[_patka_]

a moze ta Pani co suknie Ci szyje udzierga Ci te ponczoszki? hihi

albo jakas firma wykona je na specjalne zamowienie

[emm-a]

ale Ty jestes stuknięta 


na szydelku albo na drutach mi zrobi 

takie moherowe rajstopy grube ze srebną nicią 

[malinowa__mamba]

to by bylo cos ksiadz bylby zachwycony

ja tez jestem za zmiana terminu...do 19 mam karnet na silke wiec caly dzien spedze tam a chcialabym wreszcie przyjsc
najlepiej to mi chyba sroda lezy

[_patka_]

w kwietniu moze byc chlodno (oby nie) wiec takie cieple ponczoszki w sam raz sie nadaja

Pan poprosil o sniadanie juz wstawilam wode na jajka na miekko

[malinowa__mamba]

 

[emm-a]

dla mnie środa też jest ok, po prostu zawsze wybieralysmy poniedzialki  

dziewczyny mowcie jak Wam pasuje  

ja wlasnie wyslalam chyba z dziesięć maili do roznych sklepow bieliźnianych, mam nadzieję, że coś się znajdzie i jednak nie będę musiala zakladać tych welnianych rajstop moherkowych...troche by mnie chyba w udka gryzły   a wolę zeby co innego mnie tam gryzło, albo raczej kto inny  

z pogodą kwietniową wlasnie moze byc roznie, w tamtym roku, jak bylismy w gorach na majowce, bo zaręczylismy się wlasnie wtedy i to bylo 29 kwietnia, zatem dzien po naszym ślubie w tym roku  to bylo cieplutko, mam fotki w koszulce na ramionkach, tylko na szczytach gor polar trza bylo zakladać, zatem nie wiadomo... z kolei zauważcie, ze wakacje nie byly zbyt gorące...z tą pogodą to trudno przewidziec....
ewentualnie, jak by mi bylo gorąco w welnianych rajstopkach, moglabym je zdjąć, jak np. na sale bryczką już dojedziemy...

[malinowa__mamba]

no pogoda ostatnimi czasy jest popie*rzona wiec wszystkiego mozna sie spodziewac nie wazne czy to kwiecien czy to sierpien...

emmo a ja mam takie zapytanie do Ciebie od wtorku zaczynam zajecia w innej klinice(na ginexach  ), a tam podobno luzno bardzo...wiec malinowa tak sobie pomyslal, ze moze ten czas zainwestuje w siebie i sie do Was podlaczy z tymi biegami? 
gdzie Wy biegacie w ogole(chyba Glebokie tak?) i skad startujecie?

[emm-a]

ja mieszkam blisko pl. Kosciuszki, sylwusia do mnie przychodzi,bo mieszka blisko i ode mnie jedziemy na Glębokie, chyba że mocno pada i bedzie mega bloto, to pod Orly; jeździmy po mojej pracy, zazwyczaj ok.godz.13, godziny 15-16.30 odpadaja, bo sa mega korki i jechalybysmy godzine  a tak to przed 15 wracamy, na trasie biegowej jest luz; możesz się podlączyć jak najbardziej 

[xanth]

ja tez bym chetnie pobiegała ale dzisiaj pojade po rower do babki to może bede smigać na rowerku póki zimno..

bo astma rozwala mi płuca po bieganiu ;(

emma, myslisz, że od roweru schudnie mi brzuch??? jak dzisiaj pojadę po rower to w poniedziałek pośmigam, to na pewno się spotkamy tylko ja na rowerku!

[emm-a]

myślę że od roweru napuchną Ci stopy jak będziesz mocno pedałować 

rób może brzuszki jak wrócisz z roweru, organizm jest rozgrzany i to dobry moment na brzuszki, no i grzbiety też - pomoże na pewno 

moja kolezanka z pracy smiga dużo na rowerze i szczuplutka jest 

Rozwaliły mnie te moherowe rajstopy
Ale Malinowa dobrze mówi, ksiądz byłby zachwycony
Ja jakaś niekumata jestem, bo brzuszki to wiem jak się robi i co to jest, ale te grzbiety?
Emm-a oświeć mnie

[xanth]

grzbiety to chyba żeby sie jak kot wyginać , ja przynajmniej tak myślę

moja mama na rowerze kiedyś smigała i mi mówiła, że czy deszcz, czy slonce ona na rowerze

az kiedys spotkała kolezanke, komórek nie było a ona pojechała na rowerze na impreze!

a mój ojciec mało nie umarł na zawał

jeździł po 3 orłach samochodem w nocy i szukał mojej matki ! aż go policja zgarnęła.

no ale w kazdym razie, ja mam jej figure, tyje tak jak ona i chudne bardzo szybko przy minimalnym wysiłku...

będę jeździć może całą trasę na wciągniętym brzuchu ha ha


w kwietniu idę do ACTIVa na brzuszki wtedy napewno schudnę i będe sliczna! jejejejeeeee~!

No to Twoja mama niezłego stracha tacie napędziła

[sylwiq]

nadrobilam watek, i stwierdzam ze z was zboczone swiry heeheh

Monika bede jutro o 12;30

[emm-a]

ja nie sylwusiu, ja taka nie jestem, ja po prostu przez nie.... bo kto z kim przystaje...  a wczoraj milion godzin na forum spędziłam z nimi i to dlatego...

do zobaczenia o 12.30 

my wlasnie wrocilismy od mojeje przyjaciolki-swiadkowej i jej męża, bylo superaście  jestem chrzestną ich synka, sześcioletniego Adasia, ktory jest obłędny  też chcę takiego synka 

[sylwiq]

ok, niech ci bedzie
co do mlodego.. chyba waczyl ci sie instynkt hehe

[mkarolinka]

Na wszystko przyjdzie czas, po ślubie  

Do ślubu już niedługo, a potem można działać

[_patka_]

no juz nieduzo Wam zostalo i wtedy do dziela! wiec juz zgoda rozumiem, razem tam byliscie z P. tak?

hehe sobote faktycznie spedzilysmy na forum

[emm-a]

witajcie Kochane 

z P. sprawa ma się tak:
jak Wam pisalam, w czwartek, czyli Dzien Kobiet, powiedzialam do niego o poranku: dlaczego Ty mnie wkur...asz z rana?  co dziwne, bo nie klnę i ogolnie tak się do nikogo nie zwracam, zatem P. zatkalo, zabral się i poszedl... Nie wiem czemu tak powiedzialam, naprawdę nie pamiętam, czy coś powiedzial, czy co.... Wieczorem do niego napisalam,że nie zlozyl mi życzen w Dzien Kobiet i się nie odzywa, a on na to, że nie chce mnie wkur...ać...
W piątek wieczorem pierwsze pojednawcze smsy, potem w sobotę, ale coś tam znowu mnie zdenerwowal... no a w niedzielę umowil się z mężem mojej przyjaciólki że pojedziemy obejrzec honde ktorą jej kupil, zatem się wreszcie spotkalismy...ale tak na dystans bylo... potem, jak już u nich bylismy, wszystko się jakos rozluźnilo i wrocilo do normy, wrocilismy potem do mnie, niby juz ok, ale...   a dzis rano się budze, P. jeszcze śpi, idę do kuchni po leki ktore biorę na czczo, a tam leży coś zapakowanego i karteczka z napisem "wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet"  rozpakowuje, a tam książka Jane Eyre  którą tak chcialam  jaki słodziak mój kochany 

i juz jest ok 

[_patka_]

bardzo sie ciesze, ze juz wszystko miedzy Wami ok! widzisz jak On Cię kocha!!! Twoja uprawgniona ksiazke Ci kupil slodziak z niego!

PS. jaka honde kupil???

Jednak jak chcą to się umieją postarać te nasze łobuzy kochane

[_patka_]

jednak jak chca to moga! pamietam kiedys sytuacje kiedy sie poklocilismy o cos i ja juz sie pakowalam z zamiarem spania u rodzicow. Maciek to zobaczyl i pyta: chcesz sie wyprowadzic? Ja mu na to: Skoro chcesz to tak!, on wtedy: nie musisz sie wyprowadzac i podszedl i mnie przytulil :D:D od razu sie inaczej zrobilo, widac bylo ze mu na mnie zalezy no i tyle mojego pakowania szczerze to nawet bym tam nie pojechala, ale czasami pazurki trzeba pokazac...

[emm-a]

no tak, tylko żeby częściej chcieli....

ale wiadomo...chłopy to czopy...

dobrze że jednak się z nim po tym Dniu Kobiet nie rozstalam   wybaczcie tę złośliwosc, ale powstrzymac się nie moglam...

Kochana to stara honda acord? czy jakos tak... Mąż przyjaciolki to też fan starych aut, tyle że nie mercedesow jak Piotr, ale wlasnie hond... już się nią przejechalam - superaście   jak to w hondzie  

[_patka_]

ach emmo widac ze wiesz co dobre, mam na mysli te jazde honda

tak apropo kwiatkow wiem ze juz wybralas swoj bukiet ale spojrz na te stronke http://www.welonimuszka.pl/index.php/2011/02/szafirki/

sa tam propozycje bukietow slicznych z reszta! wykonanych z szafirkami

moje koraliki do sukni i welonu dzisiaj przyszly

Złośliwa z Ciebie bestia emm-o jest
A ja nie widzę różnicy w jeździe samochodem, ale to pewnie dlatego, że ja myślę, żeby jak najszybciej wysiąść przez moją chorobę lokomocyjną
Ale wierzę na słowo, że hondą się jeździ super

[SarCia11122]

emm-a masz racje chłopy to czopy  
ale czasami trzeba im pokazać, że  nie są pępkiem świata;) musimy być stanowcze i tyle !

[_patka_]

moja sie jezdzi jak gokartem bo jest szeroka i nisko osadzona troche telepie przy okazji ale mi to jeszcze! nie przeszkadza, natomiast kiedy sie zdecydujemy na powiekszenie naszej rodzinki to niestety honda pojdzie out! ma tylko dwa miejsca i jedno honorowe dla Toli posrodku...

[emm-a]

AnioOlku, ładne te bukieciki - jest zresztą wśród nich i mój   ale ja juz ten mój tam mam wbity do głowy i tak bardzo mi się podoba, że każdy inny wydaje mi się gorszy  
a powinniście chyba pomyśleć o miejscu dla małych Toli  ktore pewnie niedlugo się pojawią 

aniolek86 - tak w ogole to najfajnie się biega... dzis 2 kółeczka wokół jeziorka śmignęłam, zatem czuję się rewelacyjnie  

Sarcia ja myślę że zarozumialstwo chłopy mają wrodzone...  a przecież bez nas by zginęli.... Rano wychodzimy, pytam P. - kanapki wziąłeś? oczywiscie nie wziął i wraca....co on by beze mnie począł...

[_patka_]

ech z ta cieczka Toli to jest masakra! wszedzie plamy, tylko latam i scieram co chwile, dzisiaj w majtkach bedzie ganiac jak wroce z pracy fafiki jeszcze nie stercza pod blokiem bo to nie czas ale za to ona chce isc na dwor do bylejakiego kundla ;/ i piszczy co chwile!