my byłyśmy w rockerze, gdzie jest superaście, ale ciasno...ten lokal ma cos w sobie takiego,że zawsze jest tam mnostwo ludzi; kiedys tam balowalam regularnie i ciagle ten tłok...No ale ma swój klimat i cieszę sie, że bawiłyśmy się wlasnie tam;
w hormonie też swojego czasu bywalam często, ale to troche spelunka

przyjemna, ale spelunka

sing sing jest ok, mozna potańczyć, taki klimat disco;
cafe jerzy jest fajnym miejscem, tylko ze... sporo tam starych facetow przychodzi i sie ślinią oblechy

coyote też ok, ale na kolana nie powala, choc gdyby nie w rockerze to tam bym mogla potanczyc;
mozna tez potańczyc w Grand Cru, ale niewiele osob tam przychodzi w sumie...
w Radisonie jest Baila, ale nie polecam - plastik boombastic
