Autor Wątek: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)  (Przeczytany 236783 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #270 dnia: 17 Stycznia 2014, 14:45 »
Podziwiam i zazdroszczę :) ja nie umiałam się rozstać z dzieckiem. Do dziś mam z tym problemy  ::)

Offline Barka

  • Gosia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #271 dnia: 17 Stycznia 2014, 14:48 »

Zgadzam się. Ja też jestem uzależniona od mojej Basi...
« Ostatnia zmiana: 27 Stycznia 2014, 14:16 wysłana przez Maja »

Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha, a gdy nie ma już nic, co można by mu zaoferować, wciąż daje się miłość.

Offline .monia.

  • * * * * *
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4690
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #272 dnia: 17 Stycznia 2014, 15:00 »
Podziwiam i zazdroszczę :) ja nie umiałam się rozstać z dzieckiem. Do dziś mam z tym problemy  ::)
O też się zgadzam, moja ma prawie 3 lata i nigdy nie spala poza domem beze mnie. Jedynie jak byłam w szpitalu...

Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #273 dnia: 17 Stycznia 2014, 15:28 »
o cudownie ci kochana
ja zostawilam raz sebka na noc ale u nas w domu
mialam byc ok 13 w domku. a bylam przed 9 hihihi

sle ogolnie mama moze z seba zostawac ufamjej


Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #274 dnia: 17 Stycznia 2014, 20:34 »
Ja raz zostawiłam an dłuzej małego jak poszliśmy na Hobbita i strasznie tęskniłam :P z chęcią bym poszła gdzieś, gdyby nie cyc 8)


Offline justys0101
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7686
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: [color=black
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #275 dnia: 17 Stycznia 2014, 22:42 »
Ja jeszcze z młodym też nie potrafię się rozstać choć ma rok  :Naciaga:
Jakaś taka matka kwoka jestem  ::) ::) ::)
Mam z tym problem  :D
Nawet jak jadę sama na zakupy a Szymon zostaje z mężem to i tak o nim myślę.
Mój M. zajmuje się małym fantastycznie, nie mam żadnych obaw, bo potrafi zrobić przy nim wszystko a jednak...  ;D
Zawsze muszę dojrzeć co i jak  :P

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #276 dnia: 18 Stycznia 2014, 01:24 »
Ciekawe jak Ci minie nocka bez Lilusi?



Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #277 dnia: 18 Stycznia 2014, 08:00 »
Kolezanki synek za to co weekend idzie na noc do babci  :D
U Nas tak raz w miesiacu albo rzadziej.
I jak sie bawilas?  :pijaki:

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #278 dnia: 18 Stycznia 2014, 09:14 »
Było zajefajnie :skacza:
Aniu, Kamila i Sylwia, dzięki za wieczorek i musimy to koniecznie powtórzyć ;D

Możecie się ze mną nie zgadzać,ale ja uważam,że każdy rodzić powinien  sobie robić czasem wakacje od dziecka.
Świat się nie kończy w momencie pojawienia się kruszynki na świecie.
W ciąży nie rezygnowałam z niczego( no może tylko z %) to czemu miałabym teraz?
Jeśli matka taka jak ja jest z dzieckiem 24h to raz na jakiś czas chce odetchnąć i po prostu wyjść do ludzi.
Móc nie myśleć o dziecku, wyłączyć się na te parę godzin i naładować baterie :)
Ale może to przez mój charakter nie mam problemu z rozstaniem się z dzieckiem.
Zresztą jak wiem ,że ma najlepsza opiekę to czego tu się obawiać?
Zbyt racjonalnie chyba podchodzę do życia ::)

Lili jest w dobrych rękach także ja mogłam się wyłączyć i super spędzić czas z dziewczynami ;D
A mała okazuje się,że  u dziadków czuje się jak u siebie ;D
Od razu wpadła w bajerkę z dziadkiem :P
Ponagrywali ją troszkę to będziemy mieć filmik z 1 wizyty.
Chyba nie muszę mówić,że lepszego prezentu na dzień babci i dziadka Lili nie mogła zrobić.
A ja, matka, starając się wykorzystać czas na maxa zabieram się za mycie okien i wyszorowanie mieszkania ;D
Dziecko wróci popołudniu to może zdążę ze wszystkim.

P.S. Zapomniałam powitać Cię .monia. u siebie :P
Dzięki też za miłe słowa na powitanie :)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #279 dnia: 18 Stycznia 2014, 09:26 »
Ja ci właśnie tego zazdroszczę :) Bo ja nie umiałam i nadal nie umiem tak się oderwać. Jak Nikola idzie na noc do mojej mamy to potwornie mi jej brakuje. Wiem, że ma tam lepszą nawet opiekę jak w domu, a mimo to wolałabym być i nie przegapić tego jak kładzie się spać itd. itp. Taka ze mnie "głupia" matka

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #280 dnia: 18 Stycznia 2014, 09:33 »
I bardzo dobrze!
Mam podobne zdanie.
Ja często zostawiałam synka pod opieką teściowej, co prawda nie na noc, ale wspominam te chwile świetnie. Pierwsza dłuższa "przerwa" od syna była gdy miał 6tygodni - 3h, ze względu na karmienie piersią. Dzięki temu, że babcia mieszkała w tym samym mieście mogliśmy przywieźć syna kiedy chcieliśmy. Wiem, że był pod dobrą opieką (nawet bardzo dobrą).
Gdy przestałam karmić piersią to przeprowadziliśmy się do innego miasta i jak tylko babcie przyjeżdżają do nas to my uciekamy "w miasto" ;D
Mam bliską znajomą, która dalej karmi piersią (syn 1r4m) i niestety nie ma tego komfortu - bez syna nigdzie nie wychodzi. Wieczory zawsze w domu, na spacery w trójkę. Widzę, że jest zmęczona, ale nie chce dać sobie pomóc. Jak mama/teściowa przyjeżdża to ta nawet nie myśli, żeby wyjść. A może jej tak dobrze? Nie wiem...

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #281 dnia: 18 Stycznia 2014, 09:52 »
ja jedynie strasznie przezylam wyjazd na poludnie Polski na wesele bez malego... plakalam za nim strasznie... mial wtedy 4 miesiace i stwierdzilam, ze tak daleko i tak dlugo bez niego to nigdy wiecej, ale na jedna noc nie ma problemu :)

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #282 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:02 »
mądre to co piszesz  :) ja uważam, że dla mojego zdrowia psychicznego potrzebuje czasem odetchną za tym całym majdanem domowym. to nic, że jak zostawiam Młoda np u teściowej to tęsknie strasznie i po 5 godzinach mam ochotę po nią biec ale przynajmniej taka krótka rozłąka uświadamia mi jak cenne są każde nasze wspólne chwile.  Trzeba się czasem zresetować z opcjo matka- kura domowa i wskoczyć na jakieś inne tory  ;)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #283 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:04 »
ja zawsze powtarzam Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)


Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #284 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:15 »
czigra uprzedziłaś  mnie ;)  właśnie miałam przytoczyć to zdanie i teraz pytanie, co nam to szczęście daje..... podobnie jak Marta nie wyobrażałam sobie zostawić na noc niemowlaka (już pomijając  aspekt karmienia piersią :)), zwłaszcza przy pierwszym dziecku,  bo wszystko było takie nowe i emocjonujące......z drugiej strony bycie mamą 24h/dobe, zwłaszcza jak sie nie ma na miejscu pomocy rodziny bywa bardzo wyczerpujące i czasem tylko czekałam, by mąż wrócił z pracy i chociaż na 2-3 godziny wyrwać sie samej na zakupy ;) przy starszych dzieciach to już bardziej rozwojowy  proces, bo sami musimy nauczyć sie rozstań, czy to tylko przedszkolnych na parę godzin, czy weekendowych u dziadków/rodziny, ktos kiedys mądrze napisał, że przeciez dzieci nie chowamy dla siebie, ale dla świata....wiec jeśli lolalola dobrze sie z tym czujesz i dzieki takiej odskoczni nabralaś powera do dalszej, jednak w dużej mierze samotnej opieki nad córeczką to popieram :)

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #285 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:16 »
Ja też się w pełni z Tobą Magda zgadzam  ;D
Fajnie miałyście wyjście :D




Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #286 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:25 »
ja zawsze powtarzam Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)
:brawo_2: :brawo_2:
A dziadki pewnie szczesliwi jak nie wiem ze maja wnusie tylko dla siebie ;D
Milego sprzatania :p



Offline sylwiq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 21329
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 czerwca 2012 ! <3
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #287 dnia: 18 Stycznia 2014, 10:34 »
lola ja nie skomentuje bo wyszlam z forumkami na kawe dzien po wyjsciu z poporodowego 8)
i tak jest do dzis ;D
lubie wychodzic bez sebka bo czasem mam ochote z kims pogadac.. a n8e na patencie ze gadam z toba a oatrze na sebe boninaczej sie drze ;))))
fajnie bylo ale nastepnym razem nie pije piwa bo mnie po nim muli a jsk jestem zmeczona to podwojnie mnie  muli ;)))


Offline basimir

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
  • Płeć: Kobieta
  • (*)25.06.2015
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #288 dnia: 18 Stycznia 2014, 11:47 »
Fajnie, że zadowolona jesteś :)
Ja chyba z tych matek jestem, co nie potrafi się jeszcze rozstać z małym, no ale może też przez to, że cyc działa ;)


Łobuziak 21.11.2013
Aniołek (*) 25.06.2015

Offline alinka692

  • "Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem"
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #289 dnia: 18 Stycznia 2014, 15:51 »
ja jeszcze nie miałam okazji zostawić Małej na dłużej niż parę godz ale myślę że dałabym radę  ;) ;) jestem tego samego zdania co Lola..raz na jakiś czas trzeba się wyrwać..naładować baterię i zatęsknić za Niuńką  ;) ;)
super że wypad udany  :D :D

Offline justys0101
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7686
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: [color=black
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #290 dnia: 18 Stycznia 2014, 15:57 »
Ja na kilka godzin podrzucam młodego dziadkom  ;)
Z tym nie mam problemu  :D

Offline elemelka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12356
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.07.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #291 dnia: 18 Stycznia 2014, 20:19 »
super, że wypad się udał ;D musiało być zaje.fajnie ;D
ja chyba niestety nie będę miała z kim zostawić Małej, przynajmniej na całą noc, na 2-3 godziny to może Teściowa ogarnie temat, ale na pewno nie takiego małego dzieciątka, także perspektywę mam zabójczą :P


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #292 dnia: 19 Stycznia 2014, 13:12 »
Mam wrażenie,że Lili dobrze zrobił pobyt u dziadków.
Dziadki zadowolone i zadeklarowali,że chętnie się nią zajmą następnym razem :)
Po powrocie do domu od razu z uśmiechem na ustach mała opowiadała mi gdzie była i co robiła.
Chyba miała dużo wrażeń,bo zasnęła po 21,co jej się nie zdarza i przespała by całą noc gdyby nie to,że o 4 ją obudziłam.
Nie chciałam aby tak długo była bez jedzenia.
Oczywiście po 4 poszła dalej spać.
Niesamowite jak na nią ;)
Do tego je już całą butlę za każdym razem i śmiało bez krępacji robi kupki :P
Prawie wcale nie płacze.
Po szczepionce ani śladu,bo i lekkie opuchnięcie po zastrzyku znikło.
Wróciło wszystko do normy  :jupi:
Także takie rozstania dobrze działają na nas dwie ;)

A matka?
Myśli o pracy nad sobą.
Skończył się połóg, skończył się okres,szwów po nacięciu już nic kompletnie nie czuć to można by zacząć ćwiczenia.
2 lata temu o tej porze ważyłam 80kg i zaczęłam długą drogę z nadwagą.
Celem był spadek do około 65kg,może ciut mniej,czyli pozbycie się nadwagi według mojego BMI.
Udało się zejść do 70kg(łatwo nie było) i utrzymać tą wagę dość długo.
Teraz kiedy zeszłam do 69kg po ciąży tak niewiele mi brakuje do wymierzonego celu,że aż chcę spróbować.
Nie preferuję diet i nie zrezygnuje z pizzy i piwa :Mcdonalds: :pijaki:
U mnie jedyne co działa to ruch, ruch i jeszcze raz ruch :bieznia:
Mam miesięczny program Jillian Micheals,dzięki któremu kiedyś udało się zrzucic 5kg.
Może i tym razem się uda ::)
Będziecie dopingować? :P

Offline Isabel
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.09.2011
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #293 dnia: 19 Stycznia 2014, 13:24 »
no to super, że obie jesteście zadowolone i Lili tak dobrze zrobił pobyt u dziadków, a Ty się zresetowałaś :)
jasne, że będę trzymać kciuki za spadek wagi! sama też chcę zacząć ćwiczyć  ;D a ważymy tyle samo  :P

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #294 dnia: 19 Stycznia 2014, 16:31 »
Pewnie, że będziemy, sama chcę zrzucić zbędne kilogramy po ciązy. Nie wiem ile brakuje (bo w domu brak wagi), ale na pewno z 5-6kg jeszcze zostało ::)


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #295 dnia: 19 Stycznia 2014, 16:55 »
Trzymam kciuki, też kiedyś z Jillian ćwiczyłam, fajna jest :D




Offline konefqa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #296 dnia: 19 Stycznia 2014, 17:43 »
Ja zaczynam od jutra rana ale Jill odpada bo kolano mnie boli ćwicząc z nią ;P Także przepraszam się z mel b i tiffany, spojrzę w fit wątku co tam laski teraz robią :)

Trzymam kciuki ;)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #297 dnia: 20 Stycznia 2014, 04:22 »
O to widac ze Lilaczkowi podobalo sie u dziadkow  ;D
Kochana pewnie ze bedziemy dopingowac.
Ja bede Twoja terrorystka, dzis poniedzialek zaczynamy cwiczenia bez wymowek  ;D



Offline pileczka22

  • Aga
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8528
  • Płeć: Kobieta
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #298 dnia: 20 Stycznia 2014, 08:01 »
Ja Ci goraco dopinguje!! Wiesz o tym ;)

A podejscie do zostawiania malej uwazam za bardzo sluszne. Ja tez z dziecmi 24h na dobe i juz nie moge sie doczekac jak pojedziemy do Pl i zostawimy je z dziadkami.
I jak tylko mam okazje, to zostawiam mala pod czyjas opieka i smigam albo na zakupy albo na silownie :D
To jest czas tylko dla mnie i dla mojej psychiki :D



Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Lilia-moje małe wielkie szczęście :)
« Odpowiedź #299 dnia: 20 Stycznia 2014, 15:34 »
Moje dziecko skończyło dziś 7 tygodni :)
A ja się czuję tak jakby to było więcej,dużo więcej.
To wszystko przez te nieprzespane noce co w konsekwencji dało wydłużone dni.
Ale docieramy się :D
Po 1,5 miesiąca mogę śmiało powiedzieć,że jest lepiej.
W sumie od nowego roku mamy już wspólny rytm dnia,dzięki któremu ja się wysypiam i mogę już cokolwiek zrobić.
Już nie jest wielkim problemem,choć wciąż jest pod górkę, pójście do sklepu,zrobienie zakupów,ugotowanie obiadu,posprzątanie w domu czy dłuższa kąpiel.
Choć jest to jeszcze kropla w morzu w porównaniu do tego co było przed pojawieniem się Lili,ale i do tego dojdziemy.
I pewna jestem,że będzie nawet lepiej  ;D

A córcia jest coraz większą gadułą i tak fajnie się śmieje uwielbiam te rozmowy z uśmiechem :Serduszka:
Do tego jak ją przewijam to tak mocno ćwiczy rowerki w połączeniu z boksem,że parę razy mnie się oberwało ;D
Przy tych wymachach robi takie bojowe miny,że strach się bać :P
To na bank ma po matce ;)

A ja wczoraj wystartowałam z ćwiczeniami. Mam nadzieję wytrwać miesiąc.
Szkoda,że taka pogoda jest niezachęcająca do spacerów,bo to bardziej by mi pomogło niż ćwiczenia.
Iza i Ewa, ładnie Wam tez waga zeszła.
O Adze już nie wspomnę ;) :P