Ja już chyba z 5 dni nie ćwiczyłam

wiem, że jak się chce to się znajdzie czas, ale ja ostatnio mam tyle pracy, że śpię po 5 godzin... siedzę nad tłumaczeniami do 12/1 w nocy i nastawiam budzik na 5/6, żeby dalej dłubać

i jednak sen cenniejszy... No ale młoda od wczoraj chodzi do przedszkola to i moja wydajność w ciągu dnia się zwiększy, więc da się poćwiczyć. Teraz właśnie zasnęła i odpalam YT w poszukiwaniu wycisku

godzinkę poćwiczę, a potem do roboty
