Dzwonilam do mojej krawcowej, o ktorej pisalam wczesniej.
I co sie dowiedzialam???
Ze sukni tek, ktora mi sie najbardziej podoba nie moge miec

Ona doradzila mi, ze z racji mojej postury ciala i wzrostu, powinnam nie miec az tak bufiastej sukni na dole, bo optycznie mnie ona skroci i pogrubi...
Ech opinia profesjonalistki, ktora w tym siedziala ponad 10 lat...
No nic, postanowilam, ze daje sobie spokoj narazie...odpoczne sobie od sukien narazie.
Irek postara sie zalatwic w pracy urlop na swieta zebysmy mogli pojechac na tydzien przed swietami, wszystko pozalatwiac co trzeba, salony bede otwarte, kamerzysci, grajkowie i te sprawy dostepni i nie bedziemy nikomu gitary w siweta zawracac, a sami odpoczniemy w czasie swiat
Bardzo mi sie podoba ten pomysl. Tylko czy urlopy da sie zalatwic, powinno sie wyklarowac w ciagu kilkunastu dni
I obiecuje ze was zasypie fotkami jak wroce
