Jestem dzis bardzo szczesliwa, bo wczoraj namowilam mojego Miska zeby podzwonil i sie popytal, tak tylko profilaktycznie, czy nikt o nas nie zapomnial itp...
No i tyle wiecej wiem:
- zespol bedzie napewno w komplecie
...do tej pory nie bylo wiadomo, bo to sa bracia, ktorzy maja zespol, jeden z tych braci wyjezdza gdzies do Miami spiewac i nie bylo wiadomo czy wroci, a podobno "bez niego to juz nie to samo", ale wczoraj dowiedzielismy sie, ze koles wraca za 3 miesiace i bedzie wszytsko ok
-wiem juz konkretnie co i jak policzyc
...wlasciciel domu weselnego powiedzial nam wczoraj, ze:
*dzieci do 3-4 lat nie liczy
* dzieci do lat 11 liczy jako polowki
* orkiestre i fotografa/ kamerzyste liczy rowniez po polowie
- pan fotograf/ kamerzysta (2 w 1) objasnil nam trszke
...tak sobie myslalam,ze jak to jest facet 2 w 1 to co on zrobi w kosciele, postawi kamere na statywie i bedzie robil zdjecia

okazalo sie, ze w kosciele jego zona robi fotki, a on kameruje, no i zaprosil nas w grudniu do siebie, zeby omowic szczegoly i pokazac nam wszystkie mozliwosci
- no i SUKNIA
...zdecydowalam sie na to szycie, bede jeszcze dzwonic zeby omowic szczegoly, okazalo sie ze krawcowa ktora kiedys tam pracowalala jest w Anglii- w dodatku to Irka rodzina, w niedziele bede miala do niej numer i ona zdejmie ze mnie miare
no i juz kroczek do przodu znowu
