Autor Wątek: pierścionek zaręczynowy  (Przeczytany 255408 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline _Paula_
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22.09.2007
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #330 dnia: 30 Marca 2007, 12:39 »
milcza3j ja nie widze twojej fotki buuuuu


Gość pozdrawiam gorąco :)

Offline milcza3j

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 9
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #331 dnia: 30 Marca 2007, 20:30 »
:( niewiem czemu...ael zdjęcia na serwerze nie moge zobaczyc także....wiec wklejam jeszcze raz :)
do mojego ślubu zostało .... :)  nikt tego nie wie

Offline _Paula_
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22.09.2007
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #332 dnia: 30 Marca 2007, 22:21 »
ooo teraz widze  ladniutki  :brawo_2:


Gość pozdrawiam gorąco :)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #333 dnia: 2 Kwietnia 2007, 13:10 »
Ja mam mój od 4 lat, jejku jak to brzmi :los: i nie nosiłam go jakiś czas a dzisiaj mnie coś skusiło i założyłam...co chwilke go podglądam :hahahaha:


Offline _Paula_
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 22.09.2007
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #334 dnia: 2 Kwietnia 2007, 14:13 »
ja mam swoj co prawda troche krocej niecaly roczek ale codziennie sie nim tak samo zachwycam hmm a moze nawet co dzien to bardziej   :tupot:


Gość pozdrawiam gorąco :)

Offline Alicjas
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #335 dnia: 12 Kwietnia 2007, 12:19 »
Czesc Wszystkim

to i ja sie pochwale :)
 

bardzo prosty i skromny, ale wlasnie taki mi sie najbardziej spodobal :)

Offline Alicjas
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #336 dnia: 12 Kwietnia 2007, 12:26 »
i z bliska

Offline kkotek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2463
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.09.2008
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #337 dnia: 16 Kwietnia 2007, 21:55 »
A oto moje cudeńko :mrgreen:



13-nastego kwietnia minely 3 m-ce jak go nosze na serdecznym palcu prawej reki :skacza:
Kajetan  *† 31.12.2015 (15 tc)
Paulinka ❤️ 19.03.2018

Offline Niki

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 781
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21 lipca 2007
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #338 dnia: 17 Kwietnia 2007, 13:53 »
To może i ja się pochwalę moim cudeńkiem (zwłaszcza, że ostatnio zrobiłam mu sesję zdjęciową  :skacza: )




Offline Doti

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Płeć: Kobieta
  • Kao tanke sunèeve zrake obasjava¹ mi put ...
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #339 dnia: 20 Kwietnia 2007, 00:04 »
kkotek śliczny pierścionek. Kamyczki to cyrkonie czy brylanty?
Dziewczyny wszystkie Wasze pierścionki są cudne  :tak_2:

Offline kkotek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2463
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.09.2008
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #340 dnia: 20 Kwietnia 2007, 22:32 »
Cytat: "Doti"
kkotek śliczny pierścionek. Kamyczki to cyrkonie czy brylanty?
Dziewczyny wszystkie Wasze pierścionki są cudne  :tak_2:


Cyrkonie bo za taka ilosc brylantow w ringu mogliby mi uciac palec :mdleje:  A tego bym nie chciala :skacza:
Kajetan  *† 31.12.2015 (15 tc)
Paulinka ❤️ 19.03.2018

Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #341 dnia: 22 Kwietnia 2007, 10:04 »
Dziewczyny, wasze pierśnionki sa sliczne.
kkotek, milcza3j twój pierścionek jest  :Serduszka:  
mnie sie zawsze podobały takie kwadratowe, ale miałam okazję przymieżyć i niestety- nie te paluszki  :||
ja mam z żółtego złowa, z mały kamykiem. mój więc wyjątkowy :skacza:  dobrego zdjecia brak.

Offline malgosiaz

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 42
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #342 dnia: 28 Kwietnia 2007, 09:53 »
A to mój :D
tak na marginesie to jutro mija dokładnie roczek od naszych zaręczyn!

Offline malgosiaz

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 42
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #343 dnia: 28 Kwietnia 2007, 10:01 »
taaa trzeba najpierw umieć zdjęca wklejać :P
ale juz poczytałaminstrukcję i próbuje jeszcze raz pokazac moje cudo:

Offline joannaM
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2967
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2008
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #344 dnia: 28 Kwietnia 2007, 12:59 »
malgosiaz A zdjęcia nadal nie ma :tupot:


On 2011
Ona 2013

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #345 dnia: 30 Kwietnia 2007, 18:11 »
Cześć, a ja jestem tu nowa bo i dopiero od wtorku jestem oficjalnie "zaklepana". No i dzisiaj zrobiłam sesję mojemu pierścionkowi.... Trochę biedny jest, sama nie wiem co mam o nim myśleć. Bardzo mi się podoba ale nie jestem pewna czy pasuje na taaaka okazję...tym bardziej, że mam wrażenie że wyżebrałam go po siedmiu latach związku <beczy>






Po bokach to cyrkonie a na środku chyba szmaragd ale coś mi się wydaje że syntetyczny a nie prawdziwy....:( marzył mi się Bóg wie jaki pierścień z brylantem wielkości pięści a tu taki niepozorny kamyczek....jak ja go mamie pokażę????!!!????

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #346 dnia: 30 Kwietnia 2007, 18:19 »
*m*...nie pogniewaj się ale jeśli mam być szczera to...sprawiasz wrażenie cholernej materialistki! Co za znaczenie ma to czy pierścionek jest z brylantem wielkosci pięści??? Liczy się chyba sam pierścionek...symbol miłości, znak tego, że Twój narzeczony chce z Toba przeżyć całe życie...
Matko jedyna... :mdleje:  szmaragd syntetyczny a nie prawdziwy... Jak go mamie pokażesz...? Bez komentarza... gdybym ja była twoim facetem to chyba od razu zerwałabym zaręczyny... bo apetyt rośnie w miarę jedzenia... czego potem od niego będziesz żądać? No chyba, że wychodzisz za szejka.... :brewki:

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #347 dnia: 30 Kwietnia 2007, 23:18 »
Zgadzam się z asią .. ważny jest sam gest. Ja mogłabym nawet dostać pierścionek z automatu i gdyby mój narzeczony z takim mi się oświadczył też bym się cieszyła!
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #348 dnia: 30 Kwietnia 2007, 23:40 »
asia, SaTine, rozumiem, o co Wam chodzi, bo pierscionek to tylko jakis symbol..ale nie do końca się z Wami zgadzam..u moich sąsiadow byla podobna sytuacja..facet grubo po 30tce oświadczył się dziewczynie 20tokilkuletniej..dał jej pierścionek nawet nie wiadomo, czy srebrny, wygladał na odpustowy..ona była zachwycona (zakochana i ślepa jest) i to mi się w niej podobało, ale jej rodzice poczuli się mocno urażeni, że tak nisko została ich córka oceniona..wiem, ze to nie może byc wyznacznikiem uczuc, ale cos w tym jest..jej mama przeplakała pół nocy (słyszałam)..gdzies w ludziach zakorzenił się pogląd, że jesli ktoś kocha, to zrobi dla nas wszystko i czesto zareczyny traktowane sa jako ten pierwszy poważny znak, że znaczymy dla kogoś wiele, że chce nas odbdarowac czyms pieknym, bo i w nas widzi piękno..i jest róznica miedzy oszczędnościa wynikajaca z braku pieniążkow a skąpstwem..akurat w przypadku sąsiadki sa podstawy, zeby gest jej narzeczonego zakwalifikowac pod to drugie :( a szkoda, bo fajna z niej dziewczyna..


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #349 dnia: 1 Maja 2007, 08:29 »
Objechałyście dziewczynę, ale mnie uderzyło w tym poscie inne zdanie...
Cytat: ".*m*."
tym bardziej, że mam wrażenie że wyżebrałam go po siedmiu latach związku

.*m*., zastanów się....Ty pewnie chcesz ślubu, nie wiem czy Twój narzeczony chce...Naciskanie go na małżeństwo nic nie da. Po prostu wszystko rozpadnie się w trakcie przygotowań, albo przy pierwszej najmniejszej trudności..
Ta wypowiedź o żebraniu zdradza, wybacz że to napiszę, Twoją/Waszą niedojrzałość...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline madziares1
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 53
  • data ślubu: 08.08.2009
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #350 dnia: 1 Maja 2007, 09:22 »
*m* ja to w Twoich oczach wyjde na dziwaczke, bo powiedzialam swojemu ukochanemu,zeby nie kupowal drogiego pierscionka typu brylanty, szmaragdy, bo mi na tym tak bardzo ne zalezy, dla mnie liczy sie ta chwila, ale on powiedzial,ze juz ma wybrany, ze on wie jaki ma kupic. Takze pewnie moge sobie pogadac. Tak a propos tego,ze jak Ty go mamie pokazesz, przepraszam za pytanie,ale czy Twoja mama ma jakis cennik wedlug ktorego moze Cie oddac facetowi, cos na wzor krajow arabskich: starsza corka jest warta dwa wielblady, srednia trzy,a najmlodsza cztery jurne wielblady??

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #351 dnia: 1 Maja 2007, 09:46 »
Wyraziłam swoje zdanie...
Myślę, że pierścionek zaręczynowy nie jest wyznacznikiem tego czy ktoś jest skąpy czy nie... Znam pary, gdzie facet wydawał na dziewczynę kupę kasy - przede wszystkim na piękne kwiaty...na początku ich związku... potem zaczęła się "szara rzeczywistość"... Tak samo może być z pierścionkiem - kupi taki, że prawie z torbami pójdzie - ale musi się pokazać! A potem wcale nie musi już być taki hojny...
Wychodząc za mąż na pewno powinnyśmy poznać trochę naszego wybranka i zobaczyć jak się zachowuje na co dzień - a nie tylko od święta. Bo jeśli cały czas idzie "na łatwiznę" i widać, że ma węża w kieszeni to zgadzam się z Tobą Oosta.
Ja mam pierścionek, który kosztował chyba nawet nie całe 300 zł a uważam go za najpiękniejszy dar... Tomek nie jest sknerą z całą pewnością... I wiem to bo go znam. A cena mojego pierscionka nie ma żadnego znaczenia...

I jeszcze jedno...pierścionek wklejony przez *m* nie wygląda na "odpustowy" - jak dla mnie jest bardzo ładny...

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #352 dnia: 1 Maja 2007, 09:56 »
Dziewczyny, odpowiem po kolei:

asia, nie jestem obrażalska więc śmiało możesz pisać co myślisz :)
Masz absolutną rację, że nie powinien liczyć się sam pierścionek, tylko chwila w jakiej został wręczony, to co poczuję gdy go dostanę itp.
Jednakże życie dostarcza nam wielu niespodzianek, niemało z nich staje w gardle w poprzek...
Będąc tyle lat z moim mężczyzną przeżyliśmy (jak każda para) mnóstwo wspaniałych chwil ale te i tych gorszych. Były i kłótnie i bardzo wielka i przerażająca bieda. Mieliśmy oboje chwile załamania i zwątpienia ale jesteśmy razem, trwamy przy sobie, wspieramy się nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze.
Tak, jestem materialistką, to co powiem pewnie Was idealistki zszokuje ale uważam, że po 7 latach bądź co bądź ciężkich i chudych, kiedy wyszliśmy już na prostą zasługuję na coś ekstra, na dowód, że jestem warta (tu pomyślcie co chcecie - dużo, czegoś pięknego)

Asia, w jednej kwestii się z Tobą nie zgodzę, choć w gruncie rzeczy Twoja ocena jest słuszna ale tylko na pierwszy rzut oka; łatwo jest oceniać osobie, która nie zadała sobie trudu aby dokładnie wczytać się w post, poza tym łatwo jest oceniać osobie, która (o ile oferta Apart'u nie została zmieniona) nosi dumnie na palcu pierścionek wart tyle co moja pensja. Załóżmy, że posiadam merca - z łatwością powiedziałabym mniej zamożnej koleżance "co się wściekasz na tego rozwalonego malucha którym jeździsz! Ważne że Cię wozi!"
Piszesz, że apetyt rośnie w miarę jedzenia....nie będę Wam się zwierzać ze swojego związku. Każda nosi jakiś tam swój prywatny krzyż i nic nam do tego. Ja jedynie na swoje usprawiedliwienie powiem, że przez 7 lat zostałam obdarowana może z cztery razy.

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #353 dnia: 1 Maja 2007, 10:04 »
SaTine i racja! Też kiedyś tak myślałam, też mi się wydawało, że krzyknę "tak!!!!!", rzucę się na szyję i będziemy żyli długo i szczęśliwie! Na początku czekałam z entuzjazmem, potem ze zdziwieniem, potem przyszła rozpacz, apatia, i wszelkiej maści odczucia. Oczywiście poparte rozmowami i działaniem! I kiedy zrezygnowałam już, kiedy doszłam do wniosku, że nic z tego nie będzie, ON sie oświadczył! W tak banalny sposób że aż szkoda gadać. Uprzedzam wszelkie krytyki: KAżDA Z WAS JAKOś SOBIE WYMARZYłA TEN SZCZEGóLNY DZIEN, KAżDA Z WAS CHCIAłA ABY BYł NAJPIęKNIEJSZY, NAJBARDZIEJ ROMANTYCZNY, ABY BYł TAKI JAK NA FILMACH więc proszę nie krytykować słowa "banalny" tylko zastanowić się trzy razy....
Moje oświadczyny były zgoła inne od moich wyobrażeń...

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #354 dnia: 1 Maja 2007, 10:07 »
oosta, ja swojego mężczyznę znam niemal na wylot. Mieszkamy ze sobą prawie 7 lat (w sierpniu minie), wiem, że nie jest sknerą ale wiem, że dla Niego prezenty nie mają wartości w sensie - może podarować cokolwiek, gdziekolwiek, w jakiejkolwiek formie i opakowaniu. Jednocześnie uwielbia dostawać kosztowne i oczekiwane przedmioty. Ja chciałabym po prostu raz jeden dostać coś wyjątkowego, bo przecież i ja jestem wyjątkowa. Dla Niego :)

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #355 dnia: 1 Maja 2007, 10:10 »
Po pierwsz - poczekaj chwilkę...bo nie rozumiem tego zdania:
*m* napisała:
"poza tym łatwo jest oceniać osobie, która (o ile oferta Apart'u nie została zmieniona) nosi dumnie na palcu pierścionek wart tyle co moja pensja".... mówisz o mnie? Bo jeśli tak...to chyba się mylisz... no chyba, że zarabiasz 300 zł (bo tyle kosztował mój pierścionek kiedy go dostałam - w 2005 roku... nawet nie 300 zł ale szczegóły sobie odpuśćmy)...
Po drugie - wczytałam się w Twój post...i chyba dobrze go zrozumiałam, bo sama to teraz potwierdzasz... jesteś materialistką...
Po trzecie - proszę samej wczytać się w to co napisałam dzisiaj.... Sama znasz swojego narzeczonego i wiesz czy ma on węża w kieszeni czy nie....
Po czwarte - napisałam to co poczułam kiedy przeczytałam Twojego posta... ale daleka jestem od oceniania Twojego sposobu życia i spojrzenia na świat.

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #356 dnia: 1 Maja 2007, 10:10 »
liliann, masz rację. CZekałam 7 lat na to aż mój mężczyzna dorośnie do podjęcia decyzji. Pomogłam mu w tym i nie jestem teraz pewna czy we właściwy sposób. Cóż, to też mój pierwszy raz, mam prawo popełniać błędy.
Jest dojrzałym, troskliwym, opiekuńczym facetem. Niestety w niektórych sprawach to ja muszę być tą bardziejszą. Tak jest w przypadku małżeństwa....muszę się z tym pogodzić ponieważ zawsze tak jest, że w czymś Ty musisz przejąć pałeczkę. Albo to będą finanse, albo prowadzenie domu albo, albo, albo....

Nie wiem, może i jestem niedojrzała bo chcę po siedmiu latach stabilizacji............przemyślałaś to co piszesz?

Offline .*m*.
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #357 dnia: 1 Maja 2007, 10:16 »
asia no to musiałam się pomylić i źle spojrzeć - zwracam honor!
Co do materializmu - każda z nas jest po trosze! Dzisiejszy świat tak już się kręci, że trzeba kase mieć, za kasą gonić bo inaczej nie przeżyjesz.
Mam takich znajomych, którzy wyrzekają się pieniędzy i wszystkiego co jest z nimi związane. Ich światopogląd opiera się na tym, że chcieliby żyć w 16 wieku, ganiać w zgrzebnych jutowych sukienkach po lasach, mieć chatkę opalaną drewnem i walczyć na miecze do śmierci. Piękne to i romantyczne ale ja się pytam:
co z dentystą? Co z podpaskami? Co ze słodyczami, które tak oboje lubią? Co z hipoteką chatki w lesie? Skąd będą brali większość produktów spożywczych? Jak wyślą dzieci do szkoły? W zgrzebnej sukienusi i z mieczykiem drewnianym u boku???? Nie muszę chyba wspominać że mieszkają w bloku na dziesiątym piętrze, on tyra od świtu do nocy w firmie meblowej jako chłopiec na posyłki a ona siedzi w domu i na niego czeka. Mieszkanie dostali od rodziców, na utrzymanie jakoś tam im starcza....i co z ideałami?????

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #358 dnia: 1 Maja 2007, 10:25 »
Ok, nie ma problemu  :przytul:  ja też przepraszam za ostry post - chyba mnie trochę poniosło za bardzo wczoraj...
Każda z nas chce być wyjątkowa i tak się czuć - to nie ulega wątpliwości. Niektóre zadowalają się tym co mają, inne chcą trochę więcej, jeszcze inne - jeszcze więcej... Każda ma prawo do swoich marzeń... Ja zawsze byłam romantyczką i też wielokrotnie wyobrażałam sobie dzień zaręczyn... wyobrażenia nie znalazły swojego miejsca w rzeczywistosci... Ale nie rozpamiętuję tego jako czegoś złego - mój mąż nie należy po prostu do wielkich romantyków...jest raczej realistą i twardo stąpa po ziemi... Pierścionek też nie jest z brylantem (chociaż stać by go było na taki)... ale jest dany z miłości... I tego się trzymam  :los:

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
pierścionek zaręczynowy
« Odpowiedź #359 dnia: 1 Maja 2007, 10:32 »
Cytat: ".*m*."
przemyślałaś to co piszesz

przemyślałam...a zastanowiłaś sie co chce a on, a co Ty???
Może on po prostu nie chce się wiązać, chce związku "wolnego" takiego jak do tej pory...a pomyślałaś o męskim wygodnictwie...a może on nie jest pewien, że to Ty...

Wiesz nie chciałabym sie wiązać z facetem, któremu pomogłam w podjęciu decyzji o małżeństwie...
To musi być jego decyzja..JEGO...tylko jego... a nie wmymuszona, wyproszona, wysugerowana. Bałabym się takiego małżeństwa...
Nie piszę bo mi się tak wydaje...piszę, bo przeszłam coś podobnego...

Ty chcesz stabilizacji - rozumiem.
A on chce tej samej stabilizacji...może jemu już teraz jest "stabilnie"...

Ja wiem jedno, na siłę, prośbą czy goroźbą nic się nie zbuduje, na pewno nie małżeństwa.

Moje oświadczyny też były inne niż moje wyobrażenia o nich. Ale byłam pewna, że były szczere, tym bardziej że nastąpiły akurat po takim momencie w naszym związku, kiedy naprawdę się ich nie spodziewałam....

.*m*., to jest Twoje życie, Twoje decyzje i Ty poniesiesz ich konsekwencje...
Bronisz jego i siebie...ale...no własnie jedno "ale" tu widzę. Gdybyś była do końca pewna szczerych intencji Twojego narzeczonego, nie napisałabyś o wątpliwościach...
Mierząc oświadczyny swoimi własnymi kategoriami dałaś do zrozumienia, że w Twoim odczuciu są "niepełne".
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos