Mój (teraz już mąż) sam wybierał pierścionek, zaręczyny nie były zaplanowane - wszystko było dla mnie zaskoczeniem i niespodzianką.
O pierścionku nie rozmawialiśmy więc musiał się trochę wysilić, żeby trafić w mój gust
Przyznam się, że dla mnie osobiście dziwne jest, kiedy kobieta wybiera sobie konkretny pierścionek i takiego właśnie oczekuje od faceta nie licząc się z jego zdaniem i stanem portfela
- za grosz w tym romantyzmu.