No i po długim niepisaniu u siebie znowu jestem. Generalnie wszystko dobrze, dzisiaj byłyśmy na usg i u gina na uni. Zuzia ułożona już główką do dołu waży 2 kg, wszystko z nią w porządku, ze mną też tylko szyjka mi się skróciła o 0,5 cm czyli zamiast 2 ma teraz1,5 cm. Ale gin nie wyraziła zaniepokojenia tą sytuacją więc pewnie ma tak po prostu być. Moje pobolewania krocza też normalne bo mała ma główkę nisko i może uciskać naczynia krwionośne. W końcu po długiej walce z firmą kurierską dotarł do nas wózek jestem z tego powodu przeszczęsliwa. Jak tylko wena mnie najdzie to powklejam zdjęcia, bo coś ostatnio z tym u mnie marniato. Bedzie i brzuszek i wózek i lumpkowe zdobycze.

A i dzisiaj widziałam monisiową Zuzinkę jaka ona śliczna, niemogę się doczekac kiedy zobaczę swoją, ale niech sobie jeszcze siedzi w brzuszku tyle ile trzeba.