kuźniar w jakims tam wywiadzie powiedział, że jak wyjeżdza na wycieczke za granice to nie bierze zadnych rzeczy, bo wszystko kupuje na miejscu kupuje rzeczy, używa a potem oddaje do sklepu, - motywuje to tym, że przestają mu się podobac.
Cytuję: Podróże są fantastyczne dla dzieci. Widzę, jak Zośka (2-letnia córka Kuźniara) reaguje na wszystko, co nowe. Na ludzi, jedzenie. Na podróż z dzieckiem wcale nie jest trudno się spakować, nie trzeba brać wanienek, krzesełek i bóg wie czego jeszcze. Fotelik samochodowy? Nie ma sensu. Do Kanady i USA nie braliśmy żadnych gadżetów. Pojechaliśmy do Walmartu, kupiliśmy wszystko, co było nam potrzebne, a pod koniec podróży wszystko oddaliśmy, mówiąc, że nam nie pasowało - opowiadał Kuźniar w wywiadzie dla Grazi.