Ach, strasznie rozleniwiona się czuje po tych imprezach urodzinowych.
A może to już starość?

W końcu ładna liczba mi strzeliła parę dni temu i już bliżej niż dalej

Dobrze,ze przed imprezami wyszorowałam mieszkanie to teraz mogę sobie pozwolić na leniuchowanie

A co u Lili?
Moje maleństwo zaczyna już obserwować sobie rączki.
Śmiesznie przy tym robi zeza po czym wpycha całą dłoń do buzi

I co mnie dziwi mniej rozmawia w sumie bardzo mało w porównaniu z tym co jeszcze było tydzień temu

Być może obecny rozwój przyćmił poprzedni?
Nie wiem, ale brakuje mi tych rozmów.