Pewnie, że będzie dobrze, my przez uwięźniętą przechodziłyśmy, dziś już śladu nie ma.
Im szybciej tym lepiej, a i dla Oskarka mniejszy szok będzie.
Rozumiem Cię Marta, że chcesz smoczek do szpitala. Mimo, ze Ewka w zasadzie bez-smoczkowa, to w szpitalu nie wiem co bym bez niego zrobiła, jak dzieciak był głodny i go boli.