Madziu, Łucja się budzi raz w nocy, dostaje butle i z reguły zasypia dalej, choć czasami trzeba ją trochę ponosić

dziś coś nie mogła zasnąć, ponad godzinę to trwało, brrrr.A R na piłce, więc nie było komu jej oddać jak mi się cierpliwość kończyła

żeby nie było, to nie narzekam bo Luśka jest absolutnie cudowna i śmiem twierdzić, że to 8 cud świata

Weekend upłynął pracowicie, ale kuchnia pomalowana i pół przedpokoju. Następne pół jak szafa stanie. Ciekawa jestem czy zdążymy przed urodzinami Małej

No i w końcu ruszyłam z becikowym

czekam też na 15 maja bo wtedy będą wyniki do żłobka. Już sama nie wiem czego chce. Na myśl, że miałabym ją tam zostawić to mam Ciary i nie wyobrażam sobie tego. A do pracy trzeba wrócić, choć na samą myśl o tym miejscu robi mi się niedobrze.
Kupilśmy dziś majteczki z pampersa w rosmanie, bo zmiana pieluchy to jest jakiś koszmar. Nie uleży w miejscu a ja nie umiem na stojąco jej założyć pieluchy, mam nadz, że to coś pomoże.
Jutro jadę do jakiegoś chińczyka, ciekawe co mi powie o moim zdrowiu. Na razie jest całkiem nieźle, pulmonolog 19 maja, oby było dobrze.
Nie wiem kompletnie w co się ubrać na ten roczek i komunie