Dawno nie było mnie tu na dłużej. Zagoniony tydzień. Masakra. Dobrze, że dziś sobota
Nie wiadomo dalej co z naszym autkiem. Mieliśmy je tak krótko

a teraz rzeczoznawca wycenił szkodę na ponad 75% i stoimy przed wyborem - czy naprawiamy (częsciowo części oryginalne częsciowo zamienniki) czy złomujemy i bierzemy pieniądze (ok. 3/4 wartości naszego autka przed wypadkiem). I nie wiemy co robić. Było niemal nowe, bezawaryjne, śliczne i teraz co

boję się, że jak naprawią na zamiennikach to się coś będzie psuło, albo jak jeszcze wyjdzie potem po naprawie, że jeszcze coś się posypie? ehh...
Przygotowania do ślubu stoją w miejscu. No może ciut intensywniej zaczęłam myśleć o sukni - dzięki Alicja ! dobre rady mężatek zawsze mile widziane
Autko mamy już wybrane, zaraz Wam je pokaże - umowa czeka na podpisanie. Sama nie wiem czy dużo, czy mało sobie facet krzyknął

Ksawery Was nie porwał? My wczoraj pojechaliśmy na otwarcie nowej galerii i nie mogliśmy do domu dotrzeć spowrotem.