Autor Wątek: Beth odlicza...  (Przeczytany 60199 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #720 dnia: 1 Września 2006, 22:27 »
Kochane!
To już ostatni mój post w SETCE. Od jutra zaczynam nowy rozdział życia, który - mam nadzieję - będzie jeszcze lepszy niż ten, który jutro skończę. Poniekąd jeszcze to do mnie wszystko nie dociera - nie wiem w ogóle czy w jutrzejszym dniu dotrze, ale najważniejsze jest to, że zacznę dzielić życie z ukochanym facetem. Co czuję dzisiaj? Radość, szczęście, czułość, dużo znaków zapytania o przyszłość, ale zarazem pewność, że obojętnie co nas czeka - przeżyjemy to razem.
Pogoda i wszelkie inne rzeczy na pewno nic nie zepsują. Mam nadzieję, że pojawię się za kilka dni jako bardzo szczęśliwa kobieta, która ma przy sobie bardzo szczęśliwego faceta! :)
Na koniec ostatnie fotki z przygotowań. Moje ślubne pazurki:

Oraz skromna dekoracja domu przystosowana na największe ulewy :)

Dziękuję Wam za wszystkie Wasze cenne uwagi, komentarze i to, że mnie odwiedzałyście. Buziaki dla Was i do zobaczenia w dziale z relacjami :)

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Beth odlicza...
« Odpowiedź #721 dnia: 1 Września 2006, 23:48 »
Beth!  :serce:

Offline Beth

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1930
  • Płeć: Kobieta
  • Master of disaster!
  • data ślubu: 02.09.2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #722 dnia: 2 Września 2006, 09:01 »
TO DZISIAJ!
Wczorajszy post miał być ostatnim, bo planowałam dzisiaj pospać do 9:00, a na 10:00 mam fryzjerkę, ale wstałam oczywiście wcześniej (o 8:00) i teraz się trochę obijam po domu :) Jestem już wykąpana i pachnąca, a na dodatek - za oknem zaczyna się robić ślicznie! Nie wiem w ogóle czy to był znak, ale przebudziłam się o 6:00 i usłyszałam śpiewanie jakiegoś ptaka, który przycupnął na balkonie. To nie było jakieś tam krakanie czy coś. Ale po prostu ładny śpiew. I to na pewno mi się nie śniło! :) Uznałam to za dobry omen i zasnęłam. O 8:00, gdy wstałam niebo spowijały szare chmurzyska, ale co jakiś czas było widać niebieściutkie przebłyski. No, a teraz słońce przegania te chmurzyska i niebieskiego nieba jest coraz więcej! Mam nadzieję, że przez jakieś 8-9 godzin pogoda się jeszcze wyklaruje albo chociaż wytrzyma w takiej postaci.
Czuję się w sumie dobrze - wypiłam kawkę, actimela i zjadłam kawałeczek sernika. Waga rano pokazała 2kg w dół - te ostatnie dni były takie wariackie, więc to pewnie dlatego. Przed wyjściem do fryzjera trzasnę sobie jeszcze melisę profilaktycznie. O 12:00 mam makijaż, a chwilę potem odbieram płatki róż. Wszystko mamy już właściwie w pałacu, została torebka z drobiazgami, którą dopakuję po powrocie z upiększania. Bukiet ma przyjechać razem z dekoratorką (stroić samochód będzie) i jestem go ogromnie ciekawa :)
Wczoraj pałac zrobił na mnie piorunujące wrażenie - ustawione i przystrojone stoły prrezentują się rewelacyjnie! :)
Na pewno będzie wszystko dobrze! :)
To na tyle już na pewno - więcej czasu nie będzie na nic. Zatrudniłam kumpelę do robienia amatorskich zdjęć - może ich zrobić 215, także w poniedziałek/wtorek powinnam już część ich powklejać w relację. A teraz zmykam się pokręcić jeszcze po domu! :)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Beth odlicza...
« Odpowiedź #723 dnia: 2 Września 2006, 09:28 »
Beth :serce:  :serce:  :serce:  :serce:
i czekamy na relację...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos