Hej Dziewczynki
Uff..... przeczytalam i juz nie wiem nawet o czym bylo na poczatu

.
We wtorek bylam na pierszym rekonesansie w salonach slubnych razem z mama. Zmierzylam chyba z 30 sukienek. Ufff... wrocilysmy wymeczone i calkiem zadowolone. Koncepcja mniej wiecej sie wykreowala, czyli dowiedzialam sie w czym mi jest dobrze, a w czym nie. No i poznalam ceny i jakosc czesci krakowskich salonow. Ale co mi sie spodobalo to z cena juz gorzej. Dzis pojechalysmy do jednego salonu takiego na uboczu, czyli nie na trasie salonow slubnych (dluga i filipa). Specjalnie dzien poswiecilysmy zeby sobie tam skoczyc. No i SUPER

Pani przemila, ja wybralam kilka sukienek jakie chce zmierzyc, a ona jeszcze od siebie dorzucila pare, zebym sobie porownala style. Cierpliwie sluchala, doradzala, wyjasniala (dowiedzialam sie sporo na temat rodzajow materialow). Pokazala rodzaje koronek i jak wygladaja w bieli i w ecru. Suknie wybralysmy z mama, z pewnymi modyfikacjami. I w styczniu wybieramy sie na pobranie miary. Szczerze mowiac nie zwrocilam uwagi na ta suknie, to pani ja wybrala do mierzenia i to jest strzal w dziesiatke. Jestem bardzo zadowolona i z fachowosci i uwagi jaka mi poswiecila.
Zdjec niestety nie mam bo jak wiadomo robic nie wolno.
Kurcze ale szczesliwa jestem
Ale sie rozpisalam. Jejku, ale to z wrazenia.
Kurcze Wy juz nauki zaczynacie, a ja narazie z M. widuje sie tylko w niedziele i nie mam kiedy z nim cokolowiek ustalic, bo prawie caly czas spi jak przyjezdza do mnie taki zmeczony po calym tygodniu pracy.
Pozdrawiam cieplo
3majcie sie Dziewuszki i nie dajcie zwariowac.