Dziękuję za gratulacje co do dyplomu

D. oszalał na punkcie zdjęcia dyplomowego, a ja nie mam więcej odbitek

Młodzi już tacy bardzo nie jesteśmy, ale mieszkamy w wielkim korporacyjnym mieście, zupełnie inne środowisko niż to, w którym się wychowałam. Ludzie mają inne poglądy, po co ślub? Najpierw trzeba się dorobić. Wyszaleć. A my pracujemy - tylko na wspólne życie, szalejemy - tylko razem. Świata poza sobą nie widzimy to po co czekać?
Licze ze Cie tłum nie zeżre bo by mi Ciebie brakowało Tongue Tongue Tongue Tongue Tongue
Oj dziękuję

tłum mnie nie porwał, o dziwo nie było za wiele ludzi; ja mam wrażenie, że w Tesco jest drogo

i nie lubię tam mięsa kupować, bo kilka razy kupiłam nieświeże

ale D. miał mnie odebrać po pracy, a to miał po drodze. I 200zł poszło...

Wczoraj wypiłam 3 lampki szampana

a dziś umieram... strułam się jak kot i ten ból głowy, a fuj

Ale obiad zrobiłam - zupkę a la żurek z kiełbasą białą i pieczarkami.
D. był w pracy, ale teraz już zaczynamy urlop pełną parą

przed TV. Przed chwilą wróciliśmy ze spaceru. Wkrótce wpadnie nasz wspólny znajomy na chwilę. Mam nadzieję, że to przeżyję, bo tak średnio się czuję
Miłego wieczoru
