Autor Wątek: 16.06.2007..na zawsze razem..  (Przeczytany 90720 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #270 dnia: 17 Listopada 2006, 20:47 »
Dj---dzięki Tobie i Twojej księdze chyba też się zdecydujemy!!Twoja jest naprawde piękna!
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #271 dnia: 18 Listopada 2006, 13:19 »
Antalis: witam w odliczanku :mrgreen:
Ksiege upatrzylismy juz jakis czas temu, cena jest tez rozsadna wiec dlaczego nie :wink: I tak sie zlozylo, ze kolorem tez pasuje do reszty :D
W chwili obecnej czekam na rodzicow. Wyjechali juz z Łodzi, moje kochanie wyjedzie po nich  bo moga tu nie trafic. Tesciowie lataja jak szaleni z przejecia :mrgreen: Czeka mnie jeszcze oprocz tego pakowanie bo jutro jade do Olsztyna na ponad tydzien, zeby zalatwiac sprawy z mieszkaniem :wink: A wieczorem rodzice beda sobie gadac a do nas przychodza znajomi :mrgreen: Lece pomagac narazie :wink:


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #272 dnia: 18 Listopada 2006, 17:07 »
Cytat: "carlunia"
Tesciowie lataja jak szaleni z przejecia

 :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:

Cytat: "carlunia"
A wieczorem rodzice beda sobie gadac a do nas przychodza znajomi


No to czekamy na relacje z tego spotkania na szczycie :)

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #273 dnia: 19 Listopada 2006, 11:09 »
Fajnie ze sprawa z mieszkankiem rozwiazala sie pomyslnie :) Gratuluje :D:D:D

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #274 dnia: 19 Listopada 2006, 19:40 »
carlunia, co tam się dzieje lub stało, że zamilkłas..ani chwili nie mas zna zrelacjonowanie  :?:  :!:  :idea: Martwimy się  :|
Żartuje napewno wszystko świetnie a ty planujesz startegie na organizacje spraw mieszkaniowych :mrgreen:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #275 dnia: 20 Listopada 2006, 00:45 »
Czasu faktycznie nie bylo, zeby sie odezwac tym bardziej ze pol dnia dzis spedzilam w samochodzie :| Ale od poczatku..
Moi rodzice wczoraj przyjechali i siedzielismy i gadalismy od godziny 14tej do 2giej nad ranem :mrgreen: Omowilsimy i sprawy wesela jak i przeprowadzki. Przemka rodzice nie sa zachwyceni perspektywa wyprowadzki synka na drugi koniec Polski, ale coz moga zrobic :wink: Niewiele. A my chcemy mieszkac na swoim, jak z reszta wiekszosc mlodych par. Od poczatku mowilam, ze mieszkanie w Sieradzu, w jednym domu z tesciami jest tylko przejsciowe, ze chcemy sami, ale chyba nie brali tego do siebie za bardzo. Teraz dotarlo :roll:
Dzis od rana znowu pogaduchy od rana. Po obiedzie spakowalismy sie i ruszylismy w droge. Jutro rusza zalatwianie papierkow zwiazanych ze sprzedaza mieszkania, ale zanim do tego dojdzie wiadomo ile formalnosci nas czeka wiec nie bedzie to tak szybko jak by sie moglo wydawac. Narazie przyjechalam do Olsztyna, zeby choc troche rodzicow odciazyc przy zalatwianiu tego wszystkiego.
P. nie moze sie przeniesc do Olsztyna dopoki nie bedzie mial tu meldunku wiec jeszcze troszke taka "przejsciowka" potrwa. Pocieszamy sie oboje tym, ze to nasze ostatnie dluzsze rozstania bo jak juz bedziemy miec swoj kat to bedziemy nareszcie razem, bez przymusowcyh rozstan. Ale i tak narazie to niewielkie pocieszenie bo nie znosze sie rozstawac z moim Misiem o czym juz wczesniej z reszta pisalam. A najbardziej z mojego przyjazdu cieszy sie moja koteczka. Wlasnym cudnym oczetom nie wierzyla jak mnie zobaczyla i chodzi za mna krok w krok. Aktualnie siedze sobie na lozku z laptopem przed soba a kotulka spi za moimi plecami slodko mruczac :mrgreen:


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #276 dnia: 20 Listopada 2006, 09:30 »
carlunia, to życze sprawnego załatwienia wszytskich spraw dotyczących mieszkanka :)

Offline tete

  • "Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań."
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6151
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2.06.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #277 dnia: 20 Listopada 2006, 09:44 »
carlunia---ja z uwagą śledze Twój wątek!sami szukamy mieszkania(oczywiście na kredyt) więc kibicuje Ci podwójnie :mrgreen:
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #278 dnia: 20 Listopada 2006, 13:23 »
Carluniu, mocno Ci kibicuję w sprawie miszekania - jestem zdania, że to najważniejsza rzecz w życiu młodego małżeństwa! Ciasny ale własny kąt nie zastąpi nawet pół willi pod bokiem najukochańszych rodziców  :lol:
Rozumiem też, że rodzice Twoi i Twojego Miśka w komitywie  :wink:

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #279 dnia: 20 Listopada 2006, 13:40 »
Ja mam dokładnie taką sama księgę :) Jest piekna :) Oczywiście w dniu swojego slubu zapomniałam zabrać ksiegę na sale więc po ślubie wkleiłam do niej kartki od wszystkich gości :)
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #280 dnia: 20 Listopada 2006, 17:35 »
Super ze wszystko sie uklada :) Extra!!!!

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #281 dnia: 20 Listopada 2006, 19:43 »
Cytat: "madziulek"
Oczywiście w dniu swojego slubu zapomniałam zabrać ksiegę na sale więc po ślubie wkleiłam do niej kartki od wszystkich gości

 :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
madziulek, dałas czadu :)

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #282 dnia: 20 Listopada 2006, 21:42 »
Madziulek: witam w odliczanku i zapraszam jak najczesciej :wink:
Co do rodzicow: moi rodzice sa bardzo za nami, ale moi przyszli tesciowie chwilami za bardzo sie wtracaja i chyba nie bardzo do nich dociera, ze 18 lat juz jakis czas temu oboje skonczylismy i sami chcemy podejmowac pewne decyzje. Bardzo im nie na reke, ze Przemek wyprowadzi sie tak daleko i nie jest wazne czy on bedzie szczesliwy. Najwazniejsze, ze nie bedzie mial kto robic ciezszych prac przy domu i ze nie chodzimy co niedziela do kosciola. Nigdy nie ukrywalam, ze mam niechec do ksiezy i co niedziela latac do kosciola nie zamierzam. Nikomu nie bronie chodzic do kosciola, ale nie chce tez zeby mnie do tego zmuszano. Jesli pojde to dlatego, ze mam taka potrzebe a nie dla nich, zeby im bylo lepiej na duszy :roll: I zawsze mialam tak, ze im bardziej mnie ktos naciska, tym bardziej ja sie zapieram. I tak tez jest w tym przypadku. Nie bede juz nawet mowic o tym, ze jak cos maja do nas to milo by bylo gdyby mowili to nam a nie moim rodzicom :roll: Ale do tego trzeba miec odwage cywilna i byc szczerym a nie obrabiac tylek za plecami. Moi rodzice powtorzyli mi co oni opowiadali i caly dzien cisnienie mi skacze. Wrrr..ale juz mi przechodzi bo z moim Skarbem juz pogadalam a on ze swoimi rodzicami. ALe moje nastawienie do nich sie zmienilo i nie wiem czy mam po co do tego Sieradza wracac :roll: Mis i tak bedzie sie tutaj przenosil niedlugo wiec.. :|


Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #283 dnia: 20 Listopada 2006, 21:53 »
Ooooo Carlunia....Nie przejmuj sie! Najwazniejsze ze P jest za Toba :) Swoje zdanie trzeba miec!!!!

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #284 dnia: 20 Listopada 2006, 21:59 »
DiJey: nie kazdemu sie podoba, ze ma sie swoje zdanie tym bardziej jak do tej pory nikt sie tesciowi nie odwazyl postawic :| Ale ja zawsze swoje zdanie mialam i tak juz pewnie bedzie. Jedyne czego sie nauczylam, to ze nie zawsze trzeba swoje zdanie wypowiadac wszem i wobec. I czasami trzymam jezyk za zebami, ale tylko czasami.. :mrgreen:


Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #285 dnia: 20 Listopada 2006, 22:02 »
Nie martw sie, nie Ty jedna ;) Ja tez sie ucze ze lepiej czasem sie nie odzywac....

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #286 dnia: 20 Listopada 2006, 22:09 »
Karolinko, ja śledzę odliczanko jak tylko mam chwilkę. Nie przejmuj się teściami, tak samo jak nie zawsze warto się oddzywać, tak samo nie warto się przejmować, czymś na co nie mamy wpływu... a czasem szkoda, że nie mamy  :| fajnie, że kłopoty mieszkaniowe się wyjaśniły   :ok:  głowa do góry

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #287 dnia: 20 Listopada 2006, 22:12 »
Ja juz czasami nie wytrzymuje i musze sie odezwac bo sie dusze :roll:
Moi rodzice wychowali mnie zupelnie inaczej. Zawsze moglam powiedziec co mysle oczywiscie w granicach rozsadku, zawsze moglam przyjsc i pogadac. U tesciow w domu sie nie rozmawia, ja wiem wiecej o ich dzieciach niz oni sami. Meczy mnie to gdy mieszkam w tym domu i lapie oddech jak przyjezdzam do rodzicow. Nie moge sie doczekac jak przeprowadzimy sie na stale do Olsztyna. I bedziemy zyc tak jak my chcemy..


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #288 dnia: 20 Listopada 2006, 22:14 »
Kasiu: staram sie nie przejmowac. Ale czasami to jest trudne :(


Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #289 dnia: 20 Listopada 2006, 22:14 »
A to na szczescie juz niedlugo :)

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #290 dnia: 20 Listopada 2006, 22:15 »
Cytat: "carlunia"
Nie moge sie doczekac jak przeprowadzimy sie na stale do Olsztyna. I bedziemy zyc tak jak my chcemy..

już niedługo, zleci jak nic, zobaczysz, ja się nauczyłam zagryzać zęby, mam tylko nadzieję, że mi nie wypadną za szybko  :|

Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #291 dnia: 20 Listopada 2006, 22:17 »
Cytat: "carlunia"
Kasiu: staram sie nie przejmowac. Ale czasami to jest trudne

nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem, ale trzeba myślec pozytywnie, czyli że jeszcze jakiś czas i koniec mieszkania z teściami  :glaszcze:

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #292 dnia: 20 Listopada 2006, 22:22 »
Carluniu,   :glaszcze:  rzadko sie zdarza, żeby z teściami układało sie landrynkowo. Na szczęście Twoj narzeczony staje po Twojej stronie a nie po stronie swoich rodziców  :lol:
Bo gdyby bzło inaczej. to byłaby dopiero tragedia. Miejmy nadzieję, że nie będziesz ich często widywała, bo na zmiane charakteru rodziców bym juz raczej nie liczyła  :|  

- wiem to po sobie  :mrgreen:
Główka do góry  :wink:
W ostateczności zawsze możesz ich poszczuć kotem  :mrgreen:

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #293 dnia: 20 Listopada 2006, 22:39 »
Dzieki dziewczynki za slowa otuchy :wink:
Taka juz niby dorosla jestem, ale zawsze mnie boli jak mnie ktos za plecami obgaduje. Do moich rodzicow jakos dotarlo, ze maja juz dorosle dzieci, ktore chca isc swoja droga, ale do tesciow nie. Moze dlatego, ze P. jest najstarszy.
Jesli ich postepowanie sie nie zmieni to faktycznie ograniczymy w przyszlosci wizyty do minimum i bedziemy zyc swoim zyciem..


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #294 dnia: 21 Listopada 2006, 07:46 »
carlunia, nie poddawaj sie, bądż sobą  :mrgreen: Wiedz tlyko, że teściowie to ludzie "starsi" i czasem im cięzko przystosowac sie do nowych rzeczy, do zmian  :D
Będzie wszytsko dobrze... tlyko uzbroić się trzeba w stalowe nerwy :)

Offline Kllusia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 898
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.09.2007
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #295 dnia: 21 Listopada 2006, 19:16 »
Jak tam Carluniu, juz lepiej? Teściowe lubią ingerowac w życie swoich dzieci, czasem to przejaw troski, a czasem pospolite wścibstwo. Wszystko to zależy od kulturz ludzi. pochodzenia, środowiska w jakim żyją. Czasami wydaje mi sie, że dawne zwyczaje i ten obśmiany mezalians w jakimś topniu miały sens, bo o ile młodzi ze soba potrafia sie dogadać, to poziom rodzin nie zawsze jest do wyrównania :(  a niestety, niesie to jakiś skutek równiez i dla młodych, trudno sie bowiem wyrzec własnych rodziców i ich nie bronić.
No i awantura gotowa  :|

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #296 dnia: 21 Listopada 2006, 20:15 »
Narazie jestem u rodzicow. Wybieram sie do Sieradza w czwartek i w sobote przyjade z moim Kochanie do Olsztyna. Jade po swoje rzeczy. Musze zostac w Olsztynie bo trzeba zalatwiac sprawy z mieszkaniem i pomoc w opiece nad babcia. A tak w ogole to po tym co uslyszalam i po sposobie w jaki to zostalo powiedziane to nie mam ochoty tam wracac. ALe zdaje sobie sprawe, ze musze jakos z tym zyc, nie da sie ich wymazac z naszego zycia, w koncu to sa rodzice mojego przyszlego meza :|
Dzis troszke lepiej ze mna i nie jestem juz taka zla jak wczoraj. Moze to i lepiej bo tesciowa ma jutro urodziny i wypada zadzwonic i zlozyc zyczenia :|
Ze spraw weselnych: przyjedziemy w sobote do Olsztyna, Przemek zostanie pare dni i musimy przez ten czas zalatwic sprawe z DJem i moze jeszcze do kompletu kamerzyste :wink: A tak w ogole to wymyslilam jak mozna ubrac kosciol, zeby wszystko poszlo sprawnie i mozna to bylo zebrac po naszym slubie. Oczywiscie musimy jeszcze zapytac o to ksiedza, ale pomysl jest. Oczywiscie uzyjemy tiulu i galazek bluszczu, moze jeszcze jakies kwiaty. Najpierw trzeba ksiedza zapytac czy w ogole sie na takie cos zgadza bo jak wczesniej pisalam nie za bardzo sie zgadzaja na przystrajanie kosciola bo jest jeden slub za drugim. Zobaczymy :D


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #297 dnia: 21 Listopada 2006, 21:23 »
Najswiezsze doniesienia: w niedziele mamy spotkanie z kamerzysta. Brzmi ciekawie to co proponuje. Najgorsze jest to, ze nie mam pojecia ile przecietnie biora kamerzysci. Ten zyczy sobie 800zl, nagrywa od blogoslawienstwa do 2 godzin po oczepinach, czyli dosc dlugo. Nagranie na 3 plytach dvd i jeszcze jakies nieobrobione materialy do tego (dokladnie nie wiem bo Mis z nim gadal i wiecej bede wiedziec w niedziele jak sie z nim zobaczymy :D ).
Powiedzcie dziewuszki czy wiecie ile przecietnie bierze kamerzysta??? HELP :!:
PS. Kurde wlasnie sie zorientowalam, ze zostalam entuzjasta :mrgreen: nawet nie wiedzialam ze juz tyle postow nasmarowalam na tym forum :shock:  :mrgreen:  :mrgreen:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #298 dnia: 21 Listopada 2006, 21:27 »
Cytat: "carlunia"
Najpierw trzeba ksiedza zapytac czy w ogole sie na takie cos zgadza bo jak wczesniej pisalam nie za bardzo sie zgadzaja na przystrajanie kosciola bo jest jeden slub za drugim

a wiesz, ja słyszałam, że jak jest kilka par na jedną sobotę, to czasem ksiądz umozliwia spotkanie wszytskich, żeby wspólnie zadecdyowali o dekracji, zawsze to taniej, tylko  trzeba byc zgodnym co do wyglądu dekoracji...

Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
16.06.2007..na zawsze razem..
« Odpowiedź #299 dnia: 21 Listopada 2006, 22:31 »
No a u nas podobno w ogole nie mozna dekorowac kosciola :|  dlatego tak mysle, ze gdyby to byla taka dekoracja ktora zdejmuje sie szybko i szybko zaklada, nie zadne tiule wiszace tylko tiul poprzyczepiany do lawek, cos w stylu kokard z gumeczka. No ale najpiew spytam ksiedza pozniej bede wymyslac jak to dokladnie ma wygladac :wink: