Japcio gratuluję!

Ja bardzo lubię pływać, ale jakoś daleko mi na pływalnię

nigdy nie po drodze albo czasu brak....
Ja za to pochwalę się moim najcenniejszym osiągnięciem... W niedzielę przebiegłam oficjalnie półmaraton

Jestem z siebie dumna, z progresu jaki zrobiłam podczas całej tej drogi...

To jest to, co kocham i wiem, że nie przestanę...
Jak było? Było rewelacyjnie! Choć dopadł mnie mały kryzys, nie zatrzymałam się ani na moment... Patrząc na pogodę, ponad 20 stopni(nie cierpię biegać w cieple i w słońcu

), uznaję to za mój osobisty sukces
Patrzyłam też na ludzi którzy biegli królewski dystans maratoński... Podziw, szacunek, brak słów! Ale... Kiedyś, za parę lat, zrobię to i ja...!