Witam nowe podczytywaczki

Mam takie swoje powiedzonko.
"Sytuacja stwarza sytuację"
I jestem pewna,że jak nie każda to większość z Was dałaby radę będąc w takiej sytuacji jak ja.
W ekstremalnych warunkach nagle musimy nauczyć się żyć i podołać, przetrwać.
A i ja silna babka miałam dość, płakałam i odliczałam godziny do przyjścia siostry choć na chwilę.
Uśmiechać zaczęłam się dopiero jak przyjechał mąż i do tej pory humor nie odpuszcza

Moje dziecko to nocny Marek.
Dziś usnęła dopiero po 3.
Czasami zdarza się jej zasnąć koło 1,ale rzadko.
A mogłaby tak zasnąć o 23 i wstać o 9.
Kiedy to będzie i czy w ogóle?

Sylwia, dziś nie,bo zabieram męża na randkę.
Ale ciiiiiiiiiii,bo on jest dowie dopiero przy wyjściu

P.S. Eovina i Elemelka, pięknie wyglądacie w ciąży
