No dlaczego mnie tu jeszcze nie było?

Moja Tola ma już 10 miesięcy, jest kochana, ale też arystokratka, jada tylko suchą karmę, na mokrą w drodze wyjątku czasami ma ochotę i wtedy zjada całą michę prawie na raz, po czym przez kilka tygodni mokrego nie tknie i jada tylko chrupki
Chrupi mogą byc jakiekolwiek, ale generalnie wybiera te mięsne, warzywne zostawia i jak już nie ma innych w misce, to czasami chrupnie też warzywne

Ostatnio mam z nią dwa problemy, zaczęła mi posikiwac na dywan w garderobie, nigdy tego nie robiła, od kilku dni nagminnie idzie tam, drapie i zaczyna posikiwac, oprócz tego w kuwecie załatwia się normalnie. Podejrzewam, ze znaczy teren, mieliśmy ją sterylizowac w tym tygodniu, niestety kilka niespodziewanych, niemiłych zdarzeń spowodowało, ze jesteśmy bez pieniędzy, nie daliśmy rady wysterylizowac jej teraz, mam nadzieję, że po nowym roku, a przed moim porodem zdążymy
I drugi problem, namiętnie wygrzebuje mi ziemię z kwiatków. Te kwiatki stoją już kuuuupę czasu, nigdy jej nie interesowały, od jakiechś 2-3 tygodni wygrzebuje mi z nich ziemię rozsypując po podłodze, a później bawi się co większymi bryłkami, jeśli nie zdążę od razu pozamiatac
Ale i tak ją uwielbiam

poza tym jest niezawodna w łapaniu myszy, złapała w domu już trzy i to wyciągnęła je z takich dziur, że nawet z mężem nie przypuszczaliśmy, ze takie dziury są w domu. A jako, ze ja myszy boję się histerycznie, Tola to mój "hero"
