Jeszcze po awatarze można rozpoznać

nie jest tak źle.

jak tam laski? ćwiczycie?
u mnie bez zmian, mimo, że nic nie piszę to regularnie odwiedzamy z mężem siłownię. u niego też już widać progres.
Ja na razie odpuszczam plany o zawodach, pomyślę o tym na wiosnę. Trzeba się wtedy naprawdę wziąć za siebie, dieta restrykcyjna, a zimą wolę tego nie robić.