Ja się szybko złoszczę, ale szybko też mi złość przechodzi, więc już dziś na luzie do tego podchodzę

nusiak-masz na myśli recenzenta? no my też mamy, tylko do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy kto będzie, a jak się pytaliśmy naszego promotora to nam odpowiedział " a po co wy się przejmujecie recenzentem? ja wiem, że wasze prace są dobre, bo oprócz was i mnie tych prac nikt nie zrozumie"

Bo my jako jedyni pisaliśmy licencjata na podstawie hali montażowej, dla reszty to czarna magia

Skargi na niego były, ale nic nie dały, od tego roku akademickiego mieli go zwolnić, ale nie zwolnią, bo nie

I nikt nie ma chęci mu dawać kwiatów, bo nic nam nie pomagał, przez cały rok słyszeliśmy, że wszystko jest źle, ale jak się pytaliśmy co mamy poprawić to odpowiadał " nie mogę wam powiedzieć, bo wtedy to nie byłaby wasza samodzielna praca"

I dużo mogłabym jeszcze pisać, ale po co sobie psuć humor od rana
