobbita i tyle i się wkurzyłam. Jak przyszedł to mu to przypomniałam i się pokłóciliśmy. Pojechał przed 18 i niby wrócił wcześniej bo po 20.Co mi z tego jak Lusia strasznie płakała przed spaniem i zasnęła dopiero ok.20. A dziś miał być w domu,yhy.Musiał załatwić bardzo ważną sprawę z pracy wyjechał o 11.30, wrócił o 16. A mnie głowa tak napierniczała, Łucja też marudna, masakra.Więc dom nieposprzatany, ciasto nie gotowe, ani kompot, ani sałatka.Dobrze, że teściowa przygotowuje wigilię bo jedlibyśmy suchy chleb.A na mojego męża jestem tak wściekła, że nie .am ochoty z nim gadać.Chyba pierwszy  raz mam dosyć mojego małżeństw bo mam wrażenie, że mój Mąż stary cap a głupi i mam już tego dość. Podobna akcja była przed chrzcinami, on mnie zawsze  tak wykoleguje,naprawdę juz mi ręce opadają.To się wyżaliłam  


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #67 dnia: 23 Grudnia 2014, 20:26 »
Kurcze nieładnie mezus się zachował, ale te typy tak mają Martusia. Czasami uda im się pomyśleć o kimś innym...a tak tylko o sobie i swoich potrzebach lobuzy jedne. Mój też na piłkę jeździ co mnie czasem dobija i kiedyś wpadł o 17 do domu i pyta czy może skoczyć na piłkę na 18 a ja obiad w proszku za przeproszeniem nie miałam jak się załatwić bo ciągle coś a tu spacer a tu trzeba dziecku jedzonko zrobić, pobawić się a.on mi wyskakuje o piłce.



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #68 dnia: 23 Grudnia 2014, 20:44 »
Tak ale sterimar może być hipertoniczny bądź izotoniczne
Izotoniczne do higieny i nawilzania nosa
Hipertoniczny na zatkany nos.

Wiem o czym mówisz, mój maz kiedys mnie tak z wigilia urządził , wiedział ze ide do pracy i postanowił zaprosić wszystkich do nas, myslalam ze go zamorduje.
Pomogła rozmowa, bo On najchętniej by zapraszał co chwile kogoś ale przygotować czy posprzatac to juz niepotrzebne.
Teraz jak chce cos takiego wymyślić a ja nie mam czasu na przygotowania to mowie, żeby przygotował i posprzatal a jak nie to ja dzwonie do ludzi żeby nie przychodzili, a wie ze jestem do tego zdolna :p

Marta a to nie jest tak, ze Ty cały czas poswiecasz Lusi a maz jest na drugim planie ?
Faceci przez to lubią " uciekać "  ::)



Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #69 dnia: 23 Grudnia 2014, 20:58 »
Niestety pewnie większość z nas (choć sa pewnie nieliczne osobniki które tego nie przechodziły) przez to przeszła, nagle nasze życie się zmienia, my mamy oddajemy siebie dziecku całym sercem, a faceci tego nie rozumieją, fakt schodzą na drugi plan ale przecież dziecko samo sobą się nie zajmie bo tak chce tata  ;)

Pomalutku trzeba się dotrzeć w tej sytuacji, bo już nie jesteście we dwoje tylko macie małą istotkę która potrzebuje dużo uwagi.

Ja pamiętam jak sobie obiecałam że przy drugim mój mąż będzie wszystko robił a tu proszę sytuacja się powtórzyła bo musiał wyjechhać za granicę i muszę sobię dawać radę  ;)

Ja Ci dam radę nie daj się i dużo angażuj męża do córki  ;)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #70 dnia: 23 Grudnia 2014, 21:06 »
Oj to prawda co pisza dziewczyny, my sie docieralismy, dopiero niedawno zaczelismy sie dogadywac, ale to zaczelo sie wtedy kiedy M sam zostawal z Antkiem.
Mo tez ma do mnie o jedna sprawe pretensje, ale nie bde tu sie rozwodzic na tentemat.
Musicie sobie poukladac na nowo zwiazek z niunka i dogadac pewne sprawy.
A Ty wychodzisz gdzies kochana? Moze czas zebys i Ty poszla na maraton.
Lusce nic sie nie stanie jak troche pobedzie z tatusiem. ;)

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #71 dnia: 24 Grudnia 2014, 05:23 »
Marta chyba pora iść na jakąś imprezęi zostawić małżonka z Lusia. Ty odpoczniesz a on zobaczy jak to jest. Ja tak robię i uważam ze jest to dla nas super rozwiązanie. Bez resetu raz w miesiącu nie ma życia  ;)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #72 dnia: 24 Grudnia 2014, 09:24 »
Marta dziewczyny dobrze piszą. Musicie od nowa sobie życie ułożyć w trójkę...

Idź się odstresować, a mężu z córą zostanie :) i zobaczy jaki będzie padnięty.. i nie żebym była złośliwa, ale mam nadzieję, że Lusiak wtedy da tatusiowi popalić :)



Offline dmonik44

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5748
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19.06.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #73 dnia: 24 Grudnia 2014, 14:09 »
Masz podobne podejście do mnie i pewnie nigdzie nie pójdziesz i nie zostawisz corki z tata ;) doskonale cię rozumiem,  chociaż wiem,  że popelnialam błędy. ..uważałam,  że to ja najlepiej zajmę się dzieckiem,  obawiałam się ze maz nie da sobie rady , a córka się zaplacze :P do czasu kiedy musiałam wrócić do pracy i okazało się ,że moj maz świetnie daje sobie radę z dzieckiem!  Załapałi dużo lepszu kontakt,  chyba dopiero wtedy pozwoliłam mu poznać i bardzo pokochać nasze dziecko! 
Natalka 4.11.2012

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #74 dnia: 29 Grudnia 2014, 21:57 »
jestem ;)
wracając do sytuacji z R. to mi nie chodzi, że on się Łucją nie zajmuje, bo tyle ile może to to robi. Przychodzi z pracy i dostaje Małą. Ale czasami to wychodzi tak, że wraca ok. 17, zanim coś zje to jest 17.30 a o 18 zaczynamy Luśkę szykować do spania. Teraz było fajnie bo dużo wolnego więc i dużo czasu razem spędzili i widzę, też, że Mała go "lubi". I też nie trzyma mnie w domu, wręcz czasem zachęca, żebym wyszła. Miałam  na myśli raczej zajmowanie się domem, w sensie: sprzątanie i ogarnięcie tego naszego pierdolnika itp. Zresztą pogadaliśmy we wtorek i wiecie co się okazało :P że ja wszystko pomyliłam :P on mi wtedy nie mówił o tym turnieju tylko drugim maratonie, a o turnieju dowiedział się dwa dni przed hobbitem i myślał jak to zrobić, żeby wilk był syty i owca cała. To, że nie bardzo wyszło to inna historia ::)
Justyś nie wiem czy on ucieka ::) przyznaję się bez bicia, że przez pierwsze miesiące istniała tylko Łucja, ale od jakiegoś czasu staram się to nadrobić tylko różnie mi to wychodzi :P najśmieszniejsze, że zawsze uważałam, że tak mocno go kocham i dzieci tego nie zmienią, hahah ;D w tym sensie, że Mąż zawsze będzie dla mnie najważniejszy a nie dziecko. Nie wiem czy wiecie o co chodzi ::) no, ale życie okazało się inne :P
Dmonik, to nie tak, że ja nie zostawię jej samej. Ja jakoś z tym nie mam problemu z Rafałem mogę ją zostawić bez problemu. Staram się wychodzić choć na chwilę, a to na ćwiczenia, wczoraj byłam na kawce z przyjaciółką, a to do sklepu. Po takiej choćby godzince cudownie się wraca do domu i patrzy na uśmiechniętą Łucję ;D
no nic tam, musimy się jakoś dogadać ::)

dziś w końcu dotarłam do lekarza bo od 18.12 bardzo boli mnie głowa, nie cały czas i nie w takim samym stopniu, ale generalnie masakra ::) nie było dziś mojej lekarki i byłam u innego no i wysłał mnie na prześwietlenie zatok, bo te moje objawy nie do końca są oczywiste a mówi, że nie chce mnie niepotrzebnie faszerować jak karmię. Poleciałam i zrobiłam prywatnie i jutro ze zdjęciem idę jeszcze raz, ciekawa jestem co wyszło ::) mam nadz, że to zatoki bo nie mam pomysłu co innego może być ::)
no i dodatkowe zmartwienie, Rysiek chyba chory dziś cały dzień śpi markotny, jutro trzeba go zawieść do weta :-\ boję się, żeby to nie były nerki :-\ ech, doprowadzają mnie do szału te moje koty, ale jak chorują to mnie serducho boli :-\

ogólnie mimo całych tych nerwów Święta były udane. Jak trzymałam Łucję na rękach przy opłatku to czułam takie ciepło, szczęście i spełnienie, że jest z nami, piękne uczucie 8) tylko Mamy brakowało :(
w ogóle to mamy śliczną choinkę, kupiliśmy jodłę kaukaską i jest cudna ;D nie mogę się napatrzeć na nią :D

a jutro Łucja ma 7 miesięcy :o a ledwie parę dni temu było pół roku. Jest taka cudowna (gdy aktualnie nie mędzi ;)). Dziś długo pospała bo do 8.10. Wchodzę do pokoiku bo słyszę jakieś szmery a ona w poprzek łóżka, sięgała sobie po smoczek :D A minkę miała jakbym złapała ją na gorącym uczynku :D śmiga już po pokoju, tzn. pełza. Ale dupkę już podnosi i się kiwa, także jeszcze trochę ;) jeszcze nie siedzi, leci do przodu, a też nie chcę jej tak samej sadzać, czekamy aż sama zacznie. Babuje sobie i mamuje. Łapie pomału o co chodzi z papa. W ogóle jaka radość jak dziecko coś kuma, duma niesamowita ;D

Mam parę pytań:
- kiedy uczyłyście pić z niekapka? wodę dajecie po prostu taką przegotowaną?
- kiedy dawałyście surowe owoce? i skąd? takie ze sklepu czy z ekologicznych? używałyście tych siateczek do karmienia?
- chrupki kukurydziane takie zwykłe czy dziecięce?
- no i po czym poznać, że dziecko gotowe do gryzienia?

kupiłam dziś słoiczki po 7 miesiącu i tam są cząstki, ale nie wiem czy już jej dawać. Trochę mam wrażenie mało jej daję tego jedzenia ::) bo słoiczki obiadowe dzielę na pół, jakoś nie wyobrażam sobie, żeby zjadła cały. Owoce na 2-3 razy, kaszkę jej daję tą małą porcję na wprowadzenie glutenu, który w sumie już kończymy bo minęło 2 miesiące. Nie daję jej żadnego kleiku czy kaszki bezglutenowej, może powinnam?
muszę się przejść niedługo do sklepu ekologicznego, zobaczyć co tam mają ::)
no  to chyba tyle na razie ;)
pozdrawiamy Forumowe cioteczki :-* :-* :-* :-* :-*


Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #75 dnia: 29 Grudnia 2014, 22:06 »
najśmieszniejsze, że zawsze uważałam, że tak mocno go kocham i dzieci tego nie zmienią, hahah ;D w tym sensie, że Mąż zawsze będzie dla mnie najważniejszy a nie dziecko. Nie wiem czy wiecie o co chodzi ::) no, ale życie okazało się inne :P

Ja wciąż tak myślę ;) ale wiem wiem.... myślenie myśleniem a życie życiem :P




Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #76 dnia: 29 Grudnia 2014, 22:30 »
Mój Grzesiek z niekapka wcale nie pił. Nie umiał i tyle.. męczył butle ze smokiem a  później ten kubek lovi360 wprowadziliśmy i od razu zalapal..

Wodę dawalam przegotowana, butlkowa.. różnie. Wolalam butelkowa bo sama naszej przegotowanej nie toleruje..

Owoce, hmm... mój Młody długo nie chciał surowych.. aż zaczął kawałki "gryźć" i wtedy mu zasmakowaly. Najpierw te miękkie i polecialo.. siateczki ani jednej nie miałam.. a owoce z targu. Nigdy nie kupowalam mu w ekologicznym sklepie..

Chrupki zwykle typu tygryski itp.. Patrzylam tylko żeby nie miały dodatku soli itp bo i takie się trafiały w sklepie.. najpierw te małe a później długie paluchy..

Kiedy gotowe do gryzienia? Hmm wg mnie gdy się nie ksztusi, dławi.. powoli musi się przyzwyczajać..

Marta wg mnie to pamiętaj tylko, ze nie uchronisz Lusi przed całym złem świata i musi powoli stopniowo przejść wszystkie etapy. Czasem to myślę ze te ekologiczne rzeczy wcale nie są takie super.. no chyba ze masz zaprzyjaźnionego gospodarza i ci sprzeda królika czy marchewke na zupę.. a tym bio sklepom osobiście nie ufam do końca..

Z dzieleniem słoików nie pomogę bo Grzesko jadł cały na raz i czasem mu mało było. On uwielbia jeść.. a gotujesz Małej czy  tylko gotowe poki co



Offline Fiolka*

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1126
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #77 dnia: 29 Grudnia 2014, 22:41 »
A Ty od kiedy masz ten wątek?! Ja to mam zapłon ::) Oczywiście dołączam ;D

Odpowiadając na Twoje pytania, bo i mnie nurtują zagadnienia karmienia:
-z niekapka i z wszystkich innych wynalazków uczę picia od ukończenia przez Zuzkę 6 mcy i jak na razie fiasko - młoda nie pije nic
-na razie dałam jej raz surowe jabłko, takie zwykłe ze sklepu... owoce generalnie dostaje ze słoiczków
-chrupki-pałki Tygryski - wcina aż jej się uszka trzęsą
-u mojej Zuzy objawiło sie to tym, że znalazłam zadrapania na łyżeczce od ząbków i gryzieniem wszystkiego i wszystkich :) chrupki zajada aż miło :)
Generalnie rozumiem Twoje obawy, ja też się martwię, że za mało małej daję innych posiłków, że nie pije, że robię coś nie tak. Gdy była w wieku Twojej Lusi, dostawała dziennie właśnie tylko pół małego słoiczka - więcej nie przyjmowała. Teraz, jak ma dobry dzień, to zje jeden słoiczek obiadku i jeden deserku, ale to bardzo rzadko. Kaszki żadnej nie chce. I nic tylko cyc, cyc, cyc ;) Pocieszam się tym, że jakoś żyje, grubiutka jest, więc chyba jest ok :)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #78 dnia: 30 Grudnia 2014, 08:44 »
Martus my niekapka nie uzywamy, Igor pije z butelki.
Kupuje wode Mama i ja w Kauflandzie i gotuje ja a pozniej trzymam butelke na grzejniku i zawsze jest ciepla do picia.

Owoce kupuje na targu i z surowych wcina jablko i banana. Moj z gryzieniem nie mial problemow raz sie pomylilam i zamiast kupic po 6 m-cu sloiczek kupilam po 8.

Chrupki kupujemy bez soli i cukru i chyba sa to tygryski.
Tez znalazlam u mnie w sklepie ale bez nazwy takie.

Trzymam kciuki zeby szybko postawili Ci diagnoze i glowa przestala bolec.



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #79 dnia: 30 Grudnia 2014, 09:06 »
Karol z niekapka zaczął pić ok 7 miesiąca, ok roczku załapał lovi 360
Woda powinna być zrodlana przegotowana, patrz żeby nie była mineralna :)
Owoce surowe dalam wcześnie ok 6,miesiąca, nie kupowalam jakiś specjalnych ekologicznych
Co do kawałków w jedzeniu musisz sprawdzić jak Łucja sobie radzi :)



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #80 dnia: 30 Grudnia 2014, 09:08 »
A i uzywalam tych siateczek do podawania owoców jak dla mnie rewelacja, dziecko samo się uczy jeść :)



Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #81 dnia: 30 Grudnia 2014, 13:14 »
My z niekapkiem próbowaliśmy po 6mscu, nie chciał to została butla, dopiero po 8 mscu załapał, ale też mnie to kosztowało z pół dnia konsekwencji(tyle, że u nas była od 4 msca butla w dzień i on sam z niej pił więc mu było trudniej ciągnąć z niekapka).
Chrupki wszystkie jak leci byleby bez soli ;) Na początek najłatwiej było z długimi jak rączki mniej sprawne, teraz wszystko wcina.
Owoce surowe dawałam od początku chyba, no bo musy w słoiczkach też są surowe? Teraz jest gorzej bo mały wybór jedynie gruszki, banany, jabłka, śliwki więc my lecimy głównie na słoiczkach.
Co do ilości to hmm jak Łucja wygląda na więcej to dawaj więcej, u nas nie ma tego problemu bo Kuba od początku wcinał całe słoiczki (poza tygodniowymi epizodami jak szły zęby), no a jak czegoś nie chce to zaciska buzie i odwraca. A jak chce więcej to albo jest ryk jak się skończy albo łazi za nami i mówi am am :D My już długo pijemy 210 mleka i jemy 190 słoiczki a jak robię kaszkę z owocami też mniej więcej taką porcję robię.  Marta polecam gotować kaszkę kukurydzianą czy płatki jaglane i dokładać owocków, omijasz cukier z kaszek gotowych (dosłownie znalazłam kilka kaszek bez cukru poza holle), młoda nie uczy się jeść tylko słodkiego.
A co do kawałków to my słoiczkami szliśmy i jak np. po 7 mscu był groszek cały to ja byłam w szoku, ale Kuba językiem go pchał na przód i rozgniatał dziąsłami i radził sobie. Obserwuj mają i tyle, zawsze możesz jej pognieść widelcem czy blenderem jak nie da rady ;)
Siateczki się u nas nie sprawdziły ;)




Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #82 dnia: 31 Grudnia 2014, 06:47 »
U nas podobnie jak u Gosi.. Słoiczki je te 190 bo inaczej mu mało. Mleka już różnie. Od 150 do 220 je. Wieczorem kaszkę kukurydziana z jabłkiem i ostatnio jeszcze w nocy potrafi dwa razy zjeść :)
Mamy niekapek tt ale na razie tylko go gryzie. Pije wodę z butelki. Albo herbatkę.
A czemu myślisz że nie zje całego słoika? Mój jak nie chce to po prostu zaciska buzię i za nic mu nie zmieszczę więcej. A jak dam mały słoik to po godzinie już jest głodny i chce mleko :)
Ładnie Ci się rozgadała.. Mojemu opornie to idzie.. Wcześniej troszkę gadał a teraz znowu nic.. No i czekam cały czas na mama :)
Buziaki wielkie i niech ten nowy rok będzie dla Was cudowny!!!!! Na pewno nie będzie nudny :)


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #83 dnia: 31 Grudnia 2014, 14:29 »
A właśnie zrobiłam eksperyment i dałam Kubie 5gram więcej kaszki niż zawsze i nie zjadl do końca.Chciałam jeszcze napisać ze my ta wodę co Irminka używamy ale do picia w dzień i jej nie gotujemy a od początku gotujemy na mleko żywca czy primavere.

Gdzieś mi się obila teoria ze dziecko które ma zbyt mało jedzenia w dzień wyrównuje to w nocy bo teoretycznie maluch pow. 8kg jest gotowy przesypiac noce ale czy ja wiem...
 




Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #84 dnia: 31 Grudnia 2014, 21:12 »
Mowisz Gosia ze taki maluch powinien przesypiac?
My dzis zwazylismy Igora i ma 9,8

Martus co dzis robicie ktos do Was przyjdzie?



Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #85 dnia: 1 Stycznia 2015, 11:02 »
Ja tam już nie wierzę w żadne teorie co powinno a co nie, jeśli chodzi o spanie i jedzenie.Zresztą dzieci na piersi się po prostu częściej budzą i tyle  :-\ co mi oczywiście nie poprawia humoru jak jestem niewyspana, np. Tak jak dziś :P
Wieczór upłynął nawet spokojnie, Łucja obudziła się raz ok.21 a potem 0.15 więc obejrzałam fajerwerki a widoki mamy świetne bo 10 piętro na górce i widok na prawie całe zagłębie a z drugiej strony na Jaworzno i kawałek Katowic, więc biegalismy od jednej strony do drugiej :D za to potem prawie cala noc przy piersi i bardzo jestem niewyspana.Teraz się zdrzemnela równe pół godziny, co to za spanie ???
Ale plan jest taki, ze dziecko wraca do łóżeczka a ja od lutego do Męża, bo już mnie to męczy ::) mam nadz, że się nie ugne ::)
Kot czuje się lepiej, bierze antybiotyk.

Dałam wczoraj Luśce kawałek banana w siateczce, ale zajadała ;D kupiłam też ten niekapek z nuka i cos tam próbowała, ale się złoscila, tylko nie wiem, czy o to, że chce gryźć a leci, czy o to, że nie leci ;) nic tam, będziemy próbować dalej.
No i mam wrażenie, że mam jakiś kryzys laktacyjny i że Mała się nie najada, a ostatnio wcina na noc obie piersi.Kurcze, mam nadz, ze to chwilowe bo chciałabym ja jeszcze pokarmic ::)

No i wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku :-*


Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #86 dnia: 1 Stycznia 2015, 11:32 »
Martus tez mniej wiecej o tym czasie mialam kryzys, trzeba przetrwac.
Ja w siateczce nie dawalam tylko malutkie kawalki do buzki i Igor sobie radzil.



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #87 dnia: 4 Stycznia 2015, 20:32 »
Niekapek u nas rzadko u zywamy,bo Lili nie chce, woli z butelki lub przez słomkę.
Wodę daję przegotowaną, chyba ze dolewam zimnej to wtedy mineralna.
Siatek na owoce nie dawalam, lepiej zetrzec owoc na tarce i kupuje owoce wszedzie gdzie sie da.
Chrupki kurydziane raz tytlko kupiłam te hippa potem juz kazde inne.
Co do gryzienia to mimo 8 zebów w 8 miesiacu Lili nie chciała gryzc, dławiła sie najmniejszym kesem.
Zaczeła sama z siebie przed roczkiem.
Próbuj Lucji dawac kawalki np. bułki i zobaczysz jak sobie radzi.

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #88 dnia: 4 Stycznia 2015, 22:36 »
hej Kochane :D
ale nam czas leci :P i zima się u nas zrobiła :D
wczoraj byliśmy na spacerku w spacerówce i nawet było fajnie, nie marudziła, wyspała się ;) także chyba się przesiądziemy.
Dałam jej ostatnio starte jabłuszko to zajadała się, że hej ;D i chrupka tego z hipa, jest ryk jak się kończy :P
trochę się martwię bo przez te marchewki w tych słoiczkach ma trochę problemów z kupą ::) a z tego niekapka to coś tam ciągnre, ale nie są to jakieś duże ilości, a może to pomogłoby jej na tą kupę ::) dałam jej dziś więcej zupki, mi się po prostu wydaje, że to i tak dużo dla takiego szkraba na ten mały żołądek, no, ale muszę  jej zwiększać porcje ;)
ważyłam ją ostatnio i wyszło nam 8 kg, ciekawa jestem jak z długością, ale chyba teraz pajace kupie na 80 bo 74 jest już takie na styk ::) w czwartek mamy szczepienie więc może ją zmierzymy, ale wydaje mi się taka duża :P dziś w tesco kupiłam jej takie buciki niby 6-12 m i są też takie raczej w sam raz ::) w ogóle to zostały przecenione z 32 zł na 9,6 ;D takie zakupy to ja lubię :D a dziś byłam tam wymienić kaszkę bo dopiero w domu spojrzałam, że data jest 12.2014, jak to wszystko trzeba patrzeć ::)

fajny ten okres jest teraz, dużo wolnego i Rafał jest w domu więc zawsze lżej i milej we dwie osoby ;)
tyle chciałam napisać ale znowu mi uciekło :P
dzięki, że zaglądacie, bo jakoś nie klei mi się ten wątek  :P


Offline madziatko

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8927
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.07.2010/31.07.2010
Odp: Ktoś do kochania, do całowania...Ktoś taki jak Ty :-*
« Odpowiedź #89 dnia: 4 Stycznia 2015, 22:48 »
Marta to dużą już dziewczyna z tej waszej cory. Super ze takrosnie ładnie

Spedzcie ten czas z mężem i nadrabiajcie zaległości.. a czemu wracasz do sypialni od lutego dopiero?  Moze od jutra lepiej?