Wczoraj Wiktor był tak wymęczony chorobą, że zasnął na fotelu o 18.30. Ale ta nocka była super. Wiktor spokojnie przespał całą, nie kaszlał i oddychał przez nos. Dzisiaj zjadł sam śniadanie. Mam nadzieję, że to oznaki poprawy.
Oska wietrzy się na balkonie, Wiktor ogląda bajki, Tomek poszedł do kościoła, a ja ściągam mleko. Dzisiaj o 6 obudził mnie ból prawej piersi i dreszcze. Zaczęłam ściągać mleko, a tam ledwie leci, więc skąd ten ból?
Teraz już mniej boli.
Fotki wkleimy na pewno tylko nie wiem kiedy. Cieszę się, że udało mi się kupić te kozaki i że mogłam je dopiąć w łydce. Nawet 5 minut się nie zastanawiałam.
Gosiu nie przesadzaj z tym podziwianiem. Ale fakt cieszy mnie to, że na wiosnę Oskar będzie juz "odchowany" i na pewno będzie mi łatwiej. Teraz czekam na ukończenie 3 m-ca. A póki co Oskar dzisiaj kończy miesiąc.