Baaja weź już tego nie ciągnij, swoje powiedziałaś, wytłumaczyłas, każdy ma inne zdanie i tyle. Pogódź się z tym i daj na luz.

[miśka28]

baaja wez może idż pobiegaj, to bardzo dobrze robi na rozładowanie złych emocji, a do tego wymodelujesz sylwetkę na ŚLUB  swoje racje wyłożyłaś, każda z nas tu potrafi czytać , choć prawdę mówiąc  mnie akurat mało obchodzi, jak Twoje zawiadomienie zostało zinterpretowane 

Echhhh mam nadzieje ze już zrozumiałas różnice między zaproszeniem na wesele a zawiadomieniem o ślubie

[mkarolinka]

Tak, mamy nadzieję, że zrozumiałas

[elemelka]

Wiecie co jest mi wstyd jak to czytam.
Jedziecie po dziewczynie tylko dlatego że odważyła się sprostowac to co Asia napisała. A mam wrażenie że głównym argumentem obrony jest fakt,  że długo jest na forum. Przykre.

Marta ja napisze za siebie - absolutnie tak nie jest.

[mon_ka98]

odbiegając od weselnego tematy mam o was pytanie o firanki. Ile kompletów na jedn okno mace? Jeden  przy myciu ona pierzecie i na nowo wieszacie? dwa?

ja mam 3 ale nie dlatego ze to jakiś mus czy coś. Kiedyś miałam jedne i jak myłam okno to właśnie zdejmowałam, do pralki i znów wieszałam

[malgosiask]

Mnie też jest wstyd, że czytam tu takie wpisy m.in. "zabierz zabawki" itp. Dorosłe kobiety 
Laski, Asia źle zrozumiała list, napisała publicznie o tym, bo akurat taki temat wyszedł. No i miała pecha bo nadawca listu jest na forum Asia wg mnie trochę podkolorowała wypowiedź i baaja poczula niesmak i zareagowała (w końcu to forum publiczne). Ok mogła na priw jej napisać ale zrobiła jak zrobiła. Po co teraz te emocje i dogryzanie baaji? Bo nowicjusz?
Pamiętajcie, że każdy jest odważny w sieci a w realu już nie tak bardzo...

Nie podkolorowałam. Wszystko przyszło w jednej kopercie na adres moich rodziców, którą otworzył mój tata. Po odczytaniu, zrozumieliśmy tak, jak zrozumieliśmy i tu się z Wami podzieliłam.

[malgosiask]

To ja Was przebiję, bo ja dostałam zaproszenie na wesele z sugestią, że mam nie przyjeżdzać wcale

No a to?
Przecież to tylko zawiadomienie o ślubie było.

Całą czwórką osób wymienionych jako adresaci, zrozumieliśmy to tak samo. Teraz dopiero zostało wyjaśnione. 

[agu-s]

Dziewczyny, ale Asia napisała, że miała taką sytuację, nie napisała od kogo dostała takie zaproszenie. Ja o odebrałam jako ciekawostkęi tyle. Żadnych szczegółów tam nie było.
A Baaja powinna po prostu załatwić sprawę na boku a nie na forum.

[_patka_]

Jejku dajcie spokój... Teraz będzie wytykanie błędów?
Ja bym w życiu nie napisała publicznego posta otwarcie przyznając się że to o mnie mowa i jeszcze z osobistymi uwagami do Asi... A Asia po prostu napisała ciekawostkę odnośnie ślubu i wesela, bo taki był aktualnie temat.
No ja nikogo nie wyganiam z forum, ale zachowanie tej kobiety było podwójnie nietaktowne...

[miśka28]

jesli o mnie chodzi, to nie było dogryzanie, bo dla zdrowia i rozładowania wszelkich zlych emocji to ja akurat od dawna bieganie polecam kazdemu  ok jesli sie czepiać słowa pisanego to fakt  Asia - pewnie w emocjach - na szybko napisala o tym weselu, zamiast ślubie (bo to jednak robi różnicę),  ale i potem baaja niepotrzebnie az tak ciagnie temat - skoro już musiala publicznie, to napisała swoje sprostowanie i ok, serio Wy tak wszystkie kojarzycie Basie z Poznania? ( ja pierwszy raz o niej słysze, ale może zaglądam nie do tych wątków 
tak mi się jeszcze przypomniało, ze swego czasu ja tez dostałam zawiadomienie o ślubie kościelnym od kolezanki ze studiów, wiedziałam,  ze robi potem skromne przyjecie weselne, ale dla mnie bylo jasne, ze to tylko informacja o slubie, nie były potrzebne żadne karteczki, akurat odmówiłam, bo ślub był 600 km ode mnie i ja już z malym dzieckiem - ale gdybym była na miejscu, to pewnie bym sie wybrała...

[sylwiq]

Moje wypowiedzi pełne negatywu spowodowane sa z innego powodu.
Nie nawidze kretow ktore tylko czekaja zeby znalesc cos co mozna wywlec publicznie 

[anulla_p]

Wszystko przyszło w jednej kopercie (w jednej!) ale Asia weź i nie czytaj. Przecież to jakiś żart z adresata. Naprawdę uważacie że to jest ok? Na kopertę zabrakło 50 groszy i jeszcze pretensje do Asi, że przeczytała. W jaki sposób zostało zrozumiane przez adresata to też kwestia precyzji nadawcy i to na nadawcy spoczywa taki sposób przekazania informacji by nikt nie musiał się domyślać. 
Fakt, trzeba przyznać, że sprawy związane ze ślubem to często kurtuazja i niuanse.
No i przypomnijmy sobie własne śluby jakie wtedy byłyśmy więc Basia z Poznania musiała się odezwać bo inaczej by ją rozerwało
Miśka, świetna rada o pobieganiu


Kurtuazja i niuanse w sprawach ślubnych chociażby dlatego, że jak napisałam wyżej co myślcie i wpisaniu w zaproszenie pierwszego faceta a potem jego żony (nie partnerki, konkubiny czy osoby towarzyszącej ale ŻONY) to nie było chętnych do wypowiedzenia się na temat tego czy jest to nietakt.  Dziękuję dziewczyny   tym które mi odpisały, że u nich w rodzinie też się to zdarza.

[elemelka]

Sylwia ale to Asia pierwsza napisała i tak jak piszę Małgosia pech chciał,  że sama zainteresowana jest na forum. A odniesienie się do wypowiedzi Asi wymagało uważam dużej odwagi.

Co do kretow dobrze wiemy,  że są i będa. Niestety za duże forum żeby się bez  nich  obyło

[miśka28]

o przepraszam , ja się wypowiedziałam, ze dobrym obyczajem jest wpisanie najpierw kobiety, potem męzczyzny i ewentualnie dzieci, niezaleznie, czy jest to rodzina meża czy żony...co do biegania to ja generalnie uważam, że świat bylyby piękniejszy, gdyby ludzie zamiast siać zamęt czy hejt na necie poszli sobie pobiegac 

[malgosiask]

Anulla, ale zawiadomienie było też do Asi. To czemu miała nie czytać? Czy ja dobrze zrozumiałam?
Już pisałam - ludzie się przyzwyczaili, że jeśli dostaną list odnośnie ślubu to od razu myślą, że to cały pakiet łącznie z noclegiem. A tu niestety tylko zaślubiny i rodzina Asi źle to zrozumiała niestety.

Zresztą pokażcie to ZAWIADOMIENIE to wszystko będzie jasne

Ja znam Basię z Poznania. Przed chwilą plotkowalysmy 1.5h przez telefon  ale ona to mężatka i dzieciata

Tak, wszystko przyszło w jednej kopercie zaadresowanej do wujka. Do asi skierowane bylo jedynie osobne zawiadomienie, pomyślelismy że zostanie jej przekazane
Na ślub asi też nie dostałam zaproszenia osobiście, tylko przez moją mame więc nie widzę w tym nic złego.

Kretem nie jestem. Nie czytam całego internetu żeby tylko znaleźć coś o sobie bo to absurd. Zarejestrowałam sie tu rok temu bo planowałam wesele i byłam ciekawa jak to jest u innych, jeśli już musze wam to tłumaczyć. Asia ma w awatarze swoją córkę więc nie trudno poznac kim jest. Napisała nieprawde i to sprostowałam. Żadnego wesela niestety nie wyprawiamy, więc nie mogła dostać zaproszenia na nie

I rozumiem, że nie spotkaliście sie z formą zawiadomienia z dodatkową informacją, ja też nie ponieważ zawiadomienia wysyła się zazwyczaj w przypadku kiedy kogoś nie zaprasza sie na wesele ale chce sie powiadomić o ślubie z jakiegoś powodu. Nie chcieliśmy żeby ktokolwiek poczuł się niezaproszony stąd dodatkowa kartka. Mam nadzieję, że troche przystopujecie z tymi aluzjami do piaskownicy

Nie napisałam nieprawdy, tylko to co ja poczułam i jak odebrałam. Twoje zarzuty idą za daleko.  Tak jak stwierdzenie we wczesniejszych postach, ze jestem niezadowolona, ze nie zapraszasz na wódkę, jakby to o to we wszystkim chodziło. To już nie pierwsza taka akcja więc naprawdę nie widzę sensu ciągnięcia tej dyskusji. Sama napisałaś, że żywisz się moimi "wypocinami" więc teraz sobie zaprzeczasz.

Napisanie, że dostałaś zaproszenie na wesele mija się jednak z prawdą

[miśka28]

skoro dalej ciągniecie ten temat  to ja się dopytam od strony formalnej, jak to jest aktualnie (bo nie jestem już na czasie ) - nawet jeśli jest to ZAPROSZENIE  na ślub czy to koscielny czy cywilny, to nie jest pod spodem dopisywane, ze nastepnie zaprasza się na przyjęcie weselne tu i tu? Jeśli nie ma takieog info, to dla mnie jasne, ze to samo zaproszenie/zawiadomienie o uroczystości w Kościele czy przed urzednikem stanu cywilnego i tyle, ale to osoba zapraszana powinna decydować, czy ma się zyczenie wybrac czy nie i już aluzja o "nieobrażaniu sie, jesli sie pojawicie" była co najmniej nietaktowna   

[malgosiask]

Tak Monika, gdy zapraszamy na wesele to wszystko jest wypisane, łącznie z noclegiem czy jest czy go nie ma. A zawiadomienie to tylko info o kościele czy USC.
Mnie natomiast wkurzają te karteczki dodatkowe z wierszykami, że zamiast prezencików prosimy ładnie o pieniĄŻKI !!

Dobra laski. Nie ma sensu drążyć bo żadna żadnej nie rozumie
Kiedy ten ślub i gdzie?

Nie było aluzji o nie obrażaniu. Była prosta informacja że jest to jedynie ślub.  Bez wesela. I w związku z tym zrozumiemy jeśli nie zdołają przyjechać. Jak dawaliśmy zawiadomienia ludzie dopytywali co z weselem bo zazwyczaj ślub się z nim wiąże. Z różnych przyczyn nie ma go, nie chcieliśmy żeby ktoś mógł pomyśleć inaczej i nie nastawił się na balange jadąc do nas 3 godziny na 15 minut uroczystości 

Akurat przyjazd to żaden problem...

[miśka28]

baaja nie ma co sie łapać za słówka, chodziło mi tylko o ogólny sens (bo jeśli wykazujecie zrozumienie, to i się nie obrazicie  ) skoro to tylko 15 minut to wnioskuje, ze to slub cywilny, wiec tym bardziej nie jest chyba powszechne, ze wyprawia sie po nim huczne wesele,  jak już czesto jest to jakiś poczęstunek w restauracji ...dobra, mniejsza z tym, mnie by taka karteczka też tylko wkurzyła i tyle....a propo takich uwag, teraz syn ma Komunie już o 9.30, sa goście, ktorzy jada i spod Poznania i z Berlina i jakos ja im nie serwowałam info, ze zrozumiem, jesli nie przyjada, bo to za wcześnie 

Dostalam 2 razy zawiadomienie o uroczystosci zaslubin. W jednym przypadku jakis czas po fakcie (bylo mi troche lyso, bo byla to bliska mi osoba i z pewnoscia postaralabym sie pojechac na msze, ale z czasem bylam w stanie uszanowac fakt, ze chcieli miec kameralna uroczystosc w malym gronie i zwyczajnie sie z nimi cieszyc), w drugim przed. W tym drugim przypadku przyjaciel meza zadzwonil wczesniej dodatkowo nas poinformowac, ze nie planuja wesela ani nawet obiadu, ze chodzi wylacznie o zaslubiny. Uwazam, ze to najelegantsze rozwiazanie, bez jakichkolwiek niedomowien.

Ktos sie pytal "po co" w takim razie wysylac w ogole powiadomienia. Ano wlasnie po to, zeby poinformowac wazne, bliskie osoby o jednym z najwazniejszych w zyciu wydarzen i dac im szanse w tym dniu uczestniczyc. Kto bedzie mogl i chcial, moze sie na tych zaslubinach zjawic i dzielic radosc z nimi.

I mam, niestety, podobne odczucia, jak Elemelka. Poziom dyskusji jest zenujacy, jedziecie po dziewczynie jak po lysej kobyle, tylko dlatego, ze osmielila sie cos sprostowac. Cos, co jej dotyczy i co jest dla niej wazne. Ja tez poczulabym sie dotknieta w jej sytuacji i postarala sie to sprostowac. Skoro jestescie zdania, ze dziewczyny mogly wyjasnic to miedzy soba, to nalezalo konsekwentnie wstrzymac sie od wypisywania waszych racji przynajmniej do czasu, az wypowie sie osoba, do ktorej kierowana byla wypowiedz Basi. Ale zamiast tego wiekszosc przejela role adwokata i musiala wyrazic swoja "najmojsza racje".

Jest mi wstyd, i jest mi przykro, bo choc wypowiedzi Basi okraszone sa emotikonami z usmieszkami, to jestem pewna, ze zabolal ja i wpis Asi i Wasze reakcje. I ze zabolalyby one kazda z Was, gdyby to o Was chodzilo.

Mi też ów karteczka w pierwszej chwili sprawiła przykrość, właśnie dlatego, że poczułam się nieproszona, niemile widziana, ale nie było potrzeby roztrząsania tego.  Napisałam o tym dlatego, ze wymieniałyście sie doświadczeniami.

Ogolny sens jest inny niż "nie obrazimy sie jak was nie bedzie bo mamy was w dupie" lol

Ty nie napisalaś, my napisalismy bo czuliśmy potrzebe doprecyzowania. Jeśli bym nie chciała kogoś widzieć to nie informowałabym w ogóle
Jeśli ktoś odbiera takie słowa jako sygnał że nie jest mile widziany to... Nie mam pytań...