Wróciłam do zywych

znaczy się net znowu chodzi jak należy. Fotki będą jutro bo dzisiaj jakoś nie dałam rady

byłam u mamci na urodzinkach, a rano u diabetologa. Znowu mnie pochwalił

a skutek był taki że mi się dzisiaj cukry rozjechały

ale już panuję nad sytucją. U ginekologa byłam w pon. wszystko gra i buczy szyjka zamknięta, wyniki nawet przyzwoite. Tylko mam zrobić odczyn Coombsa na następną wizytę. No i za 2 tygodnie wybieram się na usg połówkowe i echo serca płodu już nie moge się doczekać kiedy zobaczę mojego Bąbelka i może się pokaże czy to on czy ona. Zmykam nadrabiać zaległości.
