fajnie ze wszystko u ciebie dobrze. Z drożdżakami to normalka. Ja teraz co tydzień ładuje "dowcipnie" (Maja świetne słowo) pigułe. A nie wiem czy sie nie pogorszyło i czy nie dostanę Piguł na codzień.
Z mdłościami musisz przezyć. Już niedługo.
Co do tego jedzonka, to widać dziecina Ci zdrowe jedzonko wybiera

Że apetyt Ci się poprawi to na bank Ci mówię. I zaraz po wstaniu (nio może góra pół godziny) bedziesz marzyć o śniadaniu. Smażone jest niezdrowe, a pulpeciki...hmmm narobiłaś mi na nie smaka. Ja umieram jak na obiad zupy nie mam. I nie ma u mnie takiej możliwości żeby w poniedziałek nie było pomidorówki (czasem coś na wtorek jeszcze mi zostanie

)
Staraj się jesć tyle ile możesz. Dzidzia to co potrzebuje to od ciebie wyciagnie, ale żebyś ty kruszynko bardzo nie ucierpiała.