Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 222497 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1860 dnia: 22 Grudnia 2006, 10:29 »
A do mnie niestety nie zadzwonili w związku z tą pracą w sklepie :(
A my w niedziele jedziemy do mojej rodzinki na 3 dni.



Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1861 dnia: 22 Grudnia 2006, 10:41 »
Czesc dziewczyny :) A ja dzis mam wolne od pracy, juupi   :cancan:   Wstałam jak nigdy - o 9:30 a tak właściwie obudził mnie telefon ;) No i mam bardzo ambitne plany na dzis dzien ale nie wiem czy na planach tylko się nie skonczy ;)
[/url]

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1862 dnia: 23 Grudnia 2006, 18:03 »
Wiadomości dnia:
 - byłam u fryzjera... tzn. wczoraj sama siebie farbowałam (z pomocą męża oczywiście) a dziś na ścięcie... kobitka ochlastała mi moje włoski równo:( spoooooro ich ubyło, w dodatku zrobiła jakąś ala grzywkę... jakoś mi się to nie widzi... nie wiem  :x  mam nadzieję, ze jakoś   się przyzwyczaję  :shock:

-coś mnie naszło i kupiłam sobie bluzeczkę i butki... butki takie wiosenno wyjsciowe- zasłonięte palce i pięta, na obcasie... z kasą krucho ostatnio u nas, ale postanowiłam je kupić... wzięłam je  tylko dlatego, że był rozmiar 35  :mrgreen:  (a potem pewno bym szukała długo czegoś fajnego i pasującego)

-włamali się nam do auta  :shock:  :!:  :!:  :|  tzn prawdopodobnie się nie włamali, Konrad stanął pod domem, był w nim ok 20 minut, prawdopodobnie pilot w kieszeni otworzył auto, ale tego nie wiemy...
 w każdym razie dziwne jest to, ze został plecak z laptopem i aparatem, a zabrali  drugi plecak z ciuchami do roboty, na siłownię, zabrali również perfumy, oderwali magnes na telefon iii..... prawdopodobnie zapasowe klucze od domu  :|

Kodi do mnie dzwonił, powiedziałam, by zamknął mieszkanie na drugi zamek ( z tego nie korzystamy, nie było tam tego kluza).. potem przyjechał po mnie do rodziców, kupiliśmy nowy zamek..   Jeśli te klucze zapasowe nie znajdą się w domu, to czeka nas wymiana tego zamka  :(  :cry:  :|


 także dziś dzionek pełen wrażeń  :x



Offline cafe

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 536
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1863 dnia: 23 Grudnia 2006, 22:56 »
O matko, faktycznie sie narobiło, dzien bardzo intensywny ;) Byłby nawet zadawalający, gdyby nie ci złodzieje  :evil:  Nie wazne czy zabiora tylko plecak z ubraniami czy moze aż plecak z ubraniami :evil:
[/url]

Offline Moongirl

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 493
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1864 dnia: 24 Grudnia 2006, 08:10 »
My mieliśmy kiedyś podobną sytuację- na promie zajumali mojemu miśkowi plecak i tak samo- zginęły jakieś pierdoły rowerowe, a został portfel, kasa, karty do bankomatu itd.... Nie to, żebym narzekała, bo cieszę się że nie ogołocili nas z pieniędzy, no ale to w takim razie po co się kradnie? :?:  :roll:

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1865 dnia: 24 Grudnia 2006, 13:49 »
nie wiem... w sumie nawet do końca nie wiemy, co było w tym plecaku  :|
najgorzej z kluczami.. cholercia no :!:  :x



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1866 dnia: 27 Grudnia 2006, 10:13 »
Święta, święta i po świętach.
I trzeba wrócic do rzeczywistosci.
Na dzien dobry obudził mnie telefon od S ze po Nowym Roku cieńko bedzie ze spółkami wiec po Nowym Roku jak przyjdzie do pracy to moze usłyszeć ze może sie spakować :(
I tak ciągle coś.

[ Dodano: Sro Gru 27, 2006 12:05 pm ]
A i do mnie niestety nie zadzwonili z tego sklepu wiec dalej jestem bez pracy.
No i nie wiadomo nic odnosnie pracy w AŚ.

[ Dodano: Sro Gru 27, 2006 12:39 pm ]
A na Sylwestra mamy 3 propozycje do wyboru:
- u mamy S gdzie bedzie nas 5 tyle ze oni mają swoje tematy do rozmowy;
- u mojej mamy - bedzie nas 3, bo mama zostaje sama a moze isc do koleżanki;
- sami w domu.
Kiedys był wiekszy wybór ale niestety tak to jest jak sie znajomi odwracają od ludzi tylko dlatego ze zaczyna sie inaczej postrzegac pewne rzeczy, odstępuje od różnych rodzajów zabawy a ma sie inne wartości i inne problemy na głowie.



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1867 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:04 »
w końcu w domku!!!!!!!!!!!!!  :hopsa:  
teraz pranko, ukladanko i zalegam prostować kości - nie umiem spać nigdzie indziej jak tylko na naszym łóżeczku :twisted:

jutro do pracki - mąż pojechał do teściów odstawić samochód i nie wiem czy uda mu sie dziś jeszcze wrócić - jak nie to będzie dopiero jutro

nie mogę dostać @ nie wiem co jest - czuję się jakby to miało bys już od kilku dni a tu nic :cry:

zmykam porządkować potem siądę nadrabiać zaległości  :mrgreen:

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1868 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:08 »
Cytat: "a.katarzyna"
nie mogę dostać @ nie wiem co jest - czuję się jakby to miało bys już od kilku dni a tu nic  

a może ...  :dzidzia:

a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1869 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:17 »
Cytat: "Anusia-szczecin"
a może ... Dzidzia


 :arrow: się okaże :mrgreen:

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1870 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:29 »
ewelinkaaa7 to nieciekawie u Twojegoz  praca ze co roku to samo mu mowia...daj spokoj tak zyc w niepewnosci...
co do sylwestra to zauwazylam ze w tym roku duzo ludzi sedzi go w domku bo a o dzieci a to brak propozycji my ostatni raz spedzimy go na imprezie w akademiku ( ostatni rok) moze wyskoczymy na jasne blonia gdzie bedzie sylwester organizowany przez prezydenta miasta ale jak bedzie nam sie chcialo...jakos tak u nas na studiach malo osob trzyma sie razem wszystko sie porozpadalo kazdy ma swoje zycie i nie ma sie gdzies zebrac wyjechac razem...jakos tak dziwnie moje kolezanki tak samo maja chlopako mezow to racezj zaczely z ich towarzystwem wychodzic...sama nie wiem czy tylko my nie mamy szczecia do przyjaciol czy teraz tak juz jest... :|

buziaki glowka do gory

[/url]


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1871 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:34 »
Cytat: "a.katarzyna"
się okaże

a kiedy?może mały tescik?albo beta?  :mrgreen:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1872 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:37 »
Cytat: "tylunia"
u Twojegoz praca ze co roku to samo mu mowia

tak jest co roku. W tamtym roku zmienił pracodawce bo tamten wolał Norwegie.
Cytat: "tylunia"
co do sylwestra to zauwazylam ze w tym roku duzo ludzi sedzi go w domku

tez to zauwazylam lecz wiekszosc chyba w domku ale ze znajomymi.
Cytat: "tylunia"
moze wyskoczymy na jasne blonia gdzie bedzie sylwester organizowany przez prezydenta miasta

własnie czytalam o tym w necie.
Cytat: "tylunia"
sama nie wiem czy tylko my nie mamy szczecia do przyjaciol czy teraz tak juz jest...

ja tez sie coraz częsciej nad tym zastanawiam i mój S tez.Bo gdy on imprezował i myslał tylko o tym to miał wielu znajomych i przyjaciół ale od kiedy mysli inaczej o zyciu bo ja sie pojawiłam i chciał sam tez skonczyc z ciągłym imprezowaniem to nagle sie okazalo ze przyjaciół nie ma, bo oni dalej imprezują.



Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1873 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:45 »
Ale byłoby fajnie  :mrgreen:  Trzymam kciuki!

a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1874 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:51 »
Cytat: "Anusia-szczecin"
a kiedy?może mały tescik?albo beta?


 :arrow: raczej być nie powinno, ale nigdy nie ma pewności - somatyczne objawy wskazują, że jednak będzie @, ale na 100% napiszę jak zobaczę na własne oczy  :Uu:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1875 dnia: 27 Grudnia 2006, 13:52 »
Cytat: "asia"
Ale byłoby fajnie  Trzymam kciuki!

ja tez sie podpisuje.

O 15 wraca S z pracy wiec bedzie rozmowa o jego pracy. Własnie dzwonil i powiedzial
ze niestety bedzie musial zawiesic działalność....i bedzie zarabial i połowe mniej,
i cos tam jeszcze mowil ale rozmowa przez telefon to nie rozmowa.



Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1876 dnia: 27 Grudnia 2006, 15:11 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Własnie dzwonil i powiedzial
ze niestety bedzie musial zawiesic działalność....i bedzie zarabial i połowe mniej,

uuuuuuuuuuuuuu niedobrze :|  ale napewno jakos sie ulozy..coraz czesciej to powtarzam...eh  szara rzeczywistosc

Cytat: "ewelinkaaa7"
asia napisał/a:
Ale byłoby fajnie Trzymam kciuki!

ja tez sie podpisuje.

ja tez 8)

[/url]


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1877 dnia: 27 Grudnia 2006, 15:16 »
Cytat: "tylunia"
ale napewno jakos sie ulozy..coraz czesciej to powtarzam...eh szara rzeczywistosc

ja tez coraz częsciej to powtarzam, ale gdy przychodza takie dni kiedy znowu wszystko zaczyna byc pod górke to wątpie we wszystko.
Jak to zycie nam sie ułozy :?:  Czy bedziemy musieli jechac pracowac za granica co nas rodzieli :?:  Jak mamy sie pobrac skoro co chwile cos sie dzieje i nie mozna byc niczego pewnym :?:  A dziecko czy kiedys bedzie nas na nie stac by zapewnic mu godne życie :?:
Mialam miec prace w AS ale dyrektor ciagle to przedluza wiec albo czeka na etaty po nowym roku albo specjalnie zwleka.Moj S powiedzial ze to taka wielka ściema i pracy tam nie dostane.
I ciagle cos sie dzieje, czy zycie nie moze sie toczyc normalnie :?:



Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1878 dnia: 27 Grudnia 2006, 15:40 »
dokladnie wiem co czujecie bo my teraz mamy etap co zrobic musimy wyjechac teraz na ok miesiac za granice zeby jeszcze troszke pieniedzy przywiezc na slub :|  akolezanka ktora notabene nam to zaproponowala udaje ze nie slyszy jak pytamy czy mozemy teraz...
w czerwcu konczymy studia obrona pisanie pracy  :roll:
pozniej slub i najgorsze z ostatnich pytan co dalej wyjechac zostac ale dokad czy tam vbedzie lepiej

eh mysle ze poznajemy powoli zycie ciezko naprawde tez mysle ze nieczego nie mozna byc pewnym  :shock:  dobrze ze mamy 2 polowki ale tez czasmi nachodz mnie mysli a jak odejdzie kiedys i mnie zostawi...tak w zyciu bywa...eh jakas nostalgia po tych swietach mnie dopadla bo szaro na dworze i R daleko ode mnie :|

bedzie dobrze...musi byc... 8)
[/url]


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1879 dnia: 27 Grudnia 2006, 15:48 »
Cytat: "tylunia"
mysle ze poznajemy powoli zycie ciezko naprawde tez mysle ze nieczego nie mozna byc pewnym

to tak jak my, bo kiedy wszystko jest ok to nagle znowu nas zaczyna przytłaczac szara rzeczywistosc.
Cytat: "tylunia"
tez czasmi nachodz mnie mysli a jak odejdzie kiedys i mnie zostawi...tak w zyciu bywa

to tak jak mnie.Ja teraz nie mam pracy. I mimo ze bardzo bym ją chciala miec i chodze na rozmowy a mi to nie wychodzi to S mnie utrzymuje i czasem mam takie wyrzuty ze beze mnie bylo by u lepiej bo by miał dla siebie te pieniazki co zarobic ciezką pracą.
Cytat: "tylunia"
jakas nostalgia po tych swietach mnie dopadla bo szaro na dworze

mnie tez.Bo bylo dobrze i fajnie przez dłuzszy czas.A teraz wrócilismy i juz nie jest miło.Nawet nie wiem jak rozmawiac z S co powiedziec a czego nie.



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1880 dnia: 27 Grudnia 2006, 16:02 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
A dziecko czy kiedys bedzie nas na nie stac by zapewnic mu godne życie Question

 :arrow: to pytanie jest zawsze bez odpowiedzi, bo niczego nie można być pewnym

Cytat: "tylunia"
czasmi nachodz mnie mysli a jak odejdzie kiedys i mnie zostawi...

 :arrow: nie myśl tak
Cytat: "tylunia"
szaro na dworze i R daleko ode mnie

 :arrow: właśnie............dzwonił R i powiedział, że dziś nie wraca buuuuuuu, tylko jutro :evil: bo ojciec wypił piwo i go nie odwiezie na autobus......cholera  :nerwus:  

po spoędzonej wigilii u teściowej jestem trochę oszołamiona, zderzenie całkiem z innymi zwyczajami mnie powaliło - tym bardziej, że nie robią 12 potraw :roll: dużo nowinek musialam łyknąć, np - barszcz ze śmietaną :shock: oczywiście nie zjadłam i zrobiłam sobie taki jak lubię-małą porcyjkę.
Podróż po rodzince też się udała, teraz odpoczywam i popijam miętkę na rozruch żołądka - po tych wszystkich potrawach i ciągłym naganianiu do stołu przez teściową - co w pewnym momencie zaczynało być denerwujące i to bardzo :roll:  bo ile można :roll:

jutro dowiem się (mam nadzieję) jak pracuję w nowy rok - mam złe przeczucia, bo skoro święta wolne.....no zobaczymy, na razie nie mogę nic zaplanować na sylwka, ale zapewne będzie posiadówa w domku - jak nie u nas, to u ktoregoś ze znajomych.

oczywiście na święta poojawiły się życzenia   :dzidzia:  najlepeij bliźniaków, od szwagierki, teściowa jakos sprytnie przemilczała temat, bo coś mi sie wydaje, że by przyjeła to z przekąsem, moja mama też mówi, że mamy coś myśleć do pary (brat ma 1 dziecko), bo ona się nie doczeka, to sie spytalam czy łóżeczko mam sobie potem wstawić potem do kuchni :roll: mamy mała kawalerkę i jak na razie 0 warunków na   :dzidzia:  
w ogole jakoś matka mi działa na nerwy, tak jak ona powie to my mamy tak robić i jnie przymuje, że robimy po swojemu - bo jakby inaczej.

oj coś mi zeszło na narzekanie więc pora kończyć, bo to zbyt radosny koniec roku by tak przynudzać - pozdrawiam  :lol:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1881 dnia: 28 Grudnia 2006, 09:21 »
a.katarzyna trzymam kciuki za dzidzi ;)

Ewelinko a Ty się nie martw, bo nie raz już S. mówił o zwolnieniach i nic takiego nie było. Może tym razem tez tak bedzie :)



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1882 dnia: 28 Grudnia 2006, 10:06 »
Zacina mi sie klawiatura ale na szczescie mam zastępczą.
Wczoraj S wrocil i byl strasznie zły.
Okazalo sie ze po Nowym Roku musi jednak działalność zamknąć no i dostanie mniejsza pensje o połowe.Jak to ich szefowa powiedziala"zdrożały koszta biura" dlatego musi obniżyć swoim pracownikom pensje.
S mama mowi zeby wyjechal za granice bo tu bedzie tak ciągle.
A on biedak pół nocy nie spał.
Ja tez sie denerwuje bo to ja nie pracuje a on ze jak my przezyjemy za 1500 jak z tego 1000 idzie na opłaty :(

[ Dodano: Czw Gru 28, 2006 12:22 pm ]
No i dalszy ciąg złych wiadomosci:
okazalo sie ze S bedzie zarabiał jeszcze mniej niż napisałam wyżej.
Własnie sie tego dowiedzial.



Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1883 dnia: 28 Grudnia 2006, 15:19 »
Ewelinka - z bólem serca czytam to, co piszesz. Strasznie mi przykro, że z ta pracą tak się układa Twojemu Narzeczonemu. Zwłaszcza w takich czasach, w których bez pracy człowiek nie może sobie pozwolić po prostu na nic. Mam nadzieję, że w niedługim czasie znajdziesz coś dla siebie - może faktycznie pomyślcie o wyjeździe na kilka m-cy?
My z kolei mamy się na razie z pracą dobrze - zwłaszcza mój Mąż (odpukać), ale mieszkamy we Wrocławiu i jeśli chcemy kupić mieszkanie, to musimy wziąć kredyt na 400tys.zł Ogromna ilość pieniędzy. I na razie nie wiem jak to wszystko będzie :(

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1884 dnia: 28 Grudnia 2006, 19:51 »
Cytat: "Beth"
może faktycznie pomyślcie o wyjeździe na kilka m-cy

ciezko jest wyjechac z daleka od siebie.
Cytat: "Beth"
ale mieszkamy we Wrocławiu

bylismy tam w zeszłe lato i jest pięknie.Faktycznie we Wrocławiu mozna sie zakochac.
My planujemy slub a jak mamy na niego odkłądac skoro tak teraz sie u Nas dzieje.
Jutro ide skłac nastepne CV w sklepie obuwniczym CCC.

[ Dodano: Pią Gru 29, 2006 10:53 am ]
Niestety z sklepie obuwniczym oferta nieaktualna.
Znalazłam dla S oferte pracy w jego zawodzie i we wtorek idzie na rozmowe.
I chodzilam po miescie rozglądając sie za czyms.
Az tu nagle dzwoni telefon.
Okazuje sie ze w Centrum Rekreacyjno-Sportowym zwolniło sie miejsce a ze ja napisalam zeby sie ze mna kontaktowali to Pani zadzwoniła.
Dzisiaj i  jutro  ide na kilka godzin na szkolenie a od wtorku zaczynam :) :)
Ciesze sie bo to zawsze cos :)



Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1885 dnia: 29 Grudnia 2006, 11:05 »
ewelinkaaa7, no to gratulacje :!:     :brawo:    trzymam kciuki, że wszytsko szło po Twojej myśli   :ok:

Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1886 dnia: 29 Grudnia 2006, 11:06 »
Cytuj
Dzisiaj i jutro ide na kilka godzin na szkolenie a od wtorku zaczynam  
Ciesze sie bo to zawsze cos

Jupiiii !!!!!!!!!

Ewelinko widzisz wszystko sie ułoży i będzie GIT !!!! :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1887 dnia: 29 Grudnia 2006, 11:10 »
Dzieki dziewczyny.
Naprawde sie ciesze.
I juz nie musze przechodzic rozmow tylko dorazu szkolenie i praca od wtorku. :)
:jupi:

[ Dodano: Pią Gru 29, 2006 12:26 pm ]
I juz jestem wyszykowana.
jeszcze tylko koszule musze na siebie narzucic.A tam i tak mają firmowe stroje.

A teraz pare zdjęć:

To ja w komplecie który dostalam:


To Ja, Moja siostra i S:


I to znowu ja:


A tu MY:



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1888 dnia: 29 Grudnia 2006, 13:24 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
Dzisiaj i jutro ide na kilka godzin na szkolenie a od wtorku zaczynam

GRATULUJE :)  :ok:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1889 dnia: 29 Grudnia 2006, 17:12 »
A wiec wrocilam.
Praca nie jest ciezka bo tylko trzeba wsumie wycierac łóżka z solarium i ustawiac.
ALe nie wiedzialam ze tam moze byc tyle papierków.
STrasznie duzo.
Jutro ide na 15:30-22:30 sie szkolic,a we wtorek juz zaczynam.
Umowa zlecenie i 4.50 na dziendobry.