A dziecko czy kiedys bedzie nas na nie stac by zapewnic mu godne życie Question

to pytanie jest zawsze bez odpowiedzi, bo niczego nie można być pewnym
czasmi nachodz mnie mysli a jak odejdzie kiedys i mnie zostawi...

nie myśl tak
szaro na dworze i R daleko ode mnie

właśnie............dzwonił R i powiedział, że dziś nie wraca buuuuuuu, tylko jutro

bo ojciec wypił piwo i go nie odwiezie na autobus......cholera
po spoędzonej wigilii u teściowej jestem trochę oszołamiona, zderzenie całkiem z innymi zwyczajami mnie powaliło - tym bardziej, że nie robią 12 potraw

dużo nowinek musialam łyknąć, np - barszcz ze śmietaną

oczywiście nie zjadłam i zrobiłam sobie taki jak lubię-małą porcyjkę.
Podróż po rodzince też się udała, teraz odpoczywam i popijam miętkę na rozruch żołądka - po tych wszystkich potrawach i ciągłym naganianiu do stołu przez teściową - co w pewnym momencie zaczynało być denerwujące i to bardzo

bo ile można
jutro dowiem się (mam nadzieję) jak pracuję w nowy rok - mam złe przeczucia, bo skoro święta wolne.....no zobaczymy, na razie nie mogę nic zaplanować na sylwka, ale zapewne będzie posiadówa w domku - jak nie u nas, to u ktoregoś ze znajomych.
oczywiście na święta poojawiły się życzenia

najlepeij bliźniaków, od szwagierki, teściowa jakos sprytnie przemilczała temat, bo coś mi sie wydaje, że by przyjeła to z przekąsem, moja mama też mówi, że mamy coś myśleć do pary (brat ma 1 dziecko), bo ona się nie doczeka, to sie spytalam czy łóżeczko mam sobie potem wstawić potem do kuchni

mamy mała kawalerkę i jak na razie 0 warunków na
w ogole jakoś matka mi działa na nerwy, tak jak ona powie to my mamy tak robić i jnie przymuje, że robimy po swojemu - bo jakby inaczej.
oj coś mi zeszło na narzekanie więc pora kończyć, bo to zbyt radosny koniec roku by tak przynudzać - pozdrawiam
