Hmmm, ja sobie swój panieński wyobrażam tak, że najpierw jedzonko u mnie w domu i jakieś dwa litry wódeczki, które stawiam ja, a później do klubów, gdzie stawiam po jednym piwku, ale nie za dużo, bo przecież i tak już się wykosztuje na samo wesele...
Nie wiem, może to trochę egoistyczne z mojej strony, ale ja nie mam zamiaru za dużo wydawać na mój panieński, bo jeszcze muszę na Woodstock dojechać i na pewno dziewczyny to zrozumieją...
A Aniołku, nie możesz zrobić Panieńskiego u siebie w domku?? W biurze to nie wiocha, może to być nawet fajny pomysł na tematyczny panieński

Poprzebieracie się w jakieś sexy księgowe, czy biznesłomen
Jak chcesz zaoszczędzić to biuro może być w stu procentach jeśli masz możliwość, tylko trzeba fajnie się do tego przygotować

Jakieś tematyczne zaproszenia biurowe, ołówki we włosach czy coś
eeehee, chyba mnie wyobraźnia ponosi za bardzo